Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karetka bez kina, ale z klimą

Katarzyna Oleksy
Nowoczesne karetki zasilą tabor bydgoskiego pogotowia. Co prawda, ekranu LCD, by pacjent mógł obejrzeć film, jak w Niemczech, nie mają, jednak i tak poprawią komfort pracy ekip.

Nowoczesne karetki zasilą tabor bydgoskiego pogotowia. Co prawda, ekranu LCD, by pacjent mógł obejrzeć film, jak w Niemczech, nie mają, jednak i tak poprawią komfort pracy ekip.

Po drogach naszego województwa jeździ 87 ambulansów, ponadto sezonowo pojawia się 8 w miejscowościach letniskowych. 34 z nich to karetki specjalistyczne, na pokładzie których znajduje się lekarz, reszta to zespoły paramedyczne, wiozące wyłącznie ratowników. Właśnie przyznano wsparcie ośmiu instytucjom medycznym na terenie województwa na zakup nowoczesnych karetek, między innymi, naszemu pogotowiu. Środki przekazano w ramach zarządzanego przez Ministerstwo Zdrowia segmentu unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

- Karetka, która ma więcej niż 5 lat lub przejechała więcej niż 300 tysięcy kilometrów, uznawana jest za taką, która nadaje się do wymiany - mówi Przemysław Paciorek, kierownik Kliniki Medycyny Ratunkowej Collegium Medicum w Bydgoszczy, wojewódzki konsultant do spraw medycyny ratunkowej. W jakim stanie są auta, którymi nasze ekipy wyjeżdżają na akcje? - W porównaniu z innymi ośrodkami, nie mamy się czego wstydzić - twierdzi. Podobnego zdania są bydgoscy ratownicy.

- W ciągu ostatnich dwóch lat tabor zdecydowanie się polepszył, są bardzo dobre warunki pracy. Nie można narzekać, choć jest jeszcze kilka volkswagenów, które są starsze rocznikowo i gdyby one zostały wymienione, byłoby naprawdę idealnie - komentują ratownicy. I mimo że na standard nie narzekają, pewnie mile widziane byłyby przez nich rozwiązania stosowane w innych państwach.

- Klimatyzacja w ambulansie nikogo już nie dziwi, jest praktycznie we wszystkich naszych karetkach. To bardzo ważne, gdy na przykład w upale transportujemy kogoś do innego ośrodka lub gdy wykonujemy czynności na miejscu wypadku. W karetce musi być podstawowy sprzęt ratujący życie, taki jak defibrylator, respirator i sprzęt do udrażniania dróg oddechowych. W Niemczech karetki wyposażone są w monitor LCD, by pacjent podczas transportu mógł oglądać film i nie odczuwał w tym czasie stresu. Gdy byłem dyrektorem pogotowia w Inowrocławiu, wszystkie karetki wyposażone zostały w system nagłaśniający, by przewożona osoba słuchała muzyki. Zmniejszenie stresu pacjenta w karetce jest bardzo ważne, obecnie prowadzimy nad tym badania - wyjaśnia specjalista.

Jego zdaniem Polska, w porównaniu z innymi państwami, jest w uprzywilejowanej sytuacji - jeden ambulans przypada u nas na 23 tysiące osób. - W Belgii na przykład jedna karetka przypada na 150 tysięcy osób. Tam jednak jest inny system służby zdrowia, u nas karetki muszą robić to, co powinny robić ośrodki podstawowej opieki zdrowotnej. 75 procent naszych wyjazdów to sprawy nie dla pogotowia, a lekarza rodzinnego - komentuje. - Jesteśmy traktowani przez pacjentów jak przychodnia na kółkach, często zdarza się, że ludzie chcą by, na przykład, wypisać im receptę. Nie potrafią zrozumieć tego, że ratownictwo nie leczy, a ratuje życie - dodają ratownicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto