Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ktoś przypiął się do mojego roweru". Jak reagować, by samemu nie zostać złodziejem?

STUL
"Ktoś przypiął się do mojego roweru". Jak reagować, by samemu nie zostać złodziejem?
"Ktoś przypiął się do mojego roweru". Jak reagować, by samemu nie zostać złodziejem? Fot. Czytelnik
Sezon rowerowy trwa w najlepsze, a wraz z nim dochodzi do nieprzewidzianych sytuacji, jak ta, którą widzicie na zdjęciu. Rower, który znajduje się bliżej znaku, należy do innej osoby niż ten, który został do niego (i znaku) dopięty. Co zrobić w takiej sytuacji, aby nie być uznanym za złodzieja? Odpowiedź policji nie jest jednoznaczna. Dalsza część artykułu poniżej.

Do sytuacji doszło kilka dni temu na placu Zbawiciela. Rowerzysta postanowił przypiąć swój pojazd do znaku drogowego. Po kilku godzinach wrócił i zobaczył, że do jego pojazdu przypięty jest zupełnie obcy pojazd... Zostawił więc jednoślady na noc i zastanawiał się, jak rozwiązać tę sytuację.

Postanowiliśmy zadać właśnie takie pytanie, na jednej z facebookowych, środowiskowych grup. "To nowy sposób na kradzież. Złodziej przypina się do czyjegoś roweru, by później zabrać dwa" - komentowali niektórzy. "Trzeba wziąć przecinarkę do metalu i rozwalić obce zabezpieczenie, niech się jego mądry właściciel martwi co dalej, skoro przypina tak rower" - dodawali inni.

Pomysł z przecięciem zabezpieczenia, wydawał się jedynym rozwiązaniem... Ale co w momencie, kiedy obserwatorzy naszych działań to nas uznaliby za złodzieja? "Robili takie badania, że jak się ubierzesz w strój robotnika, to nikt nie zwraca uwagi" - komentowali internauci. A my postanowiliśmy zapytać o to policję.

- Informuję, że jeśli komuś skradziono rower to osoba pokrzywdzona powinna niezwłocznie zgłosić się na policję i złożyć stosowne zawiadomienie. Podobnie w sytuacji kiedy ktoś takiej osobie uniemożliwia dostęp do swojej własności - pisze nadkom. Robert Szumiata, Oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji. - Trudno mi się natomiast odnieść do sytuacji widocznej na zdjęciu, które przesłano. Biorąc pod uwagę, że to rower męski i "damka" to być może należą one do pary, która po wspólnej przejażdżce z jakiegoś powodu postanowiła je zostawić w tym miejscu.....

Dodamy, że rowery nie należały do pary. Jakie macie propozycje rozwiązania takiej sytuacji? Zachęcamy do dyskusji.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto