Dzisiaj radni zagłosują ws. podwyżek cen za parkingi i żłobki

Więcej za przedszkola
Opłaty za żłobki wzrosną do 374 zł 22 gr. Dotychczas za dziecko płaciliśmy około 200 zł miesięcznie, co dawało 9 zł dziennie. Pod naciskiem rodziców radni wycofali się z projektu jeszcze większych podwyżek. Miały być proporcjonalne do dochodów i wynosiłyby od 200 zł dla najuboższych do 1170 zł dla osób o dochodzie powyżej 2800 zł. W żłobkach wzrosną także opłaty za wyżywienie, do około 125 zł miesięcznie. Będą z nich jednak zwolnione rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Czytaj także: 'Jesteśmy za biedni na żłobki'. List zdesperowanych rodziców (DYSKUSJA)

Więcej zapłacimy za przedszkola. Zamiast 10 proc. minimalnej płacy (ok. 130 złotych miesięcznie) obowiązywać będzie stawka 3,5 zł za każdą godzinę między godz. 13 a 16 oraz 1,8 zł przed godz. 8 i po 16. Jeśli dziecko spędzi w przedszkolu 22 dni między godz. 8 a 16, miesięczne czesne wyniesie około 230 zł.

1000 procent więcej
Zdrożeje też abonament dla osób, które mieszkają w strefie płatnego parkowania. Zamiast 30 zł rocznie będziemy płacić 25 zł miesięcznie, czyli 10 razy więcej. To podwyżka aż o 900 proc.! Obecnie Warszawa ma najniższy abonament w Polsce. Najwyraźniej proponujący zmianę radni PO dążą do ideału krakowskiego - 250 zł rocznie. Podwyżka miałaby przynieść do budżetu około 6,5 mln zł rocznie.

Więcej zapłacą też korzystający z parkometrów. Choć w stolicy obowiązują najwyższe możliwe stawki za parkowanie przewidziane w ustawie o drogach publicznych, ratusz wystąpił do Ministra Infrastruktury o zmianę jej zapisów. Chce sam dyktować wysokość stawek. Strefa płatnego parkowania zostanie poszerzona o kolejne ulice, co zwiększy dochody miasta o mniej więcej 5,5 mln zł. Ale najpierw trzeba wyłożyć 6 mln zł na 290 parkometrów i oznakowanie strefy.