Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa, Liga Europy. Wojskowi o krok od awansu do fazy grupowej

Tomasz Dębek (AIP)
Legia Warszawa, Liga Europy. Wojskowi o krok od awansu do fazy grupowej
Legia Warszawa, Liga Europy. Wojskowi o krok od awansu do fazy grupowej Łukasz Kaczanowski
W czwartek przy Łazienkowskiej legioniści będą bronić skromnej zaliczki z meczu z Zorią w Kijowie. Stawką jest awans do fazy grupowej rozgrywek Ligi Europy.

Legia Warszawa, Liga Europy. Wojskowi o krok od awansu do fazy grupowej


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


Źródło: Press Focus/x-news

Pierwszy mecz Zorii Ługańsk z Legią zasłużył na miano bitwy nie tylko ze względu na skandaliczne sceny na ulicach Kijowa, ale również wydarzenia na boisku. Po twardej walce i golu Michała Kucharczyka górą byli wicemistrzowie Polski. Tydzień później zapowiada się kolejna bitwa o Europę. Miejmy nadzieję, że tylko na boisku (Zoria wydała nawet oświadczenie, w którym odradza swoim kibicom wyjazd do Warszawy).

– Mecz w Kijowie był wyrównany. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy naszych okazji i nie strzeliliśmy gola. Ale życie toczy się dalej. Postaramy się przywieźć z Polski korzystny rezultat. Legia to dobra drużyna. Gra szybką piłkę, płynnie przechodzi z obrony do ataku. Zapominamy o wyniku pierwszego meczu i gramy dalej. Nie mamy nic do stracenia – zapowiada kapitan Zorii Mykyta Kameniuka.

– Porażka zawsze jest możliwa. Pierwszy mecz pokazał, że Zoria to wymagający przeciwnik. Jesteśmy jednak w lepszej sytuacji, mamy jednobramkową zaliczkę. Musimy dobrze rozpocząć mecz i zrobić wszystko, żeby awansować. W piłce wszystko jest jednak możliwe, więc przygotowaliśmy się na każdy scenariusz – podkreśla trener Legii Henning Berg.

W lepszych humorach do rewanżu przystąpią jednak zawodnicy Zorii. W niedzielę legioniści przegrali 1:2 z Koroną Kielce, ich czwartkowi rywale zagrali w 1/16 finału Pucharu Ukrainy. Bez problemów pokonali na wyjeździe trzecioligowy Krystał Chersoń 5:0. Podobnie jak Berg z Koroną, trener Jurij Wernydub dał odpocząć sześciu graczom z podstawowego składu z Kijowa.

– Na początku chciałem wymienić całą jedenastkę, ale porozmawiałem z chłopakami i postanowiłem nie stosować aż tak dużej rotacji. Zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi. Przeanalizowaliśmy błędy popełnione w Kijowie, zrobimy wszystko by ich nie powtórzyć. Najważniejsze, żeby strzelić pierwszego gola. Zobaczymy, co stanie się później. Oczywiście będzie bardzo ciężko, ale jestem pewien że moi zawodnicy powalczą do końca. Jesteśmy przygotowani na bitwę – przekonuje 49-letni trener.

Dobrą wiadomością dla Wernyduba jest powrót do zdrowia po kontuzji obrońcy Andrija Pylawskiego. Razem z bramkarzem Mykytą Szewczenką, pomocnikiem Rusłanem Malinowskim i napastnikiem Pyłypem Budkiwskim został on powołany do reprezentacji Ukrainy na mecze z Białorusią i Słowacją. W białoruskiej kadrze znalazł się też były gracz Wisły Kraków Michaił Siwakow. Z Legią nie zagra z kolei Ihor Czajkowski, który pauzuje za kartki.

Berg nie będzie mógł skorzystać z usług Ivicy Vrdoljaka, Michała Żyry i Michała Masłowskiego – wszyscy przeszli niedawno operacje i nieprędko wrócą do gry. Kibice nadal czekają też na debiut nowego skrzydłowego, Ivana Trickov-skiego. – Ivan nie jest jeszcze w stu procentach gotowy pod względem fizycznym. Ostatnio nie trenował wiele. Możecie jednak spodziewać się go w kadrze na Zorię – zapowiada norweski szkoleniowiec.

Zażartą walkę przewiduje też Dominik Furman. – Straciliśmy punkty w trzech ostatnich meczach ligowych, to na pewno nas zmobilizuje. Nie będziemy bronić zaliczki z Kijowa, to byłby błąd. Chcemy strzelać kolejne gole. Zwłaszcza, że gramy u siebie. Spodziewam się, że Zoria od początku ruszy do ataku, w końcu musi odrabiać straty. My odpowiemy walką na walkę – przekonuje Furman.

Czytaj też: Memoriał Kamili Skolimowskiej 2015. Na Narodowym zobaczymy mistrzów z Pekinu!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto