Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KONTROLE DROGOWE: Połowa z pasażerskich busów była niesprawna

Zygmunt Mułek
Fot. Piotr Krzyżanowski
Z busów przewożących ludzi wyciekało paliwo

Inspektorzy z legnickiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego kontrolowali busy przewożące pasażerów na trasie Legnica - Lubin. Sprawdzono 20 aut. Okazało się, że połowa z nich nie nadawała się do jazdy. Kierowcom zabrano dowody rejestracyjne.

- Dojeżdżam busami do pracy w Lubinie - mówi legniczanka Jadwiga Narewska. - Niektóre z nich to wysłużone auta, które nie powinny wozić ludzi. Do kierowców też mam zastrzeżenia, bo jeżdżą za szybko i zabierają nadkomplety pasażerów. Czasem jest taki tłok, że trudno oddychać.
Ludzie skarżyli się, że busy jeżdżą niezgodnie z rozkładem jazdy. Bywało tak, że w niedzielę nie było kilku kursów.

- Najczęstsze usterki to wycieki paliwa, olejów i płynów - mówi Dariusz Filipów, szef legnickiego oddziału Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. - Były też przypadki, że nie działały światła stopu i mijania. Niektórzy kierowcy jeździli po sześć, siedem godzin bez przerwy. To niezgodne z przepisami. W jednym z busów nie działał również hamulec ręczny.

Inspektorzy ustawili się na drodze wylotowej do Lubina. Zatrzymane busy kontrolowali na parkingu nieopodal Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Pasażerowie musieli czekać po kilkadziesiąt minut na odjazd busa lub wracać do Legnicy.

- Odwoziliśmy tych ludzi naszym samochodem na przystanek w mieście, gdzie mogli przesiąść się do kolejnego busa - dodaje Dariusz Filipów. - Zrobiliśmy wszystko, żeby kłopotów w podróży mieli jak najmniej.

Podczas kontroli okazało się, że wszystkie busy jeżdżą według rozkładu jazdy tak precyzyjnie, że można regulować według nich zegarki. Kierowcy nie przekraczali dozwolonej prędkości, szybko bowiem zwiedzieli się, że na rogatkach miasta stoją inspektorzy.

- Bywały akcje, podczas których wszystkie skontrolowane busy miały wszystko w porządku - mówi Dariusz Filipów. - Ostatnią kontrolę przeprowadziliśmy dwa miesiące temu. Wtedy wykryliśmy w busach bardzo dużo usterek. Im częściej kontrolujemy, tym przewoźnicy lepiej dbają o samochody. To ma istotny wpływ na bezpieczeństwo podróżnych.

Zabranie dowodu rejestracyjnego to poważny problem dla właściciela firmy przewozowej. Aby go odzyskać, trzeba wydać pieniądze na naprawę auta i uzyskać zaświadczenie ze stacji diagnostycznej o dopuszczeniu go do jazdy. Z tymi dokumentami trzeba iść do Inspekcji Drogowej i odebrać dowód.
Kierowcy busów muszą też pamiętać, żeby mieć aktualne prawo jazdy. Ci, którzy wyrobili je przed 31 grudnia 1980 r., do 10 września tego roku musieli przejść szkolenie okresowe i badania lekarskie, a później wymienić stare prawo jazdy na nowe.

W trakcie kontroli wyszło także na jaw, że jeden z kierowców busa nie miał nowego prawa jazdy i woził pasażerów bez wymaganych uprawnień.
- Wystąpiliśmy do urzędu miasta o cofnięcie licencji dla przewoźnika. Będziemy tego bardzo mocno pilnować - zapewnia Dariusz Filipów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: KONTROLE DROGOWE: Połowa z pasażerskich busów była niesprawna - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto