Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KONIN - Podgórna jak szwajcarski ser

OBAR
Mieszkańcy boją się jeździć ulicą Podgórną
Mieszkańcy boją się jeździć ulicą Podgórną foto OBAR
Mieszkańcy bloków i domków jednorodzinnych przy ul. Podgórnej czują się zapomniani przez władze miasta i domagają się remontu drogi. - Mieszkamy w środku miasta, a jak na wsi. Tędy się nie da normalnie jeździć – mówią.

Ulica Podgórna w starej części Konina od lat przypomina szwajcarski ser. Zdaniem mieszkańców nie przeszła generalnego remontu od początku istnienia. - Pamiętam jak budowali tę drogę pod koniec lat 70-tych. Od tego czasu nie przypominam sobie, żeby była zmieniana nawierzchnia. Co jakiś czas łatane są dziury, ale to wszystko jest robione na tak zwaną „sztukę”. Mija kilka miesięcy i dziury znowu się pojawiają – mówi Dariusz Eszrych.

Korzystający na co dzień z dziurawej drogi mieszkańcy Podgórnej mają dość. Chcą porządnego asfaltu. W tej sprawie złożyli w magistracie petycję, pod którą podpisało się około 60 osób. Wnioskodawcy twierdzą, że na wyrwach w jezdni uszkodzony został już niejeden samochód. - Wiedziałem o dziurach, a mimo to uszkodziłem sobie felgę. Gdyby nikt nie jechał z naprzeciwka ominąłbym ją, ale ta droga jest tak wąska, że musiałem wjechać w wyrwę – mówi Przemysław Krokos.

Zdaniem Przemysława Sochy ogromne dziury są też niebezpieczne dla pieszych.- Chodzą tędy dzieci do szkoły, a kiedy samochody się mijają w powietrzu latają kawałki asfaltu. Tylko patrzeć jak dojdzie do tragedii – mówi Socha.

Mieszkańcy poza wyrwami zwracają również uwagę na studzienki, które albo są zapadnięte, albo wystają kilka centymetrów ponad asfalt. Jak podkreśla Damian A., lokator jednego z bloków, mimo ostrożnej jazdy mając niskie auto można zahaczyć o taką studzienkę i uszkodzić sobie miskę olejową.

Niektórzy mieszkańcy Podgórnej chcąc oszczędzić swoje samochody omijają dziurawy odcinek ulicy i wybierają alternatywną, dłuższą drogę. - Boje się o zawieszenie i dlatego dojeżdżam do domu od drugiej strony – mówi jeden z lokatorów bloku.

Jacek Grzelak z Podgórnej dodaje, że takie sytuacje w mieście nie powinny mieć miejsca. - Zimą to ten odcinek drogi nie jest nawet odśnieżany. Pługi to przejeżdżają tędy może raz na miesiąc. Ta ulica to jakaś tragedia. Nie dość, że dziura na dziurze to jeszcze pozaniżane studzienki. Remontuje się drogi na obrzeżach Konina, a o ulicy w środku Starówki się w ogóle nie myśli – mówi Grzelak.

Niestety na nowy asfalt mieszkańcy ul. Podgórnej będą musieli jeszcze poczekać. Jak długo? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że do końca tego roku nie mogą liczyć na modernizację ulicy. - W tegorocznym budżecie nie ma pieniędzy na remont tej drogi – mówi Jolanta Stawrowska, rzecznik Urzędu Miasta w Koninie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto