Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Giełda wynalazków opustoszała. A szkoda

gonzo19
gonzo19
W Muzeum Techniki trwa wystawa wynalazków. Ale trzeba się śpieszyć, bo naukowcy nie czekają na zwiedzających i zabierają eksponaty.

Opatrunki pamiętające kształt, komputer do szybkiego badania słuchu, mowy i wzroku – to tylko niektóre z wynalazków, które do niedzieli można oglądać w Muzeum Techniki.

W Pałacu Kultury i Nauki trwa giełda polskich wynalazków, które zdobyły wyróżnienia na światowych wystawach w 2009 r. Giełdę otworzyła w poniedziałek minister nauki Barbara Kudrycka.

Niestety, dzień po otwarciu, giełda prawie opustoszała. Nie ma tłumu zwiedzających, a naukowcy są zawiedzeni niską frekwencja warszawiaków. Cześć firm prezentujących wynalazki zabrała je zaraz po otwarciu wystawy.

– Jestem załamany. Problem powtarza się co roku. Cześć instytutów, chociaż miała taką możliwość, nie skorzystała z okazji i się nie promowała – mówi Piotr Zarzycki, wicedyrektor Muzeum Techniki i kurator wystawy. Muzeum nie zrezygnuje jednak z robienia wystaw wynalazków, bo to jego działalność statutowa.

Tymczasem polscy naukowcy nie odstają od światowej czołówki. Na giełdzie można zobaczyć m.in. stworzony przez Politechnikę Gdańską system sterowania komputerem za pomocą gestów, czy twarde jak gips opatrunki, które zakłada się w ciepłej wodzie.

– Po włożeniu do wody o temperaturze 70 stopni Celsjusza zapamiętują kształt opatrywanego miejsca – wyjaśnia Maria Rajkiewicz z piastowskiego oddziału Instytutu Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników w Toruniu. Opatrunek ma pamięć termiczną. Może np. idealnie przylegać do złamanego palca.

Wynalazcy chwalą się swoimi osiągnięciami. Instytut Marii Rajkiewicz opracował jeszcze m.in. własne kombinezony, które chronią człowieka przed promieniowaniem i trującymi gazami. A w oddziale w Piastowie udaje im się jeszcze łączyć gumę z innymi materiałami, takimi jak plastik czy nawet jedwab.

Inną ciekawostką jest Platforma Badań Zmysłów – specjalny komputer wraz ze słuchawkami, dzięki któremu można szybko zbadać wzrok, słuch i mowę. – Do dyspozycji są różne testy, które pozwalają przeprowadzić kompleksowe badania – wyjaśnia Rafał Sulich z Instytutu Narządów Zmysłów.

Urządzenie w podstawowej wersji kosztuje około 9 tys. zł. Mogą je kupić m.in. małe poradnie psychologiczne czy logopedyczne. Po badaniu urządzeniem można stwierdzić, czy konieczna jest wizyta u specjalisty.

Instytut Narządów Zmysłów otrzymał za swój wynalazek wiele nagród, m.in. w Brukseli na konkursie Eureka czy od Ministra Edukacji i Szkolnictwa Wyższego. W Polsce z urządzenia tej firm korzysta już około 560 poradni.

W 2009 roku do polskiego urzędu patentowego trafiło 3089 zgłoszeń nowych wynalazków. Jednak urząd wydał 3958 patentów. – Bo cześć dotyczy zgłoszeń z poprzednich lat – wyjaśnia Adam Taukiert z Urzędu Patentowego. W przypadku niektórych wynalazków proces rozpatrywania wniosków może trwać nawet kilka lat.

Polacy zgłaszają mniej patentów niż mieszkańcy np. Francji czy Niemiec. – Ale z roku na rok jest ich coraz więcej, co świadczy o tym, że Polska powoli wchodzi w obszar gospodarki innowacyjnej – podkreśla Taukiert. W Polsce najwięcej wniosków dotyczy wynalazków z dziedziny podstawowych potrzeb ludzkich, procesów przemysłowych czy chemii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto