Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec szkoły bez prac domowych na Ursynowie? Skargi rodziców i wizyta kuratorium

Martyna Konieczek
Fot. Szymon Starnawski
W przyszłym roku szkolnym 2018/19 w podstawówce na warszawskim Ursynowie nie będzie kontynuowany program tzw. "Budzącej się Szkoły". Pomysłodawcy szkół bez prac domowych usuwają Szkołę Podstawową nr 323 z listy placówek stosujących rewolucyjną metodę nauczania. Przeprowadzona kontrola Kuratorium Oświaty ujawniła, że nauczyciele ursynowskiej podstawówki nie akceptują w pełni innowacji, a rodzice nie mają pełnej wiedzy o tym, co dzieje się w szkole. Dalsza część tekstu poniżej.

O innowacyjnej metodzie wprowadzonej w Szkole Podstawowej nr 323 przy Hirszfelda na warszawskim Ursynowie pisaliśmy w serwisie kilkukrotnie. Rozmawialiśmy między innymi z dyrektorką szkoły, Wiolettą Krzyżanowską, która wdrażała program "Budzącej się Szkoły" w swojej placówce. – W tradycyjnym modelu nauczania bardzo często znika nam z oczu to, co najważniejsze: to, że dziecko musi opanować umiejętność uczenia się – przekonywała Krzyżanowska.

Na czym polegał więc nietradycyjny model? Na innym zaaranżowaniu przestrzeni klasy - uczniowie siedzą twarzami do siebie, a nie jak w tradycyjnych pracowniach do nauczyciela, rezygnacji z prac domowych (miały być zadawane tylko, jeśli dziecko lub rodzic sami zgłoszą taką potrzebę), rezygnacji z czerwonego długopisu na rzecz zielonego, którym zaznacza się to, co uczeń zrobił dobrze, a nie to, co zrobił źle, podawaniu przed sprawdzianem tzw. „NACOBEZU”, czyli „na co będę zwracać uwagę, gdzie nauczyciel przedstawia uczniom najważniejsze elementy przyswajanego materiału.

Więcej o systemie piszemy w tym tekście: Budząca się szkoła. Jak działa "zielony długopis"?

Serwis Haloursynow.pl ujawnił jednak, że nie wszyscy rodzice i uczniowie są zadowoleni z tej metody oraz, że nie jest ona tak naprawdę odpowiednio wdrażana. Kontrola przeprowadzona w maju 2018 roku przez Kuratorium Oświaty okazała, że nauczyciele zadają prace domowe w tajemnicy przed dyrektorką, wielu uczniów nie zna założeń "Budzącej się SP323" oraz zdaniem uczniów samoocena wcale nie przyczynia się do zwiększenia świadomości na temat uczenia się.

- Znam przypadki, że dzieci z 4 klasy od początku roku mają korepetycje z matematyki. Widzę u dziecka spadek koncentracji. Wcześniej córka paliła się do nauki, dziś ciągnie ją do telefonu. Twierdzi, że nic nie musi, a nauczyciele i tak niczego nie sprawdzają, bo przecież zmiany polegają na pokazywaniu pozytywów, a nie negatywów - powiedziała matka jednej z uczennic ursynowskiej podstawówki portalowi Haloursynow.pl.

Dodatkowo nowy system miał sprawić, że SP 323 wypadła z czołówki szkół na Ursynowie, których uczniowie osiągają najlepsze wyniki. Rodzice winili za ten stan rzeczy nowy system. Nauczyciele twierdzą, że szkoła nie jest przygotowana technicznie na tak duże zmiany w systemie nauczania. Rodzice zaczęli się skarżyć, że system jest dobry dla dzieci zdolnych, ale krzywdzący dla tych, którzy potrzebują dodatkowej uwagi, a realizacja ambitnych projektów odbija się na podstawowych umiejętnościach - takich jak np. umiejętność poprawnego pisania literek.

Wioletta Krzyżanowska w rozmowie z serwisem Haloursynow.pl przyznała, że innowacja pedagogiczna "Budząca się Szkoła" nie będzie realizowana w przyszłym roku szkolnym. Podkreśliła jednak, że wiele elementów programu będzie stałym elementem pracy szkoły.


od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto