Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz Dębek AIP
Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2
Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 JACEK DROST / DZIENNIKZACHODNI / POLSKA PRESS
Legia przez całą drugą połowę niedzielnego meczu z Podbeskidziem grała w przewadze, ale jeden punkt został w Bielsku-Białej. Drużyna Czerczesowa traci do liderującego tabeli Piasta już dziesięć punktów.

„Nigdy tego nie robię ale... Ondrej i Kuchy katastrofa dzisiaj... Bez środka pola i jednego skrzydła graliśmy” – denerwował się na Twitterze prezes i współwłaściciel Legii Bogusław Leśnodorski po niedzielnym meczu z Podbeskidziem. „Nie możemy tak więcej już grać !!” – pisał wcześniej. Legioniści kolejny już raz w tym sezonie się nie popisali. Z Bielska-Białej wywieźli tylko punkt. A mogło być jeszcze nędzniej, w ostatnich sekundach spotkania remis uratowała jednak bramka Stojana Vranjesa.

– Takie mecze podobają się kibicom, trenerom już nie. Szkoda mi szkoleniowca rywali, do zwycięstwa zabrakło mu kilku sekund. My bardzo źle weszliśmy w to spotkanie, nie możemy grać w ten sposób. Mimo wszystko pokazaliśmy charakter, dwukrotnie doprowadzaliśmy do remisu – skomentował Stanisław Czerczesow.

Problem z koncentracją w pierwszych minutach nie jest dla drużyny wicemistrza Polski niczym nowym. W 11 spotkaniu pod wodzą Czerczesowa już trzeci raz legioniści stracili bramkę przed 10. minutą gry. Tym razem zaczęło się od nieudanego pressingu na połowie przeciwnika, a po szybkiej kontrze wykończonej przez Roberta Demjana (spóźnieni obrońcy niespecjalnie mu przeszkadzali) Arkadiusz Malarz miał do powiedzenia tyle, co mniejszość niemiecka w polskim Sejmie.

Stracona bramka obudziła legionistów, którzy zaczęli stwarzać sobie sytuacje podbramkowe. Od 41. minuty w szeregach rywali zrobiło się też trochę luźniej po tym jak czerwoną kartkę za brutalny atak na nogi Guilherme zobaczył Kristián Kolčák. Tuż przed przerwą po uderzeniu Tomasza Brzyskiego z rzutu wolnego Emilijusa Zubasa uratował jeszcze słupek, do szatni stołeczni piłkarze schodzili z jednobramkową stratą.

Po wznowieniu gry gospodarze wyszli z założenia, że najlepszą obroną jest atak i nieoczekiwanie zaczęli sobie śmiało poczynać na połowie Legii. W końcu do remisu doprowadzili jednak goście. Autor wyrównującej bramki mógł być tylko jeden – Nemanja Nikolić. Węgierski napastnik strzelił 17 gola w 17. kolejce Ekstraklasy. Asystował mu wprowadzony 10 minut wcześniej Arkadiusz Piech, który zmienił Aleksandara Prijovicia.

Pogoń Wojskowych za bramką na 2:1 zakończyła się... stratą gola. Po dośrodkowaniu Adama Mójty piłka odbiła się od nóg Igora Lewczuka i zmyliła Malarza. Do pierwszego w tym sezonie zwycięstwa Góralom zabrakło jednak kilku sekund i lepszego krycia Vranjesa w polu karnym.

– Trzeba szanować remis z Legią, choć niedosyt jest. Ale nie graliśmy z byle kim, znamy siłę zespołu z Warszawy – przyznał Mójta. – Szanujemy ten punkt. Przed meczem remis wziąłbym w ciemno. Nawiązaliśmy walkę, pokazaliśmy wolę zwycięstwa. Nie mogę mieć pretensji do zespołu – wtórował mu trener Robert Podoliński.

Legioniści nie byli jednak zadowoleni. – Sami sobie zgotowaliśmy ten los. Tak nie można grać, z całym szacunkiem dla Podbeskidzia, powinniśmy zdobyć trzy punkty. Dobrze, że przynajmniej udało nam się zremisować – złościł się schodząc do szatni Malarz.

Dzięki wygranej z Ruchem Chorzów liderujący tabeli Piast Gliwice powiększył przewagę nad Legią do dziesięciu punktów. Z warszawskim zespołem zrównała się Cracovia, która triumfowała w derbach Krakowa z Wisłą. To pierwsze ekstraklasowe zwycięstwo Cracovii przy Reymonta od 56 lat. – Nasi kibice bardzo długo czekali na to zwycięstwo. To był bardzo trudny mecz. Od początku zagraliśmy wysokim pressingiem, ale po zdobyciu dwóch bramek straciliśmy kontrolę nad przebiegiem spotkania. W drugiej połowie było już lepiej. Chwała moim zawodnikom, to zwycięstwo smakuje naprawdę świetnie – cieszył się po ostatnim gwizdku trener Cracovii Jacek Zieliński.

Ze strefy spadkowej na dobre wydostał się Lech Poznań, który za kadencji Jana Urbana zdobył już 14 punktów w sześciu meczach ligowych. W niedzielę Kolejorz pokonał w Gdańsku Lechię po bramce Kaspera Hämäläinena i wyprzedza przedostatni w tabeli Śląsk Wrocław o pięć punktów.

– Na początku meczu mieliśmy sporo szczęścia. Lechia nie wykorzystała rzutu karnego, a przy szybko straconej ramce grałoby się nam zdecydowanie trudniej. Po przerwie lechiści nie mieli dużo do stracenia, zagrali o pełną pulę. Ale to my pierwsi strzeliliśmy gola i mogliśmy cofnąć się do defensywy – ocenił Urban.

Ekstraklasa – 17. kolejka
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Legia Warszawa 2:2 (1:0)
Bramki: Demjan 6, Lewczuk sam. 86 – Nikolić 68, Vranješ 90Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń) Widzów: 4368
Podbeskidzie: Zubas – Pazio, Nowak, KolčákI, Mójta – Kowalski (90 Kołodziej), Możdżeń, Deja, Szczepaniak, Katō – Demjan (66 Jonkisz). Trener: Robert Podoliński.
Legia: Malarz – Broź (80 Żyro), LewczukI, Jod-łowiecI, Brzyski – Guilherme (66 Triczkowski), DudaI, Vranješ, Prijović (59 Piech), Kucharczyk – Nikolić. Trener: Stanisław Czerczesow.
Pozostałe mecze kolejki: Korona Kielce – Zagłebie Lubin 0:2 (Janoszka 36, Jach 56); Piast Gliwice – Ruch Chorzów 3:0 (Cichocki 26 sam. Barisić 36, Badía 85); Górnik Zabrze – Górnik Łęczna 1:1 (Skrzypczak 79 – Mierzejewski 90); Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 0:0; Lechia Gdańsk – Lech Poznań 0:1 (Hamalainen 64); Wisła Kraków – Cracovia 1:2 (Paweł Brożek 25 – Rakels 7, Deleu 23).
Mecz Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Jagiellonia Białystok został przełożony.

18. kolejka – Wtorek: Ruch Chorzów – Korona Kielce (godz. 18, transmisja Eurosport 2), Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Śląsk Wrocław (18, Canal+ Sport); Górnik Zabrze – Piast Gliwice (20.30, Eurosport 2), Zagłębie Lubin– Jagiellonia Białystok (20.30, Canal+ Sport); Środa: Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk (18, nSport+), Legia Warszawa – Górnik Łęczna (18, Canal+ Sport), Lech Poznań – Wisła Kraków (20.30, Canal+ Sport), Cracovia – Podbeskidzie Bielsko-Biała (20.30, Eurosport 2).

Źródło: Legia.com/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto