Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwia Wiesenberg: pięknej pupy nie można kupić! [WYWIAD]

Jakub Baliński
Sylwia Wiesenberg: pięknej pupy nie można kupić! [WYWIAD]
Sylwia Wiesenberg: pięknej pupy nie można kupić! [WYWIAD] fot. Szymon Starnawski
Rozmowa z Sylwią Wiesenberg, trenerką, matką dwójki dzieci, ambasadorką kolekcji Empik FIT&FUN i twórczynią systemu „Tonique”, który przebojem wchodzi na polski rynek fitness. - Pięknej pupy nie można kupić! Tylko pracą nad sobą możemy zmienić swoje ciało - mówi Sylwia Wiesenberg.

Czy swoją piękną sylwetkę zawdzięcza Pani właśnie metodzie „Tonique”
Oczywiście. Jestem chodzącą reklamą „Tonique”. Wiele osób pyta mnie: „Co ćwiczysz? Jak dbasz o formę?”. A ja na co dzień tylko ćwiczę „Tonique” – pięć razy w tygodniu po dwie godziny dziennie oraz biegam i gram w tenisa.

Na czym polega ten system?
"Tonique" oparty jest na wytrzymałości, na ciągłym powtarzaniu tego samego ruchu, np. wypadów, ale pod różnymi kątami. Przede wszystkim jest to pracą nad wyrzeźbieniem konkretnych partii mięśni. Moją obsesją są pośladki, nad pracujemy kompleksowo, głównie po to, aby je „podnieść”. Bardzo ważną rolę w Tonique, poza ćwiczeniami, pełni psychika. Gdy przekonasz się, że możesz i chcesz to zrobić, masz cel, chcesz zmienić swoje ciało, to później sama aktywność fizyczna przychodzi zdecydowanie łatwiej.

Zobacz jak ćwiczy Sylwia Wiesenberg!

"Tonique" skupia się tylko na pośladkach?
Oczywiście, że nie. To metoda rozwijająca całe ciało. Akurat pośladki to moja obsesja, bo pięknej pupy nie da się kupić! Co więcej, to właśnie pośladki są swoistym centrum energii, które napędza nasz ruch. W "Tonique" jest też sporo elementów kompleksowo rzeźbiących ciało. Nigdy nie używam dużych ciężarów, pracuję na ciężarkach jedno czy dwukilowych, wykorzystując przede wszystkim własną wagę. W swoim systemie stawiam na wytrzymałość, poprzez wykonywanie bardzo dużej ilości powtórzeń na małych obciążeniach. Dzięki temu rzeźbisz swoje mięśnie, nie rozbudowując ich do ekstremalnych rozmiarów.

Jakie korzyści daje ćwiczenie według Pani reguł?
Kobiety zgłaszają się do mnie, gdy potrzebują pomocy. Chcę dać im więcej niż tylko wysportowane ciało. "Tonique" poprawia pewność siebie, sprawia, że kobiety czują się piękne i przestają się wstydzić swojego ciała.

Sylwia Wiesenberg i system "Tonique" - jak ćwiczyć? Czytaj na następnej stronie!

Czy do treningu "Tonique" potrzebny jest sprzęt gimnastyczny?
"Tonique" możemy ćwiczyć tak naprawdę wszędzie: w hotelu, w domu na ulicy, kiedyś nawet zdarzyło mi się trenować na korytarzu w samolocie podczas bardzo długiego lotu. Jedyne czego potrzebujemy to małe ciężarki (1 lub 2 kg), mata gimnastyczny i chęć ćwiczeń.

"Tonique" to tylko zestaw specjalistycznych ćwiczeń?
To cała filozofia życia, jak być lepszym i wyglądać lepiej. Bardzo ważne jest odpowiednie jedzenie - to zresztą moja kolejna obsesja. Zdrowe jedzenie karmi nie tylko ciało, ale także duszę. Trzeci element "Tonique" to psychika i zmiana nastawienia. Fitness uczy w życiu dyscypliny i cierpliwości, dzięki którym zdecydowanie łatwiej spełniać swoje marzenia. Nie tylko te związane z „byciem fit”, ale także w innych aspektach życia.

Po jakim czasie widać już pierwsze efekty?
Jeśli ćwiczymy systematycznie codziennie, to efekty widać już po trzech do sześciu tygodni. To przede wszystkim zgrabniejsze nogi, pośladki, ramiona i pozytywne zmiany w samopoczuciu. Daje moim paniom rok diety i ćwiczeń, by w pełni zobaczyły skutki "Tonique". Wyznaję regułę, że jeśli coś w życiu przyszło szybko, równie szybko odejdzie. Ruch musi stać się naszą codziennością, powinien być niezbędny do życia jak woda czy tlen.

Pani metoda to trening typowo dla kobiet?
Nie da się ukryć, że 90 procent osób uprawiających "Tonique" to kobiety. Ale są też panowie, którzy czerpią spore korzyści z mojej metody. Zgłasza się do mnie wielu kolarzy, którzy dzięki "Tonique" i wzmocnieniu swoich nóg oraz pośladków osiągają lepszy czasy! Jednak kobiety i ich zdrowie są mi zdecydowanie bliższe. Staram się poznawać je bliżej, kim są i jak żyją, potem jest mi zdecydowanie łatwiej z nimi pracować.

Kim jest Sylwia Wiesenberg? Poznaj bliżej Panią Tonique! Czytaj na następnej stronie!

Kiedy zdecydowała się Pani postawić wszystko na fitness?
Wychowałam się na warszawskim Mokotowie, mieszkałam tutaj przez 17 lat. Z kraju wyjechałam by nauczyć się języka angielskiego a wyszło tak, że zostałam już na stałe zagranicą. Przez Australię i Anglię trafiłam do Nowego Jorku. Najpierw pracowałam w marketingu a potem przeniosłam się do jednego ze szwajcarskich banków.

I porzuciła Pani dobrze płatną pracę w finansach na rzecz fitnessu?
Tak, potrzebowałam diametralnej zmiany w swoim życiu. Ludzie mówili mi, że jestem szalona, ale dla mnie, to był najlepszy krok jaki podjęłam i zupełnie go nie żałuje. Oczywiście, pracując w banku cały czas ćwiczyłam, nawet siedząc za biurkiem. To zawsze była moja obsesja. Miałam też wielkie marzenie by pomagać innym zmieniać ich życia. Zaczęłam od siebie. Początki były bardzo trudne, nie miałam potrzebnych certyfikatów by uczyć, nikt mnie nie znał, więc całą metodę stopniowo testowałam na sobie. Pomogło mi też to, że przez 9 lat uprawiałam gimnastykę artystyczną. Przez cztery lata prowadziłam zajęcia za darmo, żeby przekonać się czy moja metoda jest skuteczna. I dopiero po 10 latach zostałam zauważona.

W USA Pani metoda cieszy się dużą popularnością?
Ostanie dwa lata to eksplozja popularności "Tonique" w Stanach. Bardzo często pojawiam się kolorowych magazynach, stacja telewizyjna CBS zaprosiła mnie do siebie 14 razy, choć nadal mówię z wyraźnym polskim akcentem i nie byłam do końca rozumiana przez przeciętnego Amerykanina.

Ma Pani na swoim koncie pracę z celebrytami?
Nie mogę zdradzać nazwisk, ale było ich kilku. Budowanie popularności i dobrego PR na bazie współpracy z celebrytami to ostatnio bardzo popularna metoda w Stanach. Gene Hackman, który ćwiczy w siłowni niedaleko mojego klubu pytał mnie ostatnio dlaczego nie skorzystam z pomocy celebrytów. A ja nie chcę lansować siebie i Tonique na bazie sławnych ludzi. Liczę na to, że ludzie uwierzą we mnie i w to, że chcę im pomóc.

Sylwia Wiesenberg wydała pierwszą płytę DVD w naszym kraju? Warto kupić? Czytaj na następnej stronie!

Właśnie wydała Pani pierwszą płytę „Tonique” na naszym rynku.
Tak, to pierwsze oficjalne wydawnictwo, ale część Polek zna już Tonique za pośrednictwem internetu. Na płycie znajdują się dwa treningi, lżejszy – choć dla wielu kobiet, może być dość wymagający oraz dłuższy, dwugodzinny i zdecydowanie bardziej intensywny. Każda pani znajdzie tam coś dla siebie.

Rozumiem, że to tylko początek działań w Polsce?
Oczywiście, choć pierwszy raz ze swoimi treningami byłam w Polsce już 4 lata temu. Wtedy jednak nie byłam do końca skupiona na tym, żeby przyjeżdżać tutaj regularnie. Teraz będzie inaczej. Stałam się twarzą kolekcji Empiku Fit&Fun (sprzęt do ćwiczeń w domu –red.). Kolekcja jest adresowana do każdego, kto chce ćwiczyć i moim zdaniem umożliwia ćwiczenia wszystkim, niezależnie od statusu majątkowego.

Mam nadzieję, że przyjadę do Polski, gdy zrobi się cieplej i uda nam się zorganizować kilka treningów na świeżym powietrzu. Bardzo ważna jest także moja obecność w mediach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter, gdzie mam bardzo duży kontakt z paniami, które już ćwiczą "Tonique" lub chcą zacząć go uprawiać.

Za „trenerkę wszystkich Polek” uważa się ostatnio Ewę Chodakowską. Czy traktuje ją Pani jako swoją rywalkę?
Zdecydowanie Ewa nie jest moją rywalką. Staram się nikogo nie postrzegać w takich kategoriach, inaczej trudno byłoby mi osiągnąć sukces w Stanach, gdzie ten rynek jest naprawdę bardzo nasycony. "Tonique" to zupełnie inny trening niż ten, który proponuje Ewa. Opinie fanek, wskazywały, że moja metoda jest bardziej wymagająca. To co przedstawiła Ewa jest wspaniałe, ale to dopiero początek fitnessu w Polsce. Wierzę w to, że miejsca na rynku jest na tyle dużo, że spokojnie się na nim obie zmieścimy, dając naszym fankom to, czego potrzebują. Dajmy Polkom wybór z kim chcą trenować.

Jaką przyszłość wróży Pani metodzie "Tonique"?
Wiem, że "Tonique" będzie wielki. Wierzę w to i moim marzeniem jest zmieniać na lepsze życie kobiet nie tylko w Polsce czy Stanach, ale także na całym świecie. Mocno pracuję nad tym, aby tak się stało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto