Śmieci w Wyrach: Nowa ustawa śmieciowa to problem?

Worki śmieci zalegające na posesjach w Wyrach - to był lipcowy krajobraz gminy, zaraz po wejściu w życie nowej ustawy śmieciowej.

Dzisiaj na nieterminowy wywóz odpadów mało kto już narzeka. - Naszym zdaniem sytuacja się poprawiła, skargi prawie że ucichły, po prostu nowemu, rewolucyjnemu przecież systemowi należało dać trochę czasu - komentuje Anna Kuś z referatu gospodarki komunalnej i inwestycji.

- W tamtym czasie nieodebrane worki oraz przepełnione kosze to obraz powszechny w całej Polsce, nie tylko w Wyrach - dodaje.

Od stycznia na jaśniejszy obraz ustawy śmieciowej w Wyrach pracują też zmienione stawki za odbiór odpadów segregowanych.

- Dla nieruchomości zabudowanej budynkami lub budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi nalicza się do 5 osób mieszkających na danej posesji - 12 zł od osoby, natomiast każda kolejna osoba, od stycznia br. płaci 1 zł (w zeszłym roku było to 6 zł).

Dla nieruchomości zabudowanej budynkiem lub budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi stawkę opłaty nalicza się od gospodarstwa domowego.

Dla osób, które nie zadeklarowały segregacji opłata wynosi niezmiennie 18 zł od osoby w przypadku zabudowy jednorodzinnej oraz 15 zł od osoby - dla zabudowy wielorodzinnej - mówi Anna Kuś.

Ta ostatnia stawka dotyczy w gminie tylko 6 proc. mieszkańców, reszta zdecydowała się na segregację odpadów. Odpady segregowane są odbierane od mieszkańców raz w miesiącu, natomiast odpady zmieszane oraz popiół - co dwa tygodnie.

Od kwietnia znów rusza zbiórka odpadów biodegradowalnych, które będą odbierane od mieszkańców co 2 tygodnie aż do końca listopada.

"Śmieciowa sytuacja" w Wyrach choć wygląda coraz lepiej to bacznych obserwatorów w gminie nie brakuje. Swoje zastrzeżenia co do odbioru odpadów zgłosił nam Czytelnik, opisując sytuację z 20 lutego.

- O godz. 19 przejeżdżałem samochodem koło ośrodka zdrowia w Gostyni i zobaczyłem dwa auta z firmy Master Tychy ustawione do siebie tyłem. Zajechałem i wysiadłem z auta. Zobaczyłem, że jedno z tych aut to śmieciarka normalna, która zbiera wszystkie odpadki, popioły itd., a drugie to mniejsze auto, które przeznaczone jest tylko do odbioru odpadów segregowanych. Panowie z firmy Master przerzucali śmieci posegregowane do śmieciarki. Wrzuca się wszystko do jednego auta, żeby było taniej - denerwował się pan Tomasz.

- 20 lutego 2014 roku (czwartek) był dniem wywozu odpadów selektywnie zbieranych w gminie Wyry.

W związku z powtarzającymi się nienotowanymi ilościami odpadów selektywnych firma MPGOiEO Master Sp. z o.o. do obsługi mieszkańców wyznaczyła w takiej sytuacji trzy samochody, jeden to śmieciarka po tworzywa sztuczne, dwa pozostałe to samochody dostawcze, do których zbiera się opakowania szklane oraz worki z papierem i tekturą

Przy czym w związku z koniecznością zapewnienia odbioru odpadów selektywnych z wąskich i ślepych uliczek worki z tworzywami sztucznymi odbierane są przez mały samochód dostawczy, a następnie zebrany odpad w ten sposób przekłada się do samochodu typu śmieciarka, który to pojazd w dniu wywozu zbierał tworzywa sztuczne z terenu gminy - tłumaczy Sławomir Majewski, dyrektor ds. handlowych tyskiej spółki.

Zatem afery nie ma. Segregowane śmieci z tymi zmieszanymi nic wspólnego nie mają.
- Usprawnienie procesu odbierania śmieci w Wyrach zostało mylnie rozpoznane jako nieprawidłowość - komentuje Anna Kuś.

Śmieci w Wyrach najpierw zalegały przy posesjach, sytuacja się poprawiła, ale mieszkańcy są już nieufni. Z podejrzliwością przypatrują się odbiorowi odpadów przez firmę Master Tychy, tymczasem mniejsze samochody do wywozu śmieci to sposób na wąskie uliczki w Wyrach...