KROTOSZYN: Sprawdź jak RODO zmieni twoje życie. Popytaliśmy tu i ówdzie co w trawie piszczy

W popularnym I Liceum Ogólnokształcącym im. Hugona Kołłątaja na najwyższym piętrze od zawsze widniały tabla ze zdjęciami uczniów. Teraz ich nie ma. Nie ma również zdjęć dyrektorów, nauczycieli i absolwentów żyjących. – Tablice zostały ściągnięte, ponieważ musimy opracować pozwolenie na udostępnienie danych osobowych w oparciu o nowe przepisy prawne i te tablice z absolwentami wrócą – poinformowała dyrektor I LO w Krotoszynie, Elżbieta Płóciennik.

Sytuacja inaczej wygląda w Szkole Podstawowej nr 1 im. Powstańców Wielkopolskich w Krotoszynie. Tam wiszą zdjęcia z nazwiskami uczniów wzorowych. Zakryte zostały natomiast wyniki ocen i zachowania z poprzednich lat. Warto dodać, że ta szkoła przygotowała się do RODO dużo wcześniej. – Po szkoleniu o ochronie danych osobowych 3 lata temu powołałam ABI (administrator bezpieczeństwa informacji – red.), a administratorem został wicedyrektor Łukasz Paszek. To było zgłoszone do GIODO. Jednocześnie wprowadziliśmy politykę ochrony danych osobowych i wszyscy pracownicy, zarówno nauczyciele, jak pracownicy niepedagogiczni zostali przeszkoleni – wytłumaczyła nam dyrektor SP nr 1, Sławomira Kalak.

Sytuacja zmieniła się również w popularnych „kolejkach u lekarza”. – Niestety, wprowadzenie RODO skomplikuje pracę, a już teraz pochłania czas, który można byłoby wykorzystać bardziej – moim zdaniem – sensownie. Np. wczoraj straciłem wieczór na opracowywanie pisemnej procedury rejestrowania i przyjmowania pacjentów. O ile rozumiem oczywistą konieczność zabezpieczenia danych pacjentów przed osobami niepowołanymi, o tyle część wymogów stawianych przez RODO jest dla mnie sztuką dla sztuki. Być może przydatną w dużych korporacjach, ale bezsensowną w tak małej placówce, jaką prowadzę. Jednak, niestety, będziemy musieli w przychodni wdrożyć te – abstrakcyjne dla nas – procedury. Irytują mnie przy tym intencyjne sprzeczności pomiędzy różnymi wprowadzanymi właśnie nowymi przepisami. Z jednej bowiem strony wchodzi np. RODO z jego przerysowaniami dotyczącymi danych osobowych, a z drugiej – nowelizacja Prawa Farmaceutycznego, która nakłada na lekarza obowiązek wpisywania na recepcie przy danych pacjenta… kodu pocztowego. Pytam: po co? – poinformował nas lekarz Maciej Hoffmann z przychodni „Familia”.

A jak zmieni się życie przysłowiowego Kowalskiego? – Z punktu widzenia tak zwanego zwykłego obywatela zmienia się bardzo dużo. RODO jest nieco demonizowane i przy tej okazji traci się z oczu korzystne zmiany. Nowe przepisy nakładają szereg obowiązków na administratorów i przetwarzających dane osobowe, które muszą być lepiej chronione. RODO wprowadza ponad 20 nowych uprawnień dla obywateli w zakresie ochrony ich danych (prawo do bycia zapomnianym, do żądania przekazania swoich danych osobowych wskazanemu przez siebie podmiotowi itd.). Każdy teraz ma prawo do żądania okazania kopii danych, a podmioty będą miały obowiązek informowania o wycieku danych. Z uwagi na nowe sposoby zabezpieczenia danych osobowych oraz szeroki katalog danych, które mogą posłużyć do identyfikowania osoby faktycznie zmieni się nieco nasze otoczenie, z którego te dane będą musiały zniknąć. Tak zwany przeciętny Kowalski spotka się też z koniecznością wyrażenia zgody na przetwarzanie jego danych osobowych na nowych zasadach. Nie ma więc powodów do tego, by obawiać się RODO z punktu widzenia obywatela. Natomiast z punktu widzenia administratorów danych, podmiotów, urzędów i firm RODO jest niezwykle istotne i błędne wykonanie lub zaniechanie w zakresie obowiązków, jakie nakłada nowe rozporządzenie może skutkować karami i kłopotami natury prawnej. EIG Law & Tax obecnie zajmuje się kwestią RODO między innymi w placówkach oświatowych. Na „ostatnią chwilę” bowiem zgłaszają się do nas liczne podmioty nieprzygotowane do zmian lub niepe-wne swoich działań. W razie pytań służymy pomocą: Dział Prawny EIG Law & Tax [email protected] – poinformował adwokat Grzegorz Szwoch.

Czekamy na wasze opinie: [email protected].