Plaża była wypełniona po brzegi wczasowiczami. Jednak około godziny 16.00, 25 - 30 metrów od brzegu rozegrał się dramat. Pięcioro nastolatków w wieku od czternastu do dwudziestu lat, pływało materacem po jeziorze.
W pewnym momencie postanowili samemu dopłynąć do brzegu. Jak wynikało z zeznań chłopców chcieli oni szybciej dostać się na plażę, dlatego postanowili „oderwać” się od materaca. Wśród „odważnych” znalazł się również Damian, który jak się później okazało nie potrafił pływać.
- Chłopca próbował ratować kolega, jednak nie było już szans. Podpłynął do niego przodem, niestety nie był już w stanie utrzymać go na powierzchni wody. Chłopak, który utonął z relacji swoich kolegów był trzeźwy - tłumaczył Piotr Pawlak naczelnik ogniwa prewencji stęszewskiej policji. - Żaden z przesłuchanych nie potwierdził pogłosek, że było to celowe wrzucenie - wyjaśnił. Dlaczego Damian puścił materac, wiedząc, że nie potrafi pływać? - to pytanie zadawał sobie również jego brat, który wówczas płynął na tym samym materacu. - Może to był impuls - zastanawia się wzruszony.
W akcję ratowniczą zaangażowali się również wypoczywający w ośrodku, ale i bezpośrednio sami mieszkańcy wsi. - Niektórzy podpływali na własną rękę do chłopców. Ten kto mógł i miał możliwość pomóc nie zawahał się – mówił sołtys wsi Wacław Molenda, który pomagał ekipie ratunkowej w dokładniejszym ustaleniu miejsca tragicznego zdarzenia. Sołtys tłumaczył również, że plaża ta jest popularna i w czasie wakacji wykorzystywana przez mieszkańców całej gminy. Jednak utonięcia zdarzają się często. - W ubiegłym roku utopił się tutaj wędkarz, podobna tragedia miała miejsce również trzy lata temu - dodał.
Więcej we wtorkowym wydaniu Dnia Nowotomysko-Grodziskiego, lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?