Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia - Piast. Nieskuteczni mistrzowie Polski znów tracą punkty [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz Dębek (AIP)
Legia - Piast. Nieskuteczni mistrzowie Polski znów tracą punkty
Legia - Piast. Nieskuteczni mistrzowie Polski znów tracą punkty Bartek Syta
Legia miała dużą przewagę w meczu z Piastem, ale nie potrafiła jej potwierdzić choćby jedną bramką. Dla obrońców tytułu to trzeci remis w czwartej kolejce Lotto Ekstraklasy. Do liderujących Jagiellonii i Zagłębia drużyna Besnika Hasiego traci cztery punkty.

Legia - Piast. Nieskuteczni mistrzowie Polski znów tracą punkty

Spotkanie aktualnego mistrza z wicemistrzem zawsze zapowiadane jest jako klasyk. Legia i Piast w tym sezonie są jednak na przeciwległych biegunach futbolowego szczęścia. Wojskowi awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, gdzie zmierzą się z wymarzonym rywalem - irlandzkim Dundalk FC. Jeśli przejdą o wiele niżej notowany zespół, znajdą się w piłkarskim raju jako pierwszy polski klub od 20 lat.

Piastowi z kolei daleko od formy z poprzedniego sezonu. Z eliminacji Ligi Europy śląski klub odpadł już po pierwszym dwumeczu z IFK Göteborg (po porażce 0:3 w Gliwicach do dymisji podał się trener Radoslav Látal). Pod wodzą Jiříego Nečka w lidze zespół gra w kratkę. W trzech kolejkach zdobył cztery punkty. Legii, dla której niedzielne spotkanie było dziewiątym w ciągu miesiąca, nie idzie dużo lepiej. Przed meczem z Piastem miała na koncie tylko o punkt więcej od rywali. I zaledwie jedną wygraną.

Od pierwszego gwizdka widać było, że gospodarzom bardzo zależy na drugiej. Byli stroną dominującą, cierpliwie konstruowali ataki, potrafili też szybko skontrować. Napastnicy (obok Nemanji Nikolicia zagrał Aleksandar Prijović) nie wykorzystali jednak kilku niezłych sytuacji. Piast odpowiedział jedną - Bartosz Szeliga w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Malarzem posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Kwadrans przed zakończeniem pierwszej połowy gości przed utratą bramki uratował łut szczęścia. Michał Kucharczyk dośrodkował w pole karne, a tam w zamieszaniu podbramkowym legioniści oddali kilka strzałów. Piłka odbijała się jak we flipperze od nóg obrońców, Jakuba Szmatuły i Heberta wybijającego ją z linii bramkowej. Ale do siatki nie wpadła. Przewaga Legii w pierwszej połowie nie podlegała dyskusji - 12 strzałów (Piast dwa), cztery celne (Piast zero), 11 rzutów rożnych (Piast żadnego).

Źródło: Agencja TVN/x-news

Drugą część gry z animuszem rozpoczęli jednak goście. Po składnej akcji doskonałą sytuację miał wprowadzony po przerwie Marcin Pietrowski, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Z czasem Legia odzyskała inicjatywę. Z niezłej strony pokazywał się zakupiony niedawno Steeven Langil, który zmienił Michaiła Aleksandrowa. Skrzydłowy z Martyniki imponuje szybkością, techniką i dobrymi dośrodkowaniami. Po jednym z nich blisko szczęścia był Nikolić, ale z kilku metrów trafił prosto w Szmatułę. Besnik Hasi na ostatnie 15 minut wprowadził Kaspra Hämäläinena, który zmienił nieskutecznego w niedzielę „Niko”. Legioniści stwarzali sobie kolejne sytuacje, raz po raz kibice łapali się jednak za głowy po niecelnych, zablokowanych lub obronionych przez Szmatułę strzałach. Coraz bardziej rozpaczliwe ataki spełzały na niczym. Kilka kolejnych groźnych akcji stworzył Langil, ale na choćby jedna bramkę to nie wystarczyło.

Dla Legii to trzeci remis w czwartej kolejce Lotto Ekstraklasy. Obrońcy tytułu mają na koncie sześć punktów, do prowadzących w tabeli Jagiellonii oraz Zagłębia tracą cztery. W perspektywie arcyważnych spotkań z Dundalk martwi zwłaszcza nieskuteczność. Złośliwi przepowiadają, że przed konfrontacją z Irlandczykami legioniści powinni solidnie poćwiczyć przede wszystkim rzuty karne... Mecze z Dundalk 17 i 23 sierpnia.

Legioniści nie będą mieli jednak czasu na spokojne przygotowanie się do batalii o fazę grupową Ligi Mistrzów. Już w środę zagrają w 1/16 finału Pucharu Polski z Górnikiem w Zabrzu. W sobotę czeka ich wyjazd do Łęcznej. Drużynie powinni pomóc nowi zawodnicy - Vadis Odjidja-Ofoe i Maciej Dąbrowski. Pierwszy to środkowy pomocnik, trzykrotny reprezentant Belgii, który ostatnio grał w angielskim Norwich, rozwiązał jednak kontrakt z klubem i trafił do Legii bez odstępnego. Z kolei za prawie dwumetrowego stopera mistrz Polski zapłacił Zagłębiu Lubin 300 tysięcy euro.

Czytaj też: Vadis Odjidja Ofoe nowym zawodnikiem Legii Warszawa!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto