Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hanna Śleszyńska uwodzi i rozśmiesza w spektaklu "Kobieta pierwotna"

Grzegorz Sachmata
W listopadzie Hanna Śleszyńska wystąpi po raz 200. w tym monodramie
W listopadzie Hanna Śleszyńska wystąpi po raz 200. w tym monodramie materiały prasowe
Rubasznie i z pikanterią Hanna Śleszyńska opowiada o życiu kobiety w monodramie "Kobieta pierwotna".

Sztuka "Kobieta pierwotna" jest doskonałym odzwierciedleniem kobiety XXI wieku: poszukującej zabawy, korzystającej z życia, otwartej, podrywającej, a nie podrywanej, samowystarczalnej, ale w głębi serca marzącej o poważnym związku z odpowiednim mężczyzną. Jest dojrzała i doświadczona, ale nadal silna i pełna seksapilu. Mimo że dawno przekroczyła magiczną trzydziestkę, nie ma zamiaru rezygnować z uciech życia. Wydaje się, że ma w sobie więcej energii niż gromada nastolatek. Świadoma swojej wartości, nie owija w bawełnę, nie zgrywa świętoszki. Otwarcie opowiada o swoich miłosnych przygodach, flirtuje z publicznością, emanuje seksapilem, zaskakuje poczuciem humoru, przyznaje się do swoich słabości. Seks, alkohol, problemy z facetami? Nie ma dla niej tematów zakazanych. Podczas spektaklu niemal widać opary erotyzmu unoszącego się nad sceną. Historie, którymi bez końca zasypuje publiczność, powodują, że traci się wiarę w istnienie Pana Ideała. Ale bezbłędne komentarze i spostrzeżenia powodują, że nie można, mimo wszystko, powstrzymać łez śmiechu.

Hanna Śleszyńska rewelacyjnie wciela się w postać kobiety pierwotnej. Wydaje się, jakby rola była napisana specjalnie dla niej. Aktorka jest stuprocentowo wiarygodna, sprawia wrażenie, jakby opowiadała o swoich przeżyciach. Jest seksowna, frywolna, uwodzicielska. A do tego niewiarygodnie zabawna. Udowadnia, że kobieta jest jak wino: czym starsza, tym lepsza - bardziej ponętna, pociągająca, mocniej stąpająca po ziemi, umiejąca wychodzić z twarzą z każdej opresji.

Hanna Śleszyńska tak jak bohaterka sztuki to kobieta z krwi i kości. Ma swoje słabsze dni, ale nie użala się nad sobą w nieskończoność. Kolejne nieudane związki szufladkuje gdzieś w podświadomości i próbuje znowu. Z kimś nowym. Inaczej. A potem budzi się rano i powtarza te swoje nieśmiertelne "nigdy więcej". Nigdy więcej alkoholu, nigdy więcej angażowania się, nigdy więcej seksu z przypadkowo poznanymi mężczyznami, nigdy więcej rozczulania się nad sobą. Kobieta pierwotna, komentując swoje nieudane związki, często nie pozostawia suchej nitki na mężczyznach. Sztuka jednak nie jest skierowana przeciwko nim. Jest to po prostu doskonała charakterystyka związków damsko-męskich, które są pełne niespodzianek, wzlotów i upadków.

200. spektakl "Kobiety pierwotnej" odbędzie się 20.11 o godz. 16:00. Spektakle można zobaczyć jeszcze 20.10 i 03.12 w Palladium.

Teatr Palladium, ul. Złota 9. Ceny biletów: 60 zł, 70 zł. Kasa czynna od poniedziałku do niedzieli w godzinach od 12.00 do 19.00 oraz zawsze na godzinę przed każdym spektaklem. Informacja: tel. 022 827 70 49.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hanna Śleszyńska uwodzi i rozśmiesza w spektaklu "Kobieta pierwotna" - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto