Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godziną 10:00 rano. Wówczas do straży miejskiej zadzwonił mężczyzna, który poinformował o tym, co zobaczył w lesie nad Wisłą na wysokości ogrodu zoologicznego. Ktoś przywiązał do drzewa na 1,5-metrowym łańcuchu psa. Kundelek był zaniedbany i wystraszony. Nie wiadomo, jak długo znajdował się w tym miejscu. Nieznany jest też jego właściciel - zwierzę nie miało czipa. Informację o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem przekazano policji.
Strażnicy miejscy z Ekopatrolu przewieźli psa do schroniska "Na Paluchu". Tam trafił pod opiekę lekarzy.
Skontaktowaliśmy się ze schroniskiem "Na Paluchu", żeby potwierdzić te informacje. Zajmująca się promocją placówki Magdalena Migdał przyznaje, że pies był odwodniony, ale już czuje się dobrze. - Został przebadany, jak każde zwierzę, które do nas trafia. Był osłabiony i wychodzony, ale dochodzi do siebie. Za dwa tygodnie ruszy proces adopcyjny czworonoga - mówi nam Migdał.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?