Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GAZETA PLESZEWSKA - Takie kwiatki, że muszą iść w kwiatki

Janusz Jaros
Klienci ogródków piwnych skarżą się na brak toalet. Dwa z nich działają przy całorocznych lokalach. Największy problem ma ogródek leżący tuż przy ratuszu.

Klienci ogródków piwnych skarżą się na brak toalet. Dwa z nich działają przy całorocznych lokalach. Największy problem ma ogródek leżący tuż przy ratuszu.

– Przyjechali do nas znajomi zza granicy, więc zabraliśmy ich na nasz pięknie prezentujący się latem, po renowacji rynek - mówi nasza czytelniczka z Pleszewa. - Usiedliśmy na piwku. Atmosferę psuły przekleństwa młodzieży i kloszardzi przesiadujący na pobliskich ławkach. Ale w końcu nasi goście przekleństw nie rozumieli, a poza tym kloszardzi są na całym świecie, podobnie jak wylgaryzmy w ustach młodzieży. Jednak najwięcej wstydu najedliśmy się , gdy nasi goście chcieli skorzystać z toalety. Okazało się, że ogródek w którym siedzimy, nie ma toalety, a korzysta gościnnie z publicznej toalety znajdującej się w budynku ratusza, a ta była już zamknięta. Musieliśmy ewakuować się czym prędzej do domu.

Roman Łukasik, kierownik wydziału gospodarki komunalnej wyjaśnił nam, że urząd płaci za obsługę toalety od godz. 8 do 18. - Co do ewentualnego otwarcia w późniejszych godzinach właściciel pubu powinien porozumieć sie z panią, która obsługuje toalety - mówi. - Miasto nie ma obowiązku zapewnienia toalet do obsługi ogródków piwnych. O to powinni zadbać ich właściciele. Kontrolę nad nimi w tym zakresie sprawuje sanepid - dodał.

Powiatowy inspektor sanitarny Jolanta Ulatowska potwierdza, że właściciele ogródków piwnych są zobowiązani do zapewnienia toalet dla swoich klientów. - Przy wydawaniu pozwolenia na otwarcie właściciel tego ogródka złożył nam ustne zapewnienie, że ma zgodę na korzystanie z toalety w ratuszu - powiedziała nam inspektor Ulatowska. Jednocześniej zapowiedziała sprawdzenie czy faktycznie toaleta jest zawsze dostępna w godzinach otwarcia ogródka piwnego.

Pani Kozal pracująca w ratuszowej toalecie publicznej wyjaśniła nam, że ogródek powinien podpisać z nią umowę, ale choć lato już się kończy, to do dziś umowy nie podpisał. - Płaci tylko po 2,5 zł za godzinę, a ja chciałam 5 zł - mówi. - Umowy nie podpisali, tylko jak jest więcej klientów, to po mnie dzwonią, żebym przyszła, ale rzadko dzwonią - dodaje.

Więcej we wtorkowym wydaniu Gazety Pleszewskiej, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto