Zgłoszeń do Straży Miejskiej o błąkających się zwierzętach wpłynęło o 14 proc. więcej niż w zeszłym roku. Najwięcej z nich - z Mokotowa, Śródmieści, Pragi Południe i Wawra.
- Analizując strukturę zgłoszeń w poszczególnych dzielnicach okazuje się, że obecność zwierząt jest dużym problemem w dzielnicach ościennych, takich jak: Wawer, Wesoła, Rembertów, Białołęka. To zielone dzielnice, które wciąż się rozbudowują, a nowe osiedla stawiane są na dotychczasowych miejscach zamieszkania i żerowania zwierzyny dziko żyjącej. Najczęściej interweniujemy tam właśnie w związku z migracją zwierzyny drobnej, takiej jak lisy, kuny, zające ale też zwierzyny grubej jak dziki, sarny, łosie - ocenia Piotr Mostowski, zastępca Naczelnika Oddziału Ochrony Środowiska Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Zobacz też:
Interesujące są też statystyki odnośnie interwencji patrolu Eko. W ciągu sześciu miesięcy ekipa reagowała przeszło dziewięć tysięcy razy. - W patrolu Eko pracuje 46 strażników, którzy dysponują specjalistyczną wiedzą i sprzętem. Interweniują w trudnych przypadkach - odławiają zwierzęta agresywne, a także egzotyczne, pomagają rannym i chorym, odławiają zwierzęta bezdomne. Ze względu na skalę i wciąż rosnącą liczbę zgłoszeń, tam gdzie nie jest potrzebna pomoc Patrolu Eko, interweniują patrole Oddziałów Terenowych. To znaczące dla nas wsparcie - tylko w pierwszym półroczu strażnicy z oddziałów interweniowali w kolejnych ok. 9 tys. przypadków - podkreśla Piotr Mostowski.
Pyton królewski, który ukrył się w toalecie, waran stepowy pozostawiony przed blokiem, legwan siedzący na gałęzi drzewa, czy agama brodata spacerująca na terenie jednej z posesji – z takimi interwencjami strażnicy miejscy mają coraz częściej do czynienia.
Kraby już nie robią wrażenia
Strażnicy miejscy otrzymują najdziwniejsze zgłoszenia. Pyton królewski, który ukrył się w toalecie, waran stepowy pozostawiony przed blokiem, legwan siedzący na gałęzi drzewa, czy agama brodata spacerująca na terenie jednej z posesji - to tylko niektóre z przypadków, które wspominają.
- Wprawdzie interwencje dotyczące zwierząt egzotycznych są najrzadsze, to jednak zauważamy znaczący ich wzrost – na poziomie 40 proc. Terrarystyka staje się coraz popularniejsza i modniejsza. Niestety, nie zawsze za chęcią „bycia na czasie” idzie doświadczenie i odpowiedzialność. Podejrzewamy, że w większości przypadków zwierzęta uciekły właścicielom. Ucieczka zwierzęcia na tereny miejskie może zakończyć się jego śmiercią. Radzę aby właściciele węży, czy jaszczurek rejestrowali je w urzędach miasta, a także jeżeli jest taka możliwość czipowali je. Pozwoli to nam ustalić właściciela i oddać mu zwierzę. Zwracam również uwagę, że mieszkańcy, którzy znajdą zwierzę egzotyczne nie powinni go sami odławiać. Często zdarza się bowiem, że mieszkańcy podejmują ryzyko, nie wiedząc nawet z jakim gatunkiem mają do czynienia, jak może zwierzę zareagować, czy może stanowić zagrożenie. Bezpieczniej w takich sytuacjach wezwać służby - podkreśla Piotr Mostowski.
Straż Miejska - jak zgłosić zwierzę?
Jeżeli widzicie zwierzątko bez opieki albo podejrzany okaz poruszający się po pobliskim parku - wszystkie takie przypadki możecie zgłaszać do straży za pośrednictwem telefonu 986 lub poprzez SMS interwencyjny pod numerem telefonu - 723 986 112.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?