GöRLITZ NIERUCHOMOŚCI: Niemieckie lokale czekają na Polaków

W Görlitz czekają setki pustych mieszkań. Niemcy chcą je wynająć. Trzeba mieć stały dochód.
W Görlitz pustych mieszkań jest bez liku. Wystarczy przejechać przez zabytkowe śródmieście albo zajrzeć do mieszkaniowej dzielnicy Königshufen, żeby doliczyć się setek. Dlatego szefostwo Zarządu Budynków Komunalnych z Görlitz (WBG - Wohnungsbau Gesellschaft Görlitz MBH) zdecydowało, że wolnymi lokalami spróbuje zainteresować Polaków z pobliskiego Zgorzelca. W znalezieniu odpowiedniego lokum ma im pomagać Dorota Chuderska - Polka od lat mieszkająca za Nysą, która właśnie została zatrudniona przez WBG.

- Chodzi o to, żeby bariera językowa nie stanowiła dla nikogo ewentualnej przeszkody w wynajęciu mieszkania w Görlitz - tłumaczy Chuderska.
Do jej obowiązków należy jednak nie tylko pomoc lingwistyczna, ale także wsparcie przy załatwianiu wszelkich formalności związanych z zasiedleniem mieszkania. - Mam nadzieję, że chętni z Polski się znajdą, bo oferta jest całkiem ciekawa i bardzo zróżnicowana - zachwala.
Niemiecka spółka komunalna ma do wynajęcia mieszkania w blokach z wielkiej płyty, ale także w zabytkowych kamienicach w śródmieściu.
- Jeśli tylko będą chętni, z przyjemnością wynajmiemy je Polakom - zapewnia Arne Myckert, prezes WBG Görlitz. Spółka zastrzega sobie jednak prawo do sprawdzenia możliwości finansowych lokatorów. Postępuje tak również w przypadku niemieckich najemców.
Ceny wynajmu są zróżnicowane. Zależą od wielkości kwatery i jej lokalizacji. Za przeciętne mieszkanie trzeba zapłacić ok. 4 euro za metr kwadratowy. Do tego doliczana jest jeszcze opłata ok. 2 euro od metra za media, czyli ciepło i wodę oraz wywóz nieczystości. W sumie więc na 50-metrowy lokal od WBG Görlitz trzeba wydać przy dzisiejszym kursie euro ok. 1200 zł miesięcznie. Za podobne mieszkanie w Spółdzielni Mieszkaniowej w Zgorzelcu opłaty wynoszą 300 zł. Problem w tym, że po polskiej stronie wolnych mieszkań brakuje, a na wolnym rynku za wynajem trzeba zapłacić nawet tysiąc złotych. To sprawia, że coraz więcej młodych Polaków rozważa możliwość zamieszkania za Nysą.
- To ciekawa oferta. Pewnie z niej skorzystam - cieszy się 20-letnia Agnieszka Jarosz.
Według ostrożnych szacunków, w Görlitz mieszka już ponad tysiąc Polaków. Mieszkańców pogranicza nie zniechęca nawet bardzo widoczna ostatnio antypolska kampania plakatowa prawicowej partii NPD.
- Staram się nie zwracać uwagi na te hasła - przekonuje Agnieszka Wołyńska ze Zgorzelca. - Wiem, że stoi za nimi tylko garstka osób. W Polsce też mamy przecież skinów i narodowców i jakoś nikt z tego powodu nie rezygnuje z przyjazdu do naszego kraju - dodaje.