Indie zawitały na Wolę

- Szykujemy się do rewitalizacji Parku Szymańskiego i zastanawiamy się, co można w nim zrobić, żeby mieszkańcom było wygodnie i ciekawie - tak tłumaczy pomysł na Ogród Indyjski Marta Jerin z Wydziału Kultury dzielnicy Wola. W niedzielę w Parku Szymańskiego zakwitł indyjski ogród.

Brzuch ruszył w tan

Najpierw spokojnie: wdech - wydech. Instruktorka usiadła po turecku i opowiadała o poszczególnych figurach. Na kocykach i matach rozsiadło się sporo pań, żeby wśród zieleni potrenować jogę. - Mnie te zajęcia dały drugi oddech, czuję się zrelaksowana i pełna energii - podkreślała Marta Jerin.

Także na trawie, ale już bardziej dynamicznie, zatańczyła Jasmin Mazloum, specjalistka od bellydance z Egurrola Dance Studio. - Wygląda fenomenalnie - wśród publiczności słychać było słowa zachwytu w głosie. Potem tancerka poprowadziła warsztat.

- Kolana zawsze są na bansie, rozluźnione, nie ma przerostów. Stoimy na lewej nodze, prawa w przód, ciężar w przód a potem w tył. Proszę sobie teraz wyobrazić, że z przodu mamy niedomkniętą szufladę i chcemy ją biodrem zamknąć. Trzeba uginać kolano, nie podnosimy pięt i biodrem domykamy tę szufladę - tłumaczyła. - Tańczymy taniec syryjski. Lekcja pokazowa, żebyście zobaczyły, czy wam się podoba. Na zajęciach ćwiczymy prawie każdy element po pół godziny.

- Bardzo seksownie. Każdy by pokochał swój brzuszek, gdyby zobaczył, że w tańcu może przynieść tyle frajdy - komentowała Jerin.

Motyle pofrunęły za chustą

Panie trenują taniec brzucha, a panowie bawią się z dziećmi specjalną chustą. - Te zabawy zostały opracowane przez firmę Klanza. Są przeznaczone dla dzieci od trzeciego roku życia - opowiada animatorka Agnieszka Guzowska. - Chusta ma 5 metrów i specjalne uchwyty, za które można złapać. To jest wygodne. Dzieci świetnie się bawią np. w wachlowanie.

Niedaleko ustawiła się kolejka do stoiska, gdzie można na skórze wymalować henną dowolny wzór. Największym wzięciem cieszyły się motyle, delfiny, róże i pająki. Siedmioletnia Ula z dumą prezentuje smoka na ramieniu. - Sama wybrałam ten wzór - podkreśla.

Wola odnawia park

Do Parku Szymańskiego zawitali też radni. Można było z nimi porozmawiać jak mieszkaniec Woli z mieszkańcem Woli, a nie jak urzędnik z klientem. Rozdawali "Kuriera Wolskiego". Zasypywano ich pytaniami o miejsca parkingowe i kawiarnię w odnawianym parku.

Czytaj również:

Newsroom MM-ki: bohaterowie Kercelaka [wideo]
Smokolandia w parku Szczęśliwickim
Święto Królowej Holandii w Warszawie