Szef WOŚP podczas konferencji w Zielonej Górze stanowczo dawał do zrozumienie, że z hejterami można walczyć. - Ja mam sukces ogromny z dwoma hejterami, którzy mnie obrzydliwie hejtowali na swoich stronach. Zadzwoniłem do nich i przeprosili mnie (...). Trzeba z hejterami gadać oko w oko, twarz w twarz. Zawodowy hejter, to trzeba go olać, ale tacy emocjonalni, proszę wejść na mojego facebooka: "Przepraszam panie Jurku" itd. Zaprzyjaźniliśmy się niemalże - mówił Jerzy Owsiak.
W wyniku prawomocnego wyroku, który zapadł we Wrocławiu, sąd nakazał blogerowi usunięcie oszczerczych publikacji, opublikowanie na swojej stronie przeprosin, wypłacenie finansowego zadośćuczynienia w kwocie 10 tys. PLN, oraz zwrot kosztów postępowania sądowego. W sumie koszt kłamstw na temat Jurka Owsiaka będzie dla blogera wynosił około 20 tys. PLN.
- To doskonały wyrok, nie tylko z punktu widzenia Jurka Owsiaka, który był bez podstaw obrażany i oskarżany o wymyślone historie, ale w ogóle dla poziomu internetowej dyskusji w Polsce. Sąd pokazał, że wolność słowa ma swoje granice i jeśli ktoś publicznie kłamie po to, aby zaszkodzić, aby podważyć zaufanie, a na końcu po prostu z nienawiści – to prędzej czy później poczuje tego konsekwencje. Bo tak nie można, bo chroni nas przed tym prawo i trzeba ponieść karę – podsumował Jerzy Owsiak, prezes Zarządu WOŚP.
Zadowolenia z wyroku nie krył też Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy Fundacji WOŚP – to już kolejny proces, w którym wygrywamy z blogerem Matką Kurką. Bezlitośnie jego działalność oceniały już wcześniej sądy karne, prawomocnie skazując go za przestępstwo w publikacjach o Jurku i Orkiestrze, ale dotkliwa grzywna nie wystarczyła. Teraz więc kończą się kolejne sprawy tym razem w sądach cywilnych i tutaj także nikt nie ma wątpliwości co do intencji i szkodliwości artykułów blogera. Kłamstwo ma krótkie nogi – podsumował rzecznik po ogłoszeniu wyroku.
Wyrok zapadł przed sądem apelacyjnym we Wrocławiu. W uzasadnieniu ustnym sąd stwierdził m.in. iż „w orzecznictwie wskazuje się, że wolność wypowiedzi ma swoje granice. Przekroczeniem tych granic jest zawsze stawianie zarzutów nieprawdziwych. Takie działanie nie jest zgodne z prawem i nie zasługuje na ochronę.”
W uzasadnieniu padło także stwierdzenie, iż „zakres naruszenia dóbr osobistych w tym przypadku był poważny. Jerzy Owsiak jest osoba publiczną i powszechnie wiadomo, że prowadzi on fundację. Stawianie mu zarzutów niewłaściwego gospodarowania mieniem fundacji dyskredytuje go w oczach opinii publicznej. Stopień winy Piotra W. był wysoki, gdyż nie sprawdził on przed publikacją prawdziwości opisanych przez siebie zdarzeń.”
Czytaj więcej o Przystanku Woodstock 2016 w Kostrzynie nad Odrą:Tutaj znajdziesz wszystko o 22. Przystanku Woodstock
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?