Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"To, że wasz kraj w tak szybki i łatwy sposób zdemokratyzował się można określić mianem cudu"

Michał Wojda
Stephen Mull jest ambasadorem USA w Polsce od 24 października kiedy to złożył na ręce prezydenta Komorowskiego listy uwierzytelniające.
Stephen Mull jest ambasadorem USA w Polsce od 24 października kiedy to złożył na ręce prezydenta Komorowskiego listy uwierzytelniające. US Department of State/Wikipedia
Stephen Mull, ambasador USA w Polsce spotkał się ze studentami Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, aby przedstawić swoją wizję kształtowania relacji obu państw. To pierwsze spotkanie nowego ambasadora zorganizowane dla młodych Polaków.

Stephen Mull jest ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce dopiero nieco ponad miesiąc, ale już wcześniej pracował w kraju nad Wisłą, jako oficer wizowy. Podczas swojego pobytu w Polsce nowy ambasador opanował biegle język polski. Mull nie kryje przywiązania do Polski i Polaków.

- Od kiedy stąd wyjechałem w 1997 roku, zawsze pragnąłem tu wrócić - zwierzał się podczas wczorajszego spotkania ze studentami Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Taka aktywność ambasadora Stanów Zjednoczonych to, jak przyznaje sam Mull, krok w stronę młodych, którzy stanowią o potencjale Polski

Stephen Mull wygłosił przemówienie o wspólnej polityce Stanów Zjednoczonych i Polski, o drodze rozwoju obu państw oraz ich obecnych relacjach. Mull kładł nacisk na relacje handlowe. - Handel pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską stanowi tylko 1 procent handlu pomiędzy USA a Unią Europejską. Polska jest ważnym graczem europejskim i my to dostrzegamy, dlatego też za cel obrałem sobie tworzenie możliwości intensyfikacji handlu między naszymi państwami.

W przemówieniu ambasadora USA nie zabrakło też pochwał pod adresem Polski. -To, że wasz kraj w tak szybki i łatwy sposób zdemokratyzował się można określić mianem cudu. Doceniamy to i sądzimy, że powinniście być drogowskazem dla innych krajów, zwłaszcza krajów, które mają szansę wejść na drogę demokratyzacji.

Po przemówieniu Mulla studenci mogli zadawać ambasadorowi pytania. Wśród nich nie zabrakło tych o kwestię zniesienia wiz dla Polaków. - 90 proc. Polaków, którzy obecnie składają wniosek wizowy uzyskuje pozwolenie na pobyt w Stanach Zjednoczonych. Żebyśmy mogli znieść wizy dla Polski musimy osiągnąć odsetek 97 proc. zaakceptowanych wniosków spośród wszystkich złożonych. Taką ustawę powziął Kongres - tłumaczył Stephen Mull.

Studenci pytali też czy Stany Zjednoczone nadal upatrują silnych sojuszników w Europie czy też ich nowym obiektem zainteresowań stała się Azja. Ambasador USA podkreślał, że Europa jest wciąż ważnym sojusznikiem dla Stanów Zjednoczonych i nie zostanie odsunięta na bok w polityce zagranicznej. Wskazał też, że Stanom zależy na prawidłowych relacjach z Chinami opartych na zasadach demokracji i szeroko rozumianej wolności.

Ambasador opowiadał też o swojej karierze dyplomatycznej. Pracę w dyplomacji zaczynał już w wieku 26 lat. Jak przyznał, był skromnym studentem z Pensylwanii, który zawsze dążył do celu jakim była praca w dyplomacji. W swojej karierze Mull był też ambasadorem Litwy, ale pracował też w placówkach w Indonezji, Afryce Południowej i na Bahamach.

Spotkanie ambasadora USA ze studentami UKSW było pierwszym takim wydarzeniem podczas jego misji dyplomatycznej w Polsce. Jak jednak potwierdził, ma nadzieje na kolejne spotkania ze polskimi studentami, gdyż to właśnie w nich widzi potencjał kraju.
Michał Wojda

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "To, że wasz kraj w tak szybki i łatwy sposób zdemokratyzował się można określić mianem cudu" - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto