Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

JEZIORO STRYKOWSKIE - Brat utopił się na oczach rodzeństwa

Malwina Korzeniewska
Ekipa płetwonurków robiła wszystko, aby jak najszybciej skrócić gehennę najbliższej  rodziny chłopca
Ekipa płetwonurków robiła wszystko, aby jak najszybciej skrócić gehennę najbliższej rodziny chłopca MALWINA KORZENIEWSKA
Dramat rozegrał się na plaży Ośrodka Wypoczynkowego „Muszelka” w Januszewicach nad Jeziorem Strykowskim. Grupa przyjaciół w tym dwudziestoletni Damian z Ujazdu i jego rodzeństwo spędzali niedzielne popołudnie nad wodą. Nic nie zapowiadało tragedii.

Plaża była wypełniona po brzegi wczasowiczami. Jednak około godziny 16.00, 25 - 30 metrów od brzegu rozegrał się dramat. Pięcioro nastolatków w wieku od czternastu do dwudziestu lat, pływało materacem po jeziorze.

W pewnym momencie postanowili samemu dopłynąć do brzegu. Jak wynikało z zeznań chłopców chcieli oni szybciej dostać się na plażę, dlatego postanowili „oderwać” się od materaca. Wśród „odważnych” znalazł się również Damian, który jak się później okazało nie potrafił pływać.

- Chłopca próbował ratować kolega, jednak nie było już szans. Podpłynął do niego przodem, niestety nie był już w stanie utrzymać go na powierzchni wody. Chłopak, który utonął z relacji swoich kolegów był trzeźwy - tłumaczył Piotr Pawlak naczelnik ogniwa prewencji stęszewskiej policji. - Żaden z przesłuchanych nie potwierdził pogłosek, że było to celowe wrzucenie - wyjaśnił. Dlaczego Damian puścił materac, wiedząc, że nie potrafi pływać? - to pytanie zadawał sobie również jego brat, który wówczas płynął na tym samym materacu. - Może to był impuls - zastanawia się wzruszony.
W akcję ratowniczą zaangażowali się również wypoczywający w ośrodku, ale i bezpośrednio sami mieszkańcy wsi. - Niektórzy podpływali na własną rękę do chłopców. Ten kto mógł i miał możliwość pomóc nie zawahał się – mówił sołtys wsi Wacław Molenda, który pomagał ekipie ratunkowej w dokładniejszym ustaleniu miejsca tragicznego zdarzenia. Sołtys tłumaczył również, że plaża ta jest popularna i w czasie wakacji wykorzystywana przez mieszkańców całej gminy. Jednak utonięcia zdarzają się często. - W ubiegłym roku utopił się tutaj wędkarz, podobna tragedia miała miejsce również trzy lata temu - dodał.

Więcej we wtorkowym wydaniu Dnia Nowotomysko-Grodziskiego, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto