Polska Izba Książki lobbuje za tym, aby władze przyjęły ustawę o zakazie obniżania cen i promocji. W praktyce oznacza to, że daną książkę przez rok będzie można kupić tylko w cenie z dnia premiery, czyli np. 49,99 zł. Kupienie tej pozycji w księgarni internetowej, gdzie ceny często są dużo niższe, nie byłoby już możliwe. Przedstawiciele PIK uważają bowiem, że "książki to nie kiełbasa, żeby sprzedawać je w promocji, tylko dobro kultury".
Poniżej fragment projektu ustawy:
„Mając na względzie potrzebę ochrony książki jako dobra kultury, zapewnienie jej szerokiej i stałej dostępności na terytorium kraju, zapewnienie urozmaicenia dostępnej oferty czytelniczej, propagowanie czytelnictwa jako narzędzia rozwoju intelektualnego i kulturalnego jednostki i skutecznego sposobu budowania kapitału społecznego oraz wspieranie różnorodnej i ambitnej twórczości literackiej, a także stworzenie ram dla funkcjonowania krajowego rynku książki, w tym umożliwienie budowania zróżnicowanych sposobów dystrybucji przy jednoczesnym wspieraniu księgarni jako miejsc upowszechniania kultury stanowi się, co następuje:
Art. 1. Ustawa określa:
1) zasady ustalania jednolitej ceny książki;
2) prawa i obowiązki wydawcy, importera oraz sprzedawcy końcowego związane z dystrybucją książki.
Art. 4. Przed wprowadzeniem książki do obrotu wydawca i importer są obowiązani do ustalenia jednolitej ceny książki.
Art. 7. Jednolita cena książki obowiązuje w okresie od daty wprowadzenia książki do obrotu do upływu 12 miesięcy, licząc od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym wprowadzono książkę do obrotu.”
Projekt uważany jest za kontrowersyjny, ponieważ uderza w księgarnie internetowe, a jest korzystny dla dużych sieci księgarskich. Z opracowania Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego wynika, że już 52 proc. czytelników kupuje książki przez Internet, a 80 proc. pozytywnie ocenia możliwość kupienia ich w promocyjnej cenie.
Polska Izba Książki argumentuje jednak, że brak takiej ustawy w naszym kraju skutkuje walkami cenowymi, co prowadzi do fatalnych skutków. Zdaniem PIK czytelnicy mogą mieć mylne wrażenie, że oferowane książki są niepełnowartościowe, a ich ceny sztucznie zawyżone. Poza tym szybkie przeceny nowo wydanych książek oznaczają też zmniejszenie wynagrodzenia dla autora, a także wpływów wydawców i księgarzy. Ponadto izba uważa, że dalsze wojny cenowe doprowadzą do upadku księgarń niezależnych, ale też dużych sieci, co pociągnie za sobą likwidację miejsc pracy i sprawi, że sprzedaż całkowicie przeniesie się do Internetu.
W czwartek, 2 marca, odbyło się spotkanie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na którym minister Piotr Gliński dyskutował z przedstawicielami Polskiej Izby Książki o projekcie ustawy.
Czytaj też: Rewolucja biletowa w ZTM! Szykują się tańsze długookresowe i kilka nowości
Zobaczcie też:
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?