Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kąty Wrocławskie: Płomienie na stacji (ZOBACZ FILM)

Jerzy Wójcik
Wielki pożar gazu w Kątach Wrocławskich. Straż pożarna: przez kilka godzin groził wybuch.

Chwile grozy przeżyli mieszkańcy Kątów Wrocławskich. Przez 10 godzin płonęła tam stacja benzynowa Orlenu przy ul. 1 Maja na obrzeżach miasta. Zapalił się zbiornik, w którym znajdowało się ponad cztery tysiące litrów gazu propan-butan. Płomienie sięgały dziesięciu metrów wysokości.

Strażacy i policjanci musieli ewakuować ponad 200 osób mieszkających w promieniu kilometra od stacji benzynowej. Przede wszystkim dlatego, że w każdej chwili mogło dojść do wybuchu. Z tego samego powodu wstrzymano ruch pociągów na trasie Wrocław - Wałbrzych.

Wszystko zaczęło się około godziny 5 rano. - Usłyszałam przeraźliwy dźwięk syren, a po chwili do drzwi zapukali strażacy i policjanci - opowiada Teofilia Pronobis, której posesja graniczy ze stacją benzynową. - Mieliśmy tylko kilka minut na zabranie najpotrzebniejszych rzeczy i ucieczkę. Ewakuowano m.in. osiedle domów jednorodzinnych. Część jego mieszkańców pojechała do swych rodzin, inni po prostu szybciej wyszli do pracy, a około 50 osób trafiło do budynku pobliskiej szkoły podstawowej. Tam władze gminy zapewniły im ciepłe napoje i posiłki.

- Naprawdę nie jest źle, znacznie gorzej mają strażacy, którzy muszą pracować na zimnie - żartowała Otylia Kosuda, mieszkająca po sąsiedzku ze stacją.
Rzeczywiście, strażacy mieli pełne ręce roboty. Do zabezpieczania miejsca zdarzenia skierowano 20 jednostek straży, tej zawodowej z Wrocławia, jak i ochotniczej z pobliskich gmin.

- Płonie gaz wydobywający się z podziemnego zbiornika - tłumaczył Jarosław Wojciechowski, komendant wojewódzki straży pożarnej, który kierował akcją. - Cały czas istnieje zagrożenie wybuchem, gdy płomień cofnie się do środka zbiornika. Co prawda, powinny zadziałać zabezpieczenia, ale nie możemy z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że wybuchu uda się uniknąć - ostrzegał.

Niebezpieczeństwo było duże, bo w odległości dwóch metrów od płonącego zbiornika z gazem znajdowały się dwa inne zbiorniki: z olejem opałowym i benzyną. Strażacy musieli przez cały czas chłodzić je wodą, by nie doszło do nagłego wzrostu temperatury i eksplozji.

Uznano, że trzeba czekać, aż wydobywający się ze zbiornika gaz po prostu wypali się w całości. Jednak w zbiorniku o pojemności 6400 litrów w momencie wybuchu pożaru było ponad 4 tys. litrów gazu propan-butan. To właśnie dlatego płomień buchał w powietrze aż tak długo. W pierwszym etapie, gdy ciśnienie było wysokie, sięgał nawet 10 metrów, później 2-3 metrów. Gaz wypalił się około godziny 15. Mieszkańcy wrócili do domów, a pociągi na tory. Przyczyny zdarzenia będzie teraz badać prokuratura.

To bardzo niecodzienne zdarzenie
Rozmowa z kapitanem Andrzejem Góralskim z wrocławskiej straży pożarnej.

Po wczorajszym pożarze właściciele samochodów napędzanych gazem będą się bali przyjeżdżać na stacje...
Bez przesady. Instalacje gazowe w samochodach są bezpieczniejsze i lepiej kontrolowane niż tradycyjny napęd na benzynę. Sam byłem świadkiem próby, jak pod dwa auta podłożono ogień i pierwszy wybuchł ten z tradycyjną instalacją.

To skąd taki groźny pożar? Rozszczelnienie zbiornika?
Oczywiście zbada to specjalna komisja. Na gorąco można powiedzieć, że doszło do rozszczelnienia, ale trzeba jeszcze wyjaśnić, skąd pojawiła się tam iskra. Można wstępnie założyć udział człowieka, ale to wszystko gdybanie.

Czyli gdyby wszyscy postępowali zgodnie z przepisami, do zdarzenia by nie doszło?
Można tak powiedzieć. Proszę uspokoić kierowców poruszających się samochodami z napędem LPG, że do takich sytuacji dochodzi niezmiernie rzadko. Sam nie pamiętam, kiedy ostatnio paliła się stacja benzynowa w regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto