Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: karmienie piersią - widok, który cieszy czy gorszy?

Sona Ishkhanyan
Wiele dyskusji toczy się dziś wokół karmienia piersią w miejscach publicznych. Co o tym sądzą gnieźnianki? Czy matki karmiące mogą liczyć na tolerancję?

Gniezno: karmienie piersią - widok, który cieszy czy gorszy?

Czasy, w których zalecano karmienie niemowlaka co 3 godziny odeszły w niepamięć. Dziś lekarze i położne propagują karmienie piersią na zawołanie. Bywa to nieco uciążliwe dla matki w organizacji dnia, jednak czy to oznacza, że karmiąca matka powinna spędzać cały dzień w domu, czekając w gotowości, by spełniać potrzeby malucha?

- Jako matka karmiąca do tej pory miałam to szczęście, że karmiąc w miejscu publicznym spotykałam się z czułością i uśmiechem. Ale pilnowałam, żeby robić to dyskretnie. A dziecko w miarę możliwości miało odrobinę spokoju... -mówi Katarzyna Cieślewicz, młoda mama z Gniezna. - Nie mam absolutnie nic przeciwko karmieniu piersią w miejscu publicznym, o ile kobieta nie jest przy tym roznegliżowana. Wystarczy zasłonić się chustą czy pieluszką, żeby wścibskie oczy nie miały pożywki tematu do komentowania - dodaje Katarzyna Cieślewicz.

Podobnego zdania jest nasza kolejna czytelniczka, która również jest karmiącą matką. - Sama nie krępuje się karmić w miejscach publicznych, kiedy jest taka konieczność oczywiście - mówi Katarzyna Nowaczyk. Zaznacza jednak, że choć nikogo już dziś nie powinien szokować taki widok, to zdarzyło się jej spotkać nienaturalne spojrzenia ludzi. - Robię to w sposób dyskretny. Cieszę się z tego, że mogę karmić piersią i nie zamierzam się z tym chować, bo kogoś to może razić. Jeśli kogoś tak naturalna rzecz razi, to niech po prostu nie patrzy - dodaje.

Problem nieco bardziej obrazowo przedstawia Monika Połeć. - Mam trójkę dzieci i każde karmiłam piersią. Wkurza mnie to jak słyszę, że matki karmiące nie powinny karmić w miejscach publicznych, o czym było też głośno ostatnio w ogólnopolskich mediach - zaznacza. - Tyle tylko, że jeżeli taki maluch, kilkutygodniowy, a nawet kilkumiesięczny pije tylko mleko matki , a nie pije nawet z butelki, to jak niby uniknąć karmienia poza domem? - mówi podkreślając jednocześnie,że mleko matki dla takiego dziecka to nie tylko jedzenie, ale też picie jak i samo poczucie bezpieczeństwa. - Czasami nawet dziecko nie chce jeść, czy pić, a po prostu się przytulić do piersi, żeby poczuć dotyk i ciepło mamy. Dla mnie samej to nie jest gorszące, jak widzę karmiące mamy. Wręcz przeciwnie - uśmiecham się na wspomnienie tych cudownych chwil. Gorzej, jak taką mamę zaczną krytykować inni, przez co sama zaczyna czuć się zmieszana i na dodatek maluch zaczyna płakać - dodaje ze wzburzeniem. - Jeśli nie ma zgody na karmienie piersią w miejscu publicznym, jest to jednoznaczne z zamknięciem takich matek w domu - dodaje Martyna Stawna- Ciszewska.

„Zakazujmy więc dorosłym jedzenia w miejscu publicznym!”

- Podczas wizyty w teatrze poczułam totalny niesmak w momencie, kiedy to sąsiad z tylnego rzędu chrupał namiętnie chipsy. To jest dopiero coś, do czego można się przyczepić. Dorosła osoba, która może kontrolować swoje zachowanie, czy zwyczajnie najeść się w bardziej odpowiednim momencie, zachowuje się nieodpowiednio - zauważa Adrianna. - Potrzeba jest bardziej istotna niż kontekst. Jeżeli dziecko chce jeść, to należy je nakarmić. Z pewnością są sytuacje, w których same mamy czują się zakłopotane lub skrępowane, ale priorytetem jest zaspokoić głód malucha - dodaje. Podkreśla także, że dziecko nie może zaplanować posiłków, nie ma wpływu na to, gdzie się znajduje w momencie głodu. Matka, owszem - może w jakiś sposób wpłynąć na sposób karmienia - zrobić to mniej lub bardziej dyskretnie. Jest to ostateczne jej sprawa i nikt nie powinien źle patrzyć na osobę, która dba o swego potomka - dodaje.

Natalia Kranc uważa, że Jeżeli ludziom przeszkadza widok matki, która karmi dziecko, powinno się zakazać dorosłym ludziom picia i spożywania pokarmów na przykład w kinie. - Siorbanie przez słomkę lub głośne jedzenie. Wielu dorosłych ludzi jada na ulicy w pośpiechu, pije kawę czy pali papierosy. Cóż człowiek człowiekowi wilkiem. Widzimy zachowania innych, a swoich nie dostrzegamy. Smutne, ale prawdziwe - stwierdza Natalia Kranc. Sama z konieczności karmiła dość krótko, nad czym bardzo ubolewa. Między innymi dlatego solidaryzuje się ze wszystkimi mamami, które pomimo wszelkich trudnosci, decydują się jednak na karmienie piersią. - Mam nadzieję, że matki karmiące dziecko w miejscu publicznym będą traktowane ze zrozumieniem i szacunkiem - dodaje Natalia Kranc.

Starsze pokolenie kobiet, które nie miało praktycznie możliwości wyboru karmenia w miejscu publicznym, również bardzo tolerancyjnie podchodzą do problemu. - Nie widzę problemu kiedy matka karmi swoje dziecko piersią w miejscu publicznym, z wyjątkiem kościoła. Uważam, że to piękny widok macierzyństwa - podkreśla pani Małgorzata.

Wybór należy do matek

Są wśród nas także matki,które mają nieco odmienne podejście do problemu. - Ja mam troje cudownych dzieci i żadnego nigdy bym nie karmiła w miejscu publicznym - twierdzi Monika Kaźmierczak. Jako mama ma do tego prawo. Na szczęście żyjemy w czasach, kiedy każda z nas ma swoje indywidualne podejście i może sama zadecydować o tym, co jest dobre dla siebie i malucha. Czy to jednak daje nam prawo, by łamać wszelkie granice? Jedna z naszych Czytelniczek była zbulwersowana zachowaniem mamy, młodej studentki, która podczas trwającego wykładu zaczęła proces odciągania pokarmu za pomocą laktatora.

Macierzyństwo to piękny okres, a karmienie piersią nadaje mu szczególny i wyjątkowy charakter. Każda z nas, która się zdecyduje na taki sposób zaspokajania potrzeb pokarmowych dziecka, wyróżnia szczególną odwagą, bo to wymaga wiele wyrzeczeń. Oprócz propagowania samego karmienia piersią, należy także zadbać o społeczną akceptację i szacunek. Dlatego też młode matki tak akcentują zachowanie dyskrecji podczas karmienia piersią. #Swoje uwagi na ten temat możecie przesłać na naszą redakcyjną skrzynkę. Wystarczy napisać na [email protected].

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto