- Sufit przygniótł 25 sztuk trzody chlewnej - mówi rolnik, który dzierżawi pomieszczenie gospodarcze. - Co prawda budynek mam ubezpieczony, ale nie od takiej katastrofy. Człowiek nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Na szczęście nikomu z ludzi nic się nie stało.
Według niego było o włos od tragedii, bo na około 30 minut przed runięciem stropu był przeprowadzony obrządek gospodarski.
- Po jego zakończeniu usłyszałem bardzo głośny huk - relacjonuje. - Aż mnie zatrzęsło z przerażenia.
Pobiegł na miejsce, bo szybko zlokalizował skąd dochodził niecodzienny hałas.
- Aż się złapałem za głowę - mówi. - Całe szczęście, że tylko na stratach się skończyło.
- Budynek ma 60 metrów długości i jest szeroki na 15 metrów - mówi Jolanta Jabłońska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Sławnie. - Runęła jedna trzecia stropu. Wydaliśmy zakaz użytkowania tej części pomieszczenia i czekamy na ekspertyzę techniczną od właściciela.
Według rolnika obiekt gospodarczy jest stary i jego konstrukcja nie wytrzymała. W ostatni wtorek - 25 sierpnia zajmował się uprzątnięciem gruzowiska.
Wcześniej w Bobrowiczkach obsunęła się wiata z powodu - jak mówi inspektor - zbyt dużej ilości składowanych plonów. Tutaj jedna osoba doznała niegroźnych obrażeń.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?