Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

FK Kukesi - Legia Warszawa. Berg: "Nie chcemy takich incydentów w futbolu"

Tomasz Biliński, Konrad Kryczka (AIP)
FK Kukesi - Legia Warszawa. Berg: "Nie chcemy takich incydentów w futbolu"
FK Kukesi - Legia Warszawa. Berg: "Nie chcemy takich incydentów w futbolu" Andrzej Szkocki
Drużyna Legii Warszawa cała i (niemal) zdrowia wróciła w nocy do Polski. W czwartkowy wieczór w Tiranie grała pierwszy mecz trzeciej rundy eliminacji Ligi Europa z FK Kukesi. Prowadziła 2:1, ale wtedy jeden z albańskich kibiców trafił kamieniem Ondreja Dudę, a chwilę później spotkanie zostało przerwane i zakończone. - Do końca cali nie jesteśmy, bo w końcu Ondrej dostał kamieniem. Nie chcemy takich incydentów w futbolu - postawił sprawę jasno trener wicemistrza Polski Henning Berg.

Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


Źródło: TVN24/x-news

- To, co wydarzyło się w Albanii, było trudne dla wszystkich. Sami wiemy najlepiej, że piłka powinna rozstrzygać się na boisku - dodał Norweg na konferencji. Jej tematem teoretycznie miał być niedzielny mecz z Górnikiem w Łęcznej. Jednak wydarzenia z Tirany, gdzie nie było spotkania z dziennikarzami po starciu, przyćmiły ekstraklasową rywalizację.

- UEFA przedwcześnie zakończyła spotkanie, bo nie można było zagwarantować bezpieczeństwa. To był dobry ruch. Zawodnicy i trenerzy Kukesi chcieli dalej grać, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, podjęto odpowiednią decyzję - ocenił Berg.

O tym, co dalej z wynikiem czwartkowego meczu, europejska federacja zadecyduje w poniedziałek. FK Kukesi na pewno zostanie ukarana finansowo. Prawdopodobnie wynik zostanie zweryfikowany i 3:0 walkowerem wygra Legia. Ponadto pod znakiem zapytania stoi też rewanż. W historii, nawet stołecznego klubu, były sytuacje, gdy do drugiego spotkania nie dochodziło. Wystarczy wspomnieć początek sezonu 2007/08 i zadymę w Wilnie podczas pierwszego starcia z Vetrą.
- Jakiej decyzji się spodziewamy? UEFA ma swój regulamin, do którego się stosuje. Jednak chcielibyśmy, by o wszystkim zadecydowało boisko - wyjaśnił Norweg, który ma się nad czym głowić przed spotkaniem z Górnikiem Łęczna.

Źródło: TVN24/x-news

W czwartek kontuzji doznał bowiem podstawowy środkowy pomocnik, Tomasz Jodłowiec. Podczas meczu z Kukesi zastąpił go Michał Masłowski i całkiem możliwe, że to on zagra w niedzielę od początku.
- To główny kandydat, o ile Tomek nie wydobrzeje. Na razie nie wiemy zbyt wiele o jego kontuzji. Czekamy na wyniki badań - tłumaczył Berg, który dodał, że nie ma pewności co do występu Dudy. Wszystko zależy od tego, jak Słowak będzie się czuł.

Górnik po dwóch kolejkach ma na koncie komplet punktów, wygrywając z Ruchem w Chorzowie i Górnikiem Zabrze u siebie. W poprzednim sezonie w fazie zasadniczej zespół Jurija Szatałowa przegrał na własnym boisku tylko dwa razy. Porażki 1:3 doznała tam Legia, tuż przed zimową przerwą.
- Nasi rywale dobrze zaczęli sezon. Do tego dobrze radzą sobie na własnym stadionie. W tamtym sezonie po raz pierwszy w Łęcznej przegrali dopiero 21 lutego. To nie będzie łatwe spotkanie, ale nie możemy się już go doczekać, bo chcemy zrewanżować się za ubiegłoroczną porażkę - zakończył Berg.

Czytaj też: Legia Warszawa po meczu z FK Kukesi. "Odetchnęliśmy z ulgą!" [WIDEO]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto