Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopernik nauczy każdego

Andrzej Rejnson
Można dotknąć, budować, a nawet ruszyć w podróż po wirtualnej dżungli. Tak właśnie działają współczesne muzea, czyli wielkie centra nauki. Stolica wkracza w decydującą fazę budowy swojego Kopernika, który ma być najnowocześniejszy na świecie. O tym dlaczego - pisze Andrzej Rejnson.

Budowa Centrum Nauki "Kopernik" - brakującego ogniwa w rozwoju kulturalnym i naukowym stolicy wchodzi w decydującą fazę. Lada dzień robotnicy zaczną tworzyć elewację budynku, a kilka dni temu dowiedzieliśmy się, jak będzie wyglądała ostatnia z sześciu multimedialnych wystaw, które mają przyciągać tłumy - Najmłodsi.

Wodny park, odkrywanie podziemnych tajemnic czy oglądanie świata oczami zwierząt to tylko część propozycji dla najmniejszych dzieci. Na starszych czekają zagadki kryminalne z niebieskim laserem w tle, planetarium czy wyjątkowe ogrody dostępne przez cały dzień, zaprojektowane tak, by wpasować się w charakter Wisły. Większość tych atrakcji zobaczymy już latem przyszłego roku. Ale dyrekcja Kopernika już zapewnia, że warszawskie centrum będzie wyróżniało się na tle innych tego typu obiektów rozsianych po całym świecie.

2,5 tysiąca centrów
- Centra nauki w Ameryce i Europie Zachodniej zaczęły powstawać 40 lat temu; powstające dziś Centrum Nauki "Kopernik" będzie więc jednym z najnowocześniejszych na świecie. Wykorzysta nowe rozwiązania, przecież technologia z każdym dniem coraz bardziej się rozwija - mówi Aneta Prymaka, rzecznik CNK. I dodaje, że Kopernik dołącza do 2,5 tys. centrów nauki na świecie, które wszędzie cieszą się ogromną popularnością. Nie muzea techniki, z gablotami i napisami: "nie dotykać", ale centra, gdzie prawa nauki są na wyciągnięcie ręki. Choć kojarzą się z dobrą zabawą, ich cele są jak najbardziej poważne: wzbogacanie systemu edukacji czy umożliwianie zwiedzającym samodzielnego przeprowadzenia doświadczeń i obserwacji, by w ten sposób rozbudzać zainteresowanie nauką.

Te najbardziej popularne zaskakują niekonwencjonalnymi rozwiązaniami. W holenderskim Nemo w Amsterdamie możemy przekonać się np., czy zmieścimy się w bańce mydlanej. Na dachu budynku znajdziemy m.in. kaskady wodne, składające się z 30 zbiorników. Tam można bawić się wodą, zakręcać kurki i zgadywać, którędy popłynie. W dziale Niezwykłe Konstrukcje stoi zaś ośmiometrowy model mostu z Rotterdamu. Możemy dowiedzieć się, jak utrzymuje się nad rzeką, a także przekonać się, czy zbudowalibyśmy wieżowiec. Holenderskie centrum przypominające zielony statek rocznie odwiedza ok. 400 tys. osób.

W brytyjskim At-Bristol można zobaczyć, jak statki giną w słynnym Trójkącie Bermudzkim. Najmłodsi mogą wcielić się w kontrolerów lotu, a młodzież przemierzać dżungle, niszcząc gigantyczną sieć pająka. Jedną z głównych atrakcji jest jednak ogromne planetarium w srebrzystej kuli. Tam dowiemy się, jak astronauci mogą przeżyć na innych planetach czy jak zbudować stację kosmiczną. A co najważniejsze, ruszyć w podróż po galaktyce, siedząc wygodnie w fotelu.

Z kolei w pierwszej tego typu placówce na świecie - Exploratorium w San Francisco (powstała w 1969 r.) - można kupić zestaw małego chemika czy pojemniki do hodowli robaków. Tam też przygotowano specjalną kulę ciemności, gdzie po wejściu jesteśmy zdani wyłącznie na zmysł dotyku.

- Wieloma z tych rozwiązań inspirowaliśmy się podczas projektowania naszego centrum - tłumaczy Prymaka. - Jednak nasze będzie bardzo oryginalne i jedyne w swoim rodzaju - dodaje.

Niezwykłość warszawskiego centrum będzie widać gołym okiem, zanim w ogóle do niego wejdziemy. Powstaje ono bowiem nad brzegiem rzeki u zbiegu Wisłostrady i ul. Zajęczej.

Robota na całego
Na budowie robota wre. Sześć żurawi, w tym jeden 500-tonowy (gąsienicowy Herkules), pracuje od rana do wieczora. Powstają dwa główne trzykondygnacyjne budynki (w kształcie litery L), a w przyszłości będzie też wyjątkowy ogród - Park Odkrywców i planetarium. Konstrukcja tzw. modułu B (tam mieścić mają się głównie laboratoria i sale konferencyjne) jest gotowa w blisko 50 proc. Szkielet budynku A (miejsce wystaw) jest już właściwie na ukończeniu. Gotowa jest m.in. część, która rozpościera się nad tunelem Wisłostrady. Całość ma być gotowa w pierwszej połowie października. Później zaczną się prace wykończeniowe. - Obecnie na budowie pracuje ok. 300 osób. Od listopada będzie ich już ponad 500 - mówi Marek Matwiszyn, kierownik projektu budowy CNK z Warbudu. Dodaje jednak, że właśnie roboty wykończeniowe będą największym wyzwaniem. - Ściany budynków będą stworzone z konstrukcji szklanej i stalowej, a także elementów włókno-betonowych, które lśnić mają w 11 kolorach. Dach wraz z kraterami będzie zbudowany z cienkowar
stwowego kamienia. - Technologii niezwykle rzadko spotykanej w Polsce - tłumaczy Matwiszyn. Kratery to jedna z największych atrakcji centrum. Będą sięgały do wnętrza budynków i oświetlały ekspozycje. Robotnicy o dwa miesiące wyprzedzili harmonogram, więc nie ma mowy o opóźnieniach. Gotowy budynek ma być oddany na wiosnę przyszłego roku, a pierwsi goście wejdą do niego latem. Wtedy ich oczom ukaże się pięć niezwykłych wystaw.

Pioruny i Roboty
Na pierwszym piętrze znajdziemy m.in. galerię Świat w Ruchu. Poznamy na niej zasady poruszania się molekuł, elektronów czy fal świetlnych. Tutaj do naszej dyspozycji oddana będzie wielka maszyna złożona z kilkunastu dźwigni i przekładek, dzięki którym będziemy mogli uwalniać i transportować piłeczki tam, gdzie chcemy. Nie zabraknie też prawdziwych nowinek technicznych. Naszym oczom ukaże się Teatr Wysokich Napięć. Napięcia, jakie zostały wykorzystane do doświadczeń, mogą przekroczyć kilkaset tysięcy woltów. Zobaczymy m.in., jak puszka po napoju jest gnieciona przez niewidoczne pole magnetyczne, a lampy trzymane w dłoniach widzów zapalą się dzięki wędrującym w powietrzu falą elektrycznym.

Kolejną atrakcją na pierwszym piętrze ma być wystawa Człowiek i Środowisko. Tam będziemy mogli m.in. asystować chirurgowi podczas operacji, a także wcielić się w rolę laboranta kryminalistycznego i szukać przestępcy na podstawie zdobytych śladów DNA i odcisków palców. A w biegu czy w skoku wzwyż zmierzymy się ze zwierzętami.

- Część z tych rozwiązań można znaleźć w centrach na całym świecie. My jednak nie stawiamy jedynie na pojedyncze dziedziny nauk ścisłych - zapewnia prof. Łukasz Turski, przewodniczący rady programowej CNK. - Chcemy łączyć je z humanistyką, przez co będzie to bardziej atrakcyjne dla zwiedzających - dodaje. Zaznacza, że pomysł ten zaczerpnięty jest z festiwali i pikników naukowych, które od lat przyciągają tłumy. Takim wzorowym przykładem ma być Strefa Światła (1 piętro). Jak mówią o niej sami twórcy jest to... strefa ciemności. Jednak właśnie takie warunki dają możliwość pokazania czym jest światło. - Wchodząc do tej galerii, zostaniemy wciągnięci w wir kryminalnej przygody. Będziemy pomagali detektywowi w poszukiwaniu złoczyńcy, który stracił swoją ukochaną i teraz próbuje zniszczyć świat - mówi Prymaka. Na jego trop naprowadzą nas między innymi fałszerstwa, które odkryjemy za pomocą nowoczesnej kamery i oświetlaczy podczerwonych. Na stole bilardowym zagramy światłem, które będziemy musieli przy pomocy lusteek poprowadzić wprost do łuzy. Skorzystamy też z nowoczesnego laserowego urządzenia podsłuchowego. Wiązka wysyłana w stronę szyby, za którą prowadzona jest rozmowa, jest zamieniana na dźwięki, dzięki odpowiedniej obróbce sygnału drgania szyby.

Kolejnym unikalnym połączenim nauk ma być wystawa Korzenie Cywilizacji (parter). Na 1000 mkw. znajdziemy 80 eksponatów ułożonych według pięciu tematów: woda, ogień, narzędzia, rytm i piękno. Sprawdzimy, jak rozkładają się naprężenia w konstrukcji na przykładach warszawskich mostów. Pasjonaci filmu będą mogli również przekonać się, jak podkład muzyczny wpływa na odbiór obrazu. Niebywałą atrakcją ma być teatr robotyczny. Trzy roboty-aktorzy będą mówiły ludzkim głosem i poruszały się po scenie. Jedno z pierwszych przedstawień będzie oparte na twórczości Stanisława Lema.

Również dzieci w wieku 3-6 lat znajdą coś dla siebie na parterze. W galerii Najmłodsi eksponaty będą umieszczane przy podłodze, tak żeby ułatwić zwiedzanie. Dzieci będą mogły wkładać do tuby nasiona czy liście i obserwować, jak wylatują w powietrze, a później spadają. Będą mogły też zjeżdżać na zjeżdżalni-ślimaku, poznać budowę plastra miodu, a także zobaczyć świat oczami zwierząt i za pomocą głosu ścigać się z biedronkami.

Młodzież i sztuka
- Problemem wielu centrów nauki jest przyciągnięcie młodzieży. Niektóre próbowały stworzyć wystawę dla tej grupy, ale im się nie powiodło. Postanowiliśmy podjąć wyzwanie - zapewnia Prymaka. Centrum Kopernik przeprowadziło badania potrzeb młodzieży i stworzyło dla nich galerię. - Przede wszystkim młodzi ludzie będą ją mogli zwiedzać sami, bo próbują szukać własnej tożsamości i rozwijać się samodzielnie - mówi Prymaka.

W galerii komputer będzie analizował wygląd zwiedzających i opisywał ich emocje. W terrarium będą mogli sterować robotami. Zabawią się również w twórcę gazety i zaprojektują jej pierwszą stronę, a także przy wykorzystaniu technologii blue-box nagrają fragment filmu. Galeria znajdzie się w budynku B , więc otwarta zostanie zimą przyszłego roku.

Jeszcze jesienią 2010 r. mają być gotowe wyjątkowe ogrody (Park Odkrywców). Zieleń będzie rosła zarówno wokoło budynków, jak i na ich dachach. - Jej ułożenie będzie unikatowe w skali świata i odzwierciedli roślinności wzdłuż Wisły - zapewnia Dagmara Babińska z CNK. Znajdą się tam kwiaty, krzewy czy drzewa. Piętrzone na dachu i ułożone w kształcie łez płynących wzdłuż nurtu rzeki na dolnym poziomie. Zieleń nie będzie ogrodzona, a do ogrodów na dachu dostaniemy się po rampie umieszczonej wzdłuż budynku. To niejedyne atrakcje, jakie nas tam czekają. Przy budynku znajdzie się mała ścianka wspinaczkowa oraz scena koncertowa na wodzie. Pojawią się też wyjątkowe dzieła łączące naukę ze sztuką. Na dachu znajdzie się przypominająca układ DNA Akwaporyna, czyli budowa molekularna cząsteczek białka, które w organizmie służą do transportowania wody.

Znacznie więcej oryginalnych dzieł sztuki znajdziemy w dolnych ogrodach. Jednym z nich będzie kilka ustawionych w rzędzie rur, które zaczną układać się w falę, gdy krzykniemy do znajdującej się niedaleko tuby. Zainstalowane zostaną też rurki wydające odgłosy przyrody, jak tylko ktoś znajdzie się w ich pobliżu.

W ogrodzie znajdzie się też niezwykła fontanna (tzw. Droga Mleczna) i drogowskaz z zaznaczonymi odległościami do danych planet. Pojawi się tuż obok planetarium, które ma być prawdziwym hitem CNK (zacznie działać w pierwszym kwartale 2011 r.). Ma to być świecąca kopuła o średnicy 16 m i widownią dla 160 osób. Oglądanie nieba przez naziemne i satelitarne teleskopy to niejedyna atrakcja, jaką tam spotkamy. Dzięki unikalnemu kształtowi kopuły w trójwymiarze przeniesiemy się do dżungli amazońskiej czy wnętrza wulkanu. Będziemy mogli także w niezwykły sposób oglądać archiwalne nagrania znanych i lubianych artystów.

Przedsmak tego, co będzie w CNK, można oglądać na wystawie Eksperymentuj. Złożona z najszybszej zjeżdzalni, czy wirującego krzesła podróżuje po całej Polsce i cieszy się niebywałą popularnością.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto