18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KGHM: Szkodliwy patent na miedź?

Agata Grzelińska
Bezpieczeństwo górników to dla KGHM priorytet. Czy spółka ryzykuje, stosując kontrowersyjny system wybierania rudy?
Bezpieczeństwo górników to dla KGHM priorytet. Czy spółka ryzykuje, stosując kontrowersyjny system wybierania rudy? Piotr Krzyżanowski
W legnickiej Prokuraturze Okręgowej wszczęte zostało śledztwo w sprawie tzw. systemu komorowo-filarowego z ruchowym filarem zamykającym. Ma wykazać, czy opatentowany w 2001 r. system działa na szkodę spółki.

- Autorzy powinni wprowadzić system jako wynalazek pracowniczy w ramach swoich obowiązków na stanowiskach kierowniczych - mówi Joanna Sławińska-Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Tymczasem opatentowali go jako wynalazek autorski. Kolejny zarzut: system jest nieekonomiczny, bo pozwala manipulować danymi o wydobyciu i dowolnie naliczać efekty. Naraża też pracowników na niebezpieczeństwo.

Minie kilka miesięcy, zanim śledczy powiedzą coś konkretnego. Wśród 12 autorów kontrowersyjnego patentu są m. in.: byli prezesi KGHM, były zastępca dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego i byli dyrektorzy kopalń. Część wynalazców nadal pracuje w Polskiej Miedzi na dyrektorskich stanowiskach. Wszyscy dostają wysokie honoraria. Śledztwo zawiera 8 wątków. O niektórych KGHM sam powiadomił prokuraturę. Mimo to broni patentu.

- Jest to system eksploatacyjny o porównywalnym poziomie bezpieczeństwa do uprzednio stosowanych - zapewnia Paweł Markowski, dyrektor Zakładów Górniczych Polkowice-Sieroszowice, jeden z autorów patentu. - Potwierdza to opinia naukowców z AGH. Twierdzą oni, że system kreuje mniejsze zagrożenie tąpaniami. Spółka nie narzeka na straty. - System jest stosowany w kopalniach Lubin i Polkowice-Sieroszowice. Najtańszy oddział górniczy w całym KGHM to G-2 w Lubinie, a najtańszy odział w Polkowicach-Sieroszowicach to G-53. Obydwa stosują ten system. Nie jest więc zasadne twierdzenie o jego szkodliwości - mówi Anna Osadczuk, rzecznik KGHM.

Efekty liczone są według metody opracowanej przez prof. Stanisława Piechotę z AGH. - Obie strony ją zaakceptowały- dodaje Wiktor Błądek, były prezes KGHM, autor patentu. Ma na myśli wynalazców i władze spółki. - Gdyby system był zły, nie stosowano by go w Afryce i nie zatwierdziłby go urząd górniczy.

Racja. Tyle że system zatwierdził były zastępca Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, figurujący równocześnie jako jeden z autorów patentu.

Wielkie śledztwo trwa też w Opolu
Prokuratura Okręgowa w Opolu od ponad dwóch lat bada nieprawidłowości w naliczaniu i wypłatach wynagrodzeń za wnioski racjonalizatorskie w KGHM. Na razie nikomu nie posta-wiła zarzutów. Śledztwo na pewno nie zakończy się w tym roku. Jest - jak mówi Lidia Sieradzka, rzeczniczka prokuratury - potężne. Składa się z 8 wątków, z których każdy nadawałby się na osobne postępowanie.

- Prokurator wciąż gromadzi dokumenty dla biegłych, którzy będą tu niezbędni - mówi Sieradzka. Śledztwo jest konsekwencją powstania w KGHM w 2006 roku sensacyjnego raportu na temat wynalazczości. Przez patologiczny system wdrażania nowych rozwiązań z kasy spółki do prywatnych kieszeni mogło wypłynąć 35 milionów złotych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto