"To będzie artystyczne wydarzenie roku" - przekonują twórcy obrazu "Kamerdyner". Wiele na to wskazuje - w obsadzie znajdziemy takie nazwiska jak Janusz Gajos, Daniel Olbrychski, Borys Szyc, Sebastian Fabijański, Adam Woronowicz czy Łukasz Simlat. Zachęca nazwisko reżysera - Filip Bajon jest jednym z najbardziej cenionych reżyserów nad Wisłą. Przekonuje imponująca scenografia, piękne kostiumy, a przede wszystkim - historia losów Polaków, Kaszubów i Niemców na tle burzliwych wydarzeń.
Główny bohater Mateusz Krol (w tej roli Sebastian Fabijański) kaszubski chłopiec, po śmierci matki zostaje przygarnięty przez pruską arystokratkę Gerdę von Krauss (Anna Radwan). Dorasta w pałacu i zakochuje się bez pamięci w córce von Kraussów (Marianna Zydek). To uczucie będzie ich wiele kosztowało.
- Biorąc pod uwagę rozmach tej produkcji uważam, że będzie to artystyczne wydarzenie roku - mówi nam Sebastian Fabijański (Mateusz Krol). Jak dodaje aktor najbardziej w swoim bohaterze lubi pokorę. - To nie jest chłopak, który krzyczy czy jest sprawcą zdarzeń. On niestety podlega wydarzeniom i decyzjom innych, zna swoje miejsce w szeregu, ale jednak walczy o niepodległość - podkreśla Fabijański.
Aktor wyjawił też, że odnalazł w postaci dużą część siebie: Jakoś tak się składa, że jego poczucie odmienności, bycia nie do końca akceptowanym towarzyszyły i mi przez większą część życia. Zawsze miałem poczucie, że muszę coś udowodnić, że jestem czegoś wart.
Marcel Sabat ("Kurt von Krauss") zauważa w filmie wiele odniesień do współczesności. - W dzisiejszych czasach w naszym kraju jesteśmy bardzo podzieleni. Współcześnie inaczej interpretujemy patriotyzm - mówi nam i dodaje: W scenariuszu ujął mnie sposób, w jaki została ukazana zakazana miłość. Ciekawe jest także to jak wpłynęła na losy innych ludzi. Poruszamy też ważny temat przynależności narodowej.
Zobacz wywiady wideo z gwiazdami:
Postać młodego aktora skoncentrowana jest wokół wątku miłosnego głównych bohaterów. Moja postać lawiruje wokół nich i trochę im utrudnia życie - zauważa.
Reżyser obrazu, Filip Bajon zdobył do swojego filmu imponującą obsadę. Jesteśmy ciekawi czy takiemu reżyserowi jak on w ogóle się odmawia. W rozmowie z nami przyznał, że nie. Twórcę zapytaliśmy też są co sądzi na temat obiegowej opinii, według której reżyser powinien być inteligentny, ale lepiej, aby aktor nie był. W odpowiedzi podzielił się z nami anegdotą. - Janek Nowicki, z którym miałem okazję nie raz współpracować powiedział mi kiedyś: do piątego dnia zdjęciowego reżyser wie wszystko i wie więcej od aktora, po pięciu dniach sytuacja się odwraca.
Annę Radwan (Gerda von Krauss) zapytaliśmy co ją pociągało w scenariuszu "Kamerdynera". - 45 lat z życia kobiety. Zaczynam mając lat 30, kończę dobijając do 80. To przepięknie napisana rola, z olbrzymią znajomością psychologii, emocjonalności kobiety. To mnie urzekło. Nie pamiętam tak pięknie napisanej roli w filmie - mówi nam. Mariannę Zydek (Marita von Krauss) przede wszystkim porywa miejsce i czas akcji. - To czas wielkich pałaców, wielkich rodzin, wielkich majątków, bogactwa niektórych rodów i ogromnej biedoty chłopskiej. Urzekły mnie też niesamowite plenery - mówi i dodaje: Ja wychowałam się na filmie "Potop". Znam każdą kwestię na pamięć i wielkim szczęściem dla mnie byłoby, gdyby film "Kamerdyner" był taką pożywką dla większych marzeń młodych ludzi.
Premiera obrazu 21 września 2018 roku.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?