Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziwne zgłoszenia do służb ratowniczych. „Kaczki skaczą na główkę”

Piotr Wróblewski
Dziwne zgłoszenia do służb ratowniczych. „Kaczki skaczą na główkę”
Dziwne zgłoszenia do służb ratowniczych. „Kaczki skaczą na główkę” Adrian Wykrortcki
Pamiętajcie, że te numery ratują życie. Nie wszyscy jednak zdają sobie z tego sprawę. Służby odbierają czasem kuriozalne telefony. Zapytaliśmy o najdziwniejsze zgłoszenia.

„Nie mam kablówki”, „Proszę mi zamówić taksówkę”, czy „proszę podać numer do korporacji” to kwestie, które się zdarzają. Poza tym dyspozytorzy z różnych służb zgodnie przyznają, że żartownisie proszą o zamówienie pizzy lub po prostu głośno się śmieją i odkładają słuchawkę. My zapytaliśmy ich o najdziwniejsze zgłoszenia z jakimi mieli do czynienia.

Zacznijmy od Straży Miejskiej. Okazuje się, że pracownicy pamiętają historie, które wywołały uśmiech i są czasem przypominane jako anegdota. - Pan był bardzo przejęty tym, że kaczki skaczą z drzewa do wody na „główkę”. Obawiał się, że coś im się stanie i kazał pilnie zająć się sprawą – tłumaczy Monika Niżniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.

O ile ta historia była przejawem zwyczajnej ludzkiej troski, kolejna sytuacja wydawała się niezwykle groźna. - Pamiętam zgłoszenie, gdy poinformowano nas, że w mieście grasuje tygrys. W tym momencie na nogi postawionych zostało wielu funkcjonariuszy. Na miejscu okazało się, że to był zwyczajny pies. Ktoś się po prostu pomylił - śmieje się rzecznik. - Dobrze, że nie są to dowcipy. Trzeba pamiętać, że zgłoszenie do Straży Miejskiej często uruchamia akcje innych służb – dodaje.

Z dowcipami częściej spotyka się za to Straż Pożarna. - Ktoś, kto wybrał numer 998 usłyszy najpierw komunikat, więc jeśli mimo to dalej czeka i po zgłoszeniu się dyspozytora mówi „chciałbym zamówić pizzę”, robi to z premedytacją – tłumaczy kpt. Michał Konopka rzecznik prasowy warszawskiej Straży Pożarnej.

Strażacy nie są pobłażliwi dla różnego rodzaju dziwnych zgłoszeń. Dyspozytorzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że blokowanie linii opóźnia wyjazd Straży do naprawdę groźnych zdarzeń.
- Zdarzają się głupie teksty. Chociażby ktoś krzyczy: pali się! Potem śmieje się głośno i rzuca słuchawkę – irytuje się rzecznik. - Nie ma reguły, czasem ktoś się uweźmie i dzwoni pół nocy – dodaje.

Nie tylko żartownisie są bohaterami dziwnych zgłoszeń do Straży Pożarnej. - Mamy osoby, które są już nam dobrze znane. Od wielu lat dzwoni do nas starsza pani i pyta się, czy wszystko w porządku. Widocznie potrzebuje kontaktu, a my zawsze odbieramy telefony - wyjaśnia Michał Konopka.

Poprosiliśmy także o krótką poradę związaną z używaniem numerów alarmowych. Jeżeli zdarzy się nagły wypadek warto skupić się i przekazać komunikat w taki sposób, żeby dyspozytor mógł dobrze określić, co się stało. - Najważniejsze jest spokojne podanie informacji – tłumaczą przedstawiciele służb ratowniczych. - Musimy się przedstawić, podać dokładny adres i opisać sytuację oraz odpowiadać na pytania dyspozytora – dodają.

W Polsce i w większości krajów na świecie obowiązuje główny numer alarmowy 112, który działa nawet w telefonach komórkowych bez karty SIM. Dodatkowo wybierając 997 dodzwonimy się na Policję, 998 – do Straży Pożarnej, a 999 na Pogotowie Ratunkowe. W Warszawie istnieje także bezpośredni kontakt ze Strażą Miejską pod numerem 986.

Zobacz też: Escape Room Na Klucz Warsaw. „Rekord należy do kibiców Legii”


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto