Ecco Walkathon 2009: Szli, żeby pomóc [zdjęcia]

- Czy mogę kupić jeszcze bilet? – to pytanie bardzo często padało rano przy punktach wydawania pakietów startowych i w namiocie informacyjnym, zanim rozpoczął się spacer. Wolontariusze Ecco nie mieli dobrych informacji dla osób, które chciały zapisać się na Walkathon tuż przed startem. – Limit 20 tysięcy biletów został wyczerpany – oznajmiali. To rekord. W zeszłym roku w imprezie wzięło udział ok. 19 tysięcy osób.

Ci, którzy kupili wcześniej bilet w sklepach Ecco lub za pośrednictwem strony internetowej eccowalkathon.pl, ustawiali się w długich kolejkach po pakiet startowy, w skład którego wchodził plecak, butelka wody, jabłko oraz specjalny identyfikator, służący do naklejania znaków otrzymanych na trasie. Posłużyły one na mecie do potwierdzenia liczby przebytych kilometrów.

W tym roku po raz kolejny spacer rozpoczął się na Podzamczu. Uczestnicy wybierali jeden z dwóch wariantów: pętlę o długości 6 lub 10 km. „Długodystansowcy” wystartowali o godz. 11.00. Przeszli przez Stare Miasto, Ogród Saski, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i brzegiem Wisły wrócili na Podzamcze. Ci, którzy zdecydowali się przejść krótszy dystans, wyruszyli o godz. 12.00. Mieli identyczną trasę do skrzyżowania Krakowskiego Przedmieścia z ul. Tokarzewskiego. Tam zawracali w stronę Podzamcza.

Najwięcej emocji wzbudził przemarsz przez Plac Zamkowy, gdzie firma Kenzo stworzyła pole makowe ze 150 tysiącami kwiatów. Od godz. 12.00 hostessy rozdawały przechodniom maki poperfumowane zapachem Flower by Kenzo Essentielle. Wiele osób zatrzymywało się tu na dłuższą chwilę. Niektórzy brali ze sobą nawet kilkadziesiąt maków. – Będę szła i wąchała, uprzyjemnię sobie spacer – żartowała jedna z uczestniczek Walkathonu.

Rodziny z dziećmi, wycieczki szkolne, mniejsze lub większe grupy znajomych… Wszystkich połączył jeden cel: pomoc organizacjom charytatywnym.

Za każdy przebyty kilometr firma Ecco przekaże 4 zł na cel wybrany przez spacerowicza. Tradycyjnie nie było ograniczenia liczby kilometrów. Jeśli ktoś chciał przeznaczyć większą sumę, mógł przejść nawet dwukrotnie 10-kilometrową pętlę albo obie - dłuższą i krótszą.

W tym roku uczestnicy Walkathonu mogli wesprzeć projekty realizowane przez Fundację Anny Dymnej Mimo Wszystko, WWF i Street Kids International.

Street Kids International to projekt, którego celem jest wspieranie edukacji dzieci, zamieszkających ubogie rejony Polski i Kenii. Pomaga im wykształcić odpowiednie umiejętności i zdolności interpersonalne, przydatne w życiu codziennym oraz stara się podwyższyć ich samoocenę, żeby lepiej radziły sobie w realizacji wytyczonych celów.

Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” potrzebuje środków na budowę ośrodka rehabilitacyjno-terapeutycznego „Dolina Słońca”, przeznaczonego dla osób niepełnosprawnych intelektualnie. Centrum ośrodka stanowić będą Warsztaty Terapii Artystycznej przeznaczone dla 200 osób. Warsztaty te rozwijają zainteresowania podopiecznych, ich możliwości intelektualne, manualne oraz aktywność społeczną.

Pieniądze przeznaczone na WWF pomogą w ratowaniu zagrożonych gatunków zwierząt, zamieszkujących Arktykę, przede wszystkim niedźwiedzi polarnych. Naukowcy prognozują, że w efekcie globalnego ocieplenia między 2014 a 2030 rokiem lód skuwający powierzchnię Oceanu Arktycznego całkowicie stopnieje i zwierzęta utracą miejsce do życia.

Zobacz również:
Pole maków zakwitło na Starówce [zdjęcia]
Pajacyk PAH w ciuchach od Zienia i Minge
Anna Dymna i Ruch Chorzów dla WOŚP [zdjęcia]