Kieszonkowcy w plagą miast. Jak się przed nimi chronić?

Z policyjnych danych wynika, że najwięcej kieszonkowców działa w Śródmieściu, gdzie zgłoszono 501 przypadków takich kradzieży. Drugą szczególnie ulubioną przez „doliniarzy” warszawską dzielnicą jest Mokotów – tam policjanci stwierdzili 280 kradzieży kieszonkowych.

Czytaj także: Były radny PO oskarżony o pedofilię

Najbezpieczniej w tym roku jest na Pradze-Południe, w Rembertowie, Wawrze i Wesołej, gdzie odnotowano tylko 18 takich przestępstw. – Zachowujmy czujność, jadąc środkami komunikacji miejskiej, na targowiskach czy w innych miejscach, gdzie jest tłok. Trzymajmy torebkę czy portfel z przodu i nie wkładajmy wartościowych rzeczy do zewnętrznych kieszeni kurtki lub spodni – radzi asp. Iwona Jurkiewicz z Komendy Stołecznej Policji.

Miejmy się na baczności głównie w autobusach, bo to właśnie w nich „pracuje” najwięcej kieszonkowców. Na drugim miejscu w policyjnych danych uplasowały się restauracje, puby i kawiarnie, na trzecim tramwaje, a tuż za nimi centra handlowe. – Płacąc za zakupy, nigdy nie pokazujmy całej zawartości portfela i nie zostawiajmy torby na ladzie poza zasięgiem wzroku – przypomina Jurkiewicz.

Najmniej kieszonkowców grasuje na dworcach i przystankach kolejowych. W kolejnych numerach gazety opiszemy ulubione metody złodziei i podpowiemy, których konkretnie linii autobusowych i tramwajowych unikać.