Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gortat: Nie mogę spokojnie spać

Maciej Stolarczyk
Rozmowa z Marcinem Gortatem, koszykarzem reprezentacji Polski i Orlando Magic

W drugiej fazie grupowej EuroBasketu reprezentacja Polski zawiodła. Dlaczego?

Ja wymieniłbym cztery powody. Po pierwsze, zabrakło tygodniowego zgrupowania, na którym moglibyśmy doszlifować formę i ostatecznie się zgrać. Po drugie, nie byliśmy w stanie przeciwstawić się zasłonom rywali (pick and rolle). Mieliśmy problemy z powstrzymaniem najlepiej punktujących zawodników rywali. Hiszpanie pokonali nas praktycznie dwoma graczami. Akurat ja byłem pomiędzy nimi i starałem się cokolwiek zrobić. Jak wiemy, nie dałem rady. Kolejna sprawa to praca polskich mediów. W USA, gdy trwały play-offy NBA, nikt nie napisał o nas źle. A zdarzały nam się słabsze mecze. Czas rozliczeń jest po sezonie. Wte-dy można pisać, co się chce. Postawą mediów w Polsce jestem rozczarowany. Przed najważniejszym meczem z Hiszpanią otwieramy gazety, a tam napastliwe tekst m.in. o Michale Ignerskim. Zamiast koncentrować się na meczu, taki gracz ma w głowie to, co napisali o nim w gazetach. Na koniec przyznam, że po prostu byliśmy za słabi koszykarsko.

Napastliwe teksty dotyczyły niesportowego trybu życia niektórych graczy. Pan też prosił w mediach kolegów, by zastanowili się, co robią. Jak to było z tymi balangami?

Ja raz wyszedłem w czasie turnieju na kolację. Zaznaczam, kolację, nie balangę. Wróciłem do hotelu po północy. Dwa dni przed imprezą też wyskoczyłem na miasto z przyjaciółmi. Ale jaki to ma wpływ na moją grę? Każdy inaczej zachowuje się przed meczem. Jeden idzie późno spać, drugi je pizzę, trzeci nic nie je na śniadanie. To nie miało wpływu na wyniki naszej reprezentacji. Nie było sytuacji, że ktoś przyszedł pijany na trening. Nikt nie zabrudził hotelu. Adam Wójcik już dopilnował, by każdy przyszedł na trening na czas. Tworzymy grupę profesjonalnych ludzi. Żal mi Michała Ignerskiego, który został skrytykowany za nocne wyjście we Wrocławiu. To była bzdura, bo on pierwszy apelował, żebyśmy zostali w hotelu, bo eskapady odbiją nam się czkawką. Michał to porządny, rodzinny człowiek i niesłusznie został zmieszany z błotem.

Budowanie mocnej kadry należy zostawić trenerowi Katzurinowi?

To specyficzny szkoleniowiec. Ma kilka metod, z którymi spotkałem się po raz pierwszy. Na pewno jest doświadczony i ma respekt u zawodników. Ciężko mi stwierdzić, czy odpowiednio nas przygotował do mistrzostw. Może wina była po naszej stronie? Cieszę się, że jestem zawodnikiem, a nie prezesem związku i nie muszę decydować o jego przyszłości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto