Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GRODZISK - Będzie kontrola w GPK

Katarzyna Warszta
Burmistrz Henryk Szymański chce się spotkać ze wszystkimi związkowcami z "komunalki"
Burmistrz Henryk Szymański chce się spotkać ze wszystkimi związkowcami z "komunalki" K. Warszta
Rada nadzorcza zajmie się niegospodarnością zarządu Grodziskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego - tak zadeklarował burmistrz Henryk Szymański na wczorajszej konferencji prasowej.

O niegospodarności poinformowali burmistrza członkowie zarządu zakładowej Solidarności na poniedziałkowym spotkaniu zamkniętym dla prasy.

Związkowcy mówili między innymi o tym, że pracownicy firmy układali za darmo kostkę pozbrukową na placu przy klasztorze Benedyktynów w Lubiniu. Dodajmy, że robili to tuż przed tegoroczną tradycyjną pielgrzymką mieszkańców Grodziska zorganizowaną przez burmistrza. To niepokoi pracowników GPK, ponieważ prezes przedsiębiorstwa mówi o jego stratach. To jednak nie niepokoi burmistrza, który jest przedstawicielem organu właścicielskiego, jakim jest gmina. Burmistrz powiedział nawet, że być może inwestycja w Lubinie miała charakter sponsoringu, a każdy zakład ma do tego prawo...

Innym zarzutem było to, że firma kupiła nową koparkę, która stoi bezużyteczna, podczas gdy usługi na rzecz przedsiębiorstwa świadczą prywatne firmy.

Ponadto związkowcom nie podoba się, iż nie przedłuża się umów o pracę młodym pracownikom, a zatrudnia się w przedsiębiorstwie emerytów. - Przekażę te spostrzeżenia radzie nadzorczej, która ma w kompetencjach kontrolę nad przedsiębiorstwem. Będę ją prosił o stwierdzenie czy te niedociągnięcia występują, czy nie - powiedział burmistrz Henryk Szymański.

Dziwne jest też to, że na spotkanie z burmistrzem przyszedł tylko zarząd zakładowej Solidarności, a zaproszenie skierowane było do wszystkich członków związku zawodowego pracujących w GPK.

- Pracownicy mówią, że nie chcą się ujawniać, iż są zrzeszeni w związku - mówił wczoraj burmistrz. - Twierdzą, że boją się, iż będą z tego powodu szykanowani. Tyle tylko, że nie wiadomo na czym te szykany miałyby polegać. Na pewno będę się chciał jeszcze spotkać z załogą przedsiębiorstwa komunalnego. Pójdę do nich kiedyś rano - zapewnia burmistrz.

Być może powodem obaw związkowców jest to, jak postąpiono z przewodniczącym zakładowej Solidarności Marcinem Stróżyńskim, któremu w sierpniu nie przedłużono umowy o pracę po jej wygaśnięciu.

Stało się to zaczątkiem fali krytyki sposobu zarządzania firmą przez prezesa oraz krytyki samego burmistrza, którego pracownicy podejrzewali o wtrącanie się w kierowanie nią, co miałoby być jednym z powodów jej kłopotów finansowych.

Burmistrz Szymański poinformował także, że w trakcie poniedziałkowego spotkania nie poruszono kwestii personalnych, między innymi związanych z przewodniczącym Solidarności. Tymczasem jego przywrócenia do pracy żądają związkowcy zrzeszeni w wielkopolskich strukturach tego związku. Podczas sierpniowej pikiety pod grodziskim ratuszem zapowiedzieli, że jeśli tak się nie stanie, to będą okupować gabinet burmistrza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto