Zobacz także: Gdańsk: Przełamany autobus na Oruni Górnej
Anna Jagodzińska, mieszkanka Karczemek, przez pół godziny czekała na autobus linii 168, który spóźniał się z powodu drogowych remontów. Z 5-letnim synem jechała na rehabilitację kilkumiesięcznej córki.
- Na przystanku stała ze mną jeszcze jedna matka z wózkiem i gdy podjechał autobus, weszłyśmy do niego obie - opowiada. - Gdy już ustawiłyśmy się w środku, kierowca wykrzyczał do nas "która wysiada?!", a później jeszcze, że za takie coś grozi mu prokurator.
W pojeździe była już bowiem pani z wózkiem. Ona, drogą pierwszeństwa, mogła jechać dalej. - W końcu ja zostałam w autobusie, jestem w ciąży, spieszyłam się z dzieckiem do szpitala, a kobieta, która czekała ze mną na przystanku, powiedziała, że może poczekać - mówi pani Anna. - Byłam w szoku. Wcześniej zdarzało mi się jeździć pojazdami, w których były i cztery wózki i nikt nie robił z tego problemu. Skoro taki przepis jest tak restrykcyjnie przestrzegany, to dlaczego kierowca nie liczy, ilu pasażerów przewozi, gdy jest tłok? Maksymalna liczba miejsc stojących też jest ograniczona.
Pracownicy Zakładu Komunikacji Miejskiej tłumaczą, że taki regulamin wynika z troski o bezpieczeństwo. I przypominają, że przy drzwiach każdego autobusu znajdują się szczegółowe piktogramy.
- Na pojazd przypadają zazwyczaj dwa wózki - informuje Izabela Kozicka-Prus, rzecznik prasowy ZKM Gdańsk. - Jeśli jednak kierowca zabiera ich więcej, robi to na własną odpowiedzialność. Krzyk w takich sytuacjach jest niewybaczalny, bo pasażerowie o tym, dlaczego powinni opuścić pojazd, powinni zostać poinformowani spokojnym tonem.
ZTM przyznaje, że z problemem niewiele da się zrobić.
- Bardzo rzadko zgłaszane są do nas takie sprawy - przyznaje Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM w Gdańsku. - Na trasach, gdzie pojazdy kursują rzadko, sytuacja faktycznie jest niefortunna, ale nic nie możemy zrobić. Chodzi o bezpieczeństwo matki, dziecka i innych pasażerów.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?