Fani prowadzą "Kamień Kamień Kamień" do finału Must Be The Music

Cały ubiegły tydzień "Kamienie" walczyli o możliwość wzięcia udziału w głosowaniu o Dziką Karte RMF FM, która jest gwarancją wystąpienia w finale programu Must Be The Music - Tylko Muzyka.

Fani łódzkiej grupy zmobilizowali się i wyprowadzili Kamień Kamień Kamień na prostą. Mając 55 procent przewagi nad pozostałą trójką zespołów łodzianie przeszli dalej i dostali zielone światło w wyścigu o Dziką Kartę.

O stresie, życiu niemalże w internecie, a także kontrowersyjnej strategii swoich fanów opowiedzieli MM-ce.

Emilia Białecka: 55 procent to znaczna i znacząca przewaga - jak Wam się udało tego dokonać?

Piotr "Urbi" Urbańczyk: Nie wiemy jak to się stało, że mamy aż 55 procent. Możemy tylko nieskromnie się domyślać, iż nasz występ był nietuzinkowy i kontrowersyjny, zarówno nasze wykonanie, jak i sama kompozycja, i zadziałał na wielu jak płachta na byka, mocno rozjuszając do walki o coś bardziej ekscentrycznego w programie. Serdecznie tym wszystkim ludziom dziękujemy za wsparcie i poświęcenie czasu na klikanie na nasz zespół. Nasi fani to fantastyczni ludzie!

W zawrotnym tempie przybyło Wam fanów z całej Polski - czy można powiedzieć, że Wasze marzenie o tym, by być rozpoznawalnymi w całej Polsce właśnie się spełnia?

Z rozpoznawalnością w całej Polsce to jeszcze nie wiemy jak będzie, ale mamy nadzieję, że lepiej niż przed programem. Dostajemy dużo zaproszeń i próśb o koncerty we wszystkich rejonach Polski, więc jest szansa, że będzie dobrze.

Jak wyglądał dzień, w którym ogłoszone zostały wyniki głosowania, były obawy, że sytuacja może się diametralnie i niespodziewanie zmienić?

Ostatnie dni głosowania zazwyczaj są już leniwe i skok w wyniku jest między jednym a dwoma procentami. Pierwsze dni głosowania i ta niesamowita samoorganizacja naszych fanów utwierdziły nas w przekonaniu, że cały czas jesteśmy w grze. Nie ma co ukrywać, nasze życie przeniosło się trochę do internetu na ten czas.

Czy wsparcie fanów dawało Wam pewność, że Wam się uda?

Pewności nie mogliśmy mieć, bo w każdej grupie są tacy faworyci, którzy niespodziewanie nie przechodzą, tym samym powodując ostry skok ciśnienia na Facebooku. Jak się będą rozkładać głosy wie tylko wróżka z "Górniaka", my takiej wiedzy nie mieliśmy.

Fani na Waszym fanpage'u prężnie działają, a nawet mają swoje strategie głosowania - m.in. oddają głosy na najsłabsze ogniwa, żeby osłabić tych, którzy mają najwięcej głosów - pojawiają się w tej kwestii różne opinie i komentarze. Jak się odnosicie do takiego działania?

Sprawa strategii działania fanów może być kontrowersyjna szczególnie dla tych, którzy z nami przegrywają. Dokładnie w ten sam sposób walczyli z nami fani Dominiki Barabas i my nie mamy im tego za złe. Mimo, że inni wykonawcy to nasza konkurencja, mamy bardzo dobre przyjacielskie relacje z pozostałymi uczestnikami MBTM, a szczególnie z Atmasferą, której też kibicujemy.

Najmilsze sytuacje, komentarze w ostatnim okresie.

Jeden z najśmieszniejszych postów, to coś w stylu: musiałam koleżance odrobić trzy zadania z historii, żeby mi pozwoliła zagłosować na was ze swojego konta.

W jednym z odcinków mówicie o sobie, że jesteście... niemodnym zespołem. Po występie w Must Be The Music to się chyba powoli zmienia? Czy jesteście gotowi wywrócić swoje życie do góry nogami?

Tak zmienia się i jesteśmy gotowi... a czy nasze życie bardzo się zmieni? Zobaczymy, życzcie nam tego!

A zatem życzymy!

Czytaj więcej o kulturze:

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Ogniste show Behemotha w Dekompresji	Trendsetterzy na jesiennym Fashion Week	Zobacz metamorfozy Goka Wana