Galeria w Centralnym Basenie Artystycznym

Marta Chowaniec: We wszystkich galeriach wystawy trwają przeciętnie miesiąc. Dlaczego w Centralnym Basenie Artystycznym wernisaże odbywają się co tydzień?

Klaudia Kudelska: To jest nasz pomysł na wakacje i na rozkręcenie tego miejsca jako galerii. Zależy nam, żeby przyzwyczaić ludzi do przychodzenia do nas. W ciągu roku wystawy będą odbywać się mniej więcej co miesiąc.

Przygotowanie cotygodniowej galerii wymaga sporo pracy…
To prawda. Problemem jest też wypromowanie tych wydarzeń. Zanim człowiek się dowie z mediów o nowej wystawie i wybierze się do nas, to trafia już na inną ekspozycję. Mimo to, odwiedza nas coraz więcej osób.

Co ciekawego można zobaczyć w tej chwili?

Od wtorku wystawę pt. „Anka, skąd my weźmiemy tyle krwi”. Autorkami są Ania Zajdel i Agnieszka Papis. To są nowoczesne i specyficzne rzeczy: instalacja, malarstwo recyclingowe, performance, fotografia i video. Zresztą taki był nas zamysł, żeby pokazać nietypowe rzeczy, których nigdzie indziej nie można zobaczyć.

Czyli wystawy też wpisują się w klimat Centralnego Basenu Artystycznego jako miejsca awangardowego?

Dokładnie tak. Liczymy na eksperymenty artystyczne. To mają być wystawy młodych ludzi, którzy jeszcze nie mieli szansy zaistnieć. Chcemy pokazać różnorodność, jaka panuje na młodym rynku sztuki; pokazać młodych artystów, którzy mają ciekawe pomysły, niezależnie od tego czy mają dyplom czy nie. Interesuje nas to co ciekawe, inspirujące i niepokojące.

Każdy młody artysta może przyjść i zaproponować swoją twórczość?

Zapraszamy. Oceniamy przede wszystkim spójność projektu i jego nowatorskość. Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju propozycje.

W CBA jest już teatr i kino. Galeria dopiero się rozwija. Czy będziecie działać wspólnie?

Pracujemy na koordynacją wszystkich działań. Chcemy, żeby jeden konkretny temat był w określonym czasie podejmowany przez kino, teatr i galerię. Na razie funkcjonują one niezależnie obok siebie. Ci, którzy przychodzą go galerii, zostają na spektaklu albo pokazie filmowym. A Ci, którzy przyjdą do teatru, obejrzą przy okazji galerię.

Galeria znajduje się w szatni?

CBA to dawny klub sportowy. Tam, gdzie obecnie jest teraz, znajdowała się sala do koszykówki. Tam, gdzie jest kawiarnia, były prysznice. Natomiast galerię ulokowaliśmy w dawnej szatni. Na jesieni przygotowujemy projekt artystyczny, który nawiązuje do pierwotnego zastosowania tego miejsca. Szczególnie pusty basen jako postindustrialna przestrzeń jest bardzo inspirujący dla twórców.