Przebieg spotkania chwilami był burzliwy, wielu kibiców patrząc wprost w oczy policjantów stwierdziło, że zostało potraktowanych przez stróżów prawa bardzo brutalnie i nadal domagają się przeprosin.
Przypomnijmy, iż po rozpoczęciu meczu żużlowego pomiędzy Falubazem Zielona Góra a Caelum Stal (30 sierpnia) do sektora kibiców gości wszedł oddział policji, który wyprowadził ponad 250 fanów drużyny przyjezdnej poza stadion. O ile jeszcze sama interwencja na terenie obiektu przebiegała w miarę spokojnie, o tyle do gorszących scen doszło już poza stadionem. Zdaniem wielu kibiców policja ewidentnie nadużyła swoich uprawnień i bez przyczyny pobiła wiele osób. Szczuła ludzi psami, utrudniała też ratownikom medycznym przeprowadzenie sprawnej akcji medycznej.
- Wasze obecne działania zmierzające do wyjaśnienia tej sprawy do rżnięcie głupa – powiedział jeden z poszkodowanych, który wybrał się na mecz do Zielonej Góry z synem i – jak opowiadał – wielokrotnie został uderzony pałką, a jego syn powrócił do Gorzowa z rozbitą głową też od uderzeń pałką.
Zebrani w sali sesyjnej Urzędu Miasta kibice tłumaczyli policjantom, że nie mogli pójść na komendę i złożyć oficjalnych zawiadomień o popełnieniu przestępstwa, gdyż obawiali się matactwa ze strony stróżów prawa. – Dlatego zdecydowaliśmy się na współpracę z klubem i dobrze zrobiliśmy, gdyż obserwując wasze działania już teraz kombinujecie, jak to wszystko zamieść pod dywan – dodał kolejny świadek zdarzeń w Zielonej Górze.
Z opiniami tymi nie chciał pogodzić się Marek Waraksa, rzecznik lubuskiej policji, którzy stwierdził, że postępowanie trwa nadal i jego końcowe wyniki nie są przesądzone. – Na razie nie stwierdziliśmy, żeby doszło do przekroczenia uprawnień ze strony policjantów, ale sprawę badamy i liczymy na pomoc świadków – dodał.
Wiadomo już, że gorzowski klub nie wypłaci pieniędzy Falubazowi Zielona Góra za sprzedaż 250 biletów aż do zakończenia ewentualnych spraw sądowych o odszkodowanie, jakie mogą składać kibice w stosunku do organizatora meczu. Jak bowiem wynika z ustaleń policji, organizatorzy spotkania dopuścili się do wielu zaniedbań i to głównie z ich winy doszło do skandalicznych wydarzeń na trybunach, a w konsekwencji do interwencji policji na stadionie. Osoby, które nie uczestniczyły w zadymach, a zostały wyprowadzone ze stadionu planują wytoczenie procesów przeciwko zielonogórskiemu klubowi o odszkodowania. Pomóc im w tym mają prawnicy wynajęci przez gorzowski klub.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?