Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwiaty i znicze pod ambasadą Niemiec. Mieszkańcy Warszawy jednoczą się z rodzinami ofiar [ZDJĘCIA]

Sylwia Arlak AIP/stul
Kwiaty i znicze pod ambasadą Niemiec. Mieszkańcy Warszawy jednoczą się z rodzinami ofiar [ZDJĘCIA]
Kwiaty i znicze pod ambasadą Niemiec. Mieszkańcy Warszawy jednoczą się z rodzinami ofiar [ZDJĘCIA] Paweł Tymiński
Mieszkańcy Warszawy jednoczą się z rodzinami ofiar tragicznych wydarzeń w Niemczech. Pod ambasadą Niemiec na ul. Jazdów składają znicze i kwiaty. Po zachodniej stronie granicy doszło łącznie do trzech zamachów w ostatnim czasie. W ostatnim, w poniedziałek 25 lipca 2016, 27- letni Syryjczyk zdetonował ładunek wybuchowy raniąc dwanaście osób.

Niemcy nie otrząsnęły się jeszcze z szoku po zamachu w Monachium, gdzie mężczyzna zastrzelił z broni palnej dziewięć osób, a już doszło do kolejnych tragedii. Najpierw w niedzielę w Reutlingen, 21-latek zabił maczetą ciężarną Polkę. Kilka godzin później szaleniec wysadził się przed bawarską restauracją.

Choć początkowo mówiło się o wycieku gazu, szybko okazało się, że eksplodował ładunek wybuchowy – podaje agencja Reutersa. Do zdarzenia doszło w pobliżu restauracji Eugens Weinstube w Ansbach, w okolicy odbywał się właśnie festiwal muzyczny na świeżym powietrzu. W imprezie uczestniczyło około 2,5 tysiąca osób. Według ostatnich doniesień policji, napastnik zdetonował ładunek wybuchowy, który trzymał w plecaku, gdy odmówiono mu wstępu na imprezę. 12 osób odniosło rany, w tym trzy ciężko, 27-letni napastnik zginął na miejscu.

- Zamachowiec miał ze sobą plecak. Jego zawartość była wystarczająca do zabicia i zranienia zdecydowanie większej liczby osób – przyznała rzecznik prasowa miejscowej policji.

Nie wiadomo, czy mężczyzna działał sam, czy też miał wspólnika. Wiadomo jedynie, że już przybył do Niemiec z Syrii w 2014 roku i już rok temu ubiegał się o azyl w Niemczech, ale odmówiono mu go. Ze względów humanitarnych otrzymał jednak pozwolenie na tzw. pobyt tolerowany. 27-letni mężczyzna przyjechał do Niemiec dwa lata temu. W ostatnim czasie mieszkał w obozie dla uchodźców na peryferiach Ansbach. Tuż po zamachu wkroczyli tam śledczy.

Choć motywy sprawcy nie są jasne, zdaniem Hermanna fakt, iż sprawca chciał zabić większą ilość ludzi sugeruje jednak motyw islamistyczny. Na razie nie ma na to żadnych dowodów, nie możemy wykluczyć takiej możliwości – mówił szef MSW Bawarii Joachim Herrmann.

Jak podali funkcjonariusze, zamachowiec już dwukrotnie próbował popełnić samobójstwo i był leczony w klinice psychiatrycznej. Był też notowany przez policję z powodu drobnych wykroczeń.

– Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że obok wielu uchodźców, którzy doświadczyli okrutnego losu, do naszego kraju przyjeżdżają lub przyjechali już ludzie, którzy stanowią prawdziwe niebezpieczeństwo dla mieszkańców naszego kraju. To nie do zaakceptowania – podkreślił polityk CSU.

Śledztwo toczy się również w sprawie zamachu w Monachium - w niedzielę policja zatrzymała przyjaciela sprawcy strzelaniny. Jak podał na konferencji szef bawarskiej policji Hubertus Andra, napastnik nie był powiązany z tzw. Państwem Islamskim. 18-latek prawdopodobnie cierpiał na depresję. Nie był wcześniej notowany przez policję. - Intensywnie grał w "strzelanki", nienawidził ludzi. Bardzo prawdopodobne, że inspirował się Andersem Breivikiem, który pięć lat wcześniej zaatakował na wyspie Utoya – przekazał szef monachijskiej policji.

Również w niedzielę, w oddalonym o 200 km Reutlingen mężczyzna pokłócił się z 45-letnią Polką, po czym śmiertelnie zaatakował ją maczetą i ranił pięć kolejnych. 21- letniego napastnika obezwładnił przejeżdżający świadek wydarzenia. Swoim samochodem potrącił zabójcę. Mężczyzna został aresztowany siedem minut po dokonaniu zbrodni.
Świadkowie powiedzieli dziennikarzom "Bilda", że Syryjczyk pół roku temu przybył do Niemiec i cieszył się dobrą opinią znajomych. Ci nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Przekonują, że choć mężczyzna miał problemy z alkoholem i narkotykami, był przyzwoitym człowiekiem i solidnym pracownikiem. Był zakochany w kobiecie, którą zabił. Jeden ze świadków powiedział, że w momencie zabójstwa Syryjczyk znajdował się w amoku – W tym wypadku nic nie wskazuje na zamach terrorystyczny – podała policja.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto