Trener Legii Jan Urban musiał do tej pory tłumaczyć się, dlaczego stawia w ataku na Marcina Mięciela, choć ten jest wyraźnie bez formy. I dlaczego w pierwszym składzie nie gra Adrian Paluchowski.
W meczu z Cracovią problem może się rozwiązać sam. Już podczas przygotowań do sezonu szkoleniowiec Legii zastanawiał się nad zmianą ustawienia i grą dwoma atakującymi. Plany pokrzyżowała mu kontuzja Takesure'a Chinyamy.
Pomysł wrócił przed sobotnim spotkaniem z Pasami (godz. 19.15, Canal+ Sport) z kilku powodów. Po pierwsze nie ma lepszego rywala, aby Mięciel w końcu się przełamał i udowodnił, że mimo 34 lat potrafi jeszcze wnieść nową jakość do polskiej ekstraklasy. Po drugie, z kim jak z kim, ale z najgorszą drużyną ligi bronić nie ma czego.
- Nie wykluczam, że zagramy dwoma napastnikami - oświadczył wczoraj Urban. Jak zwykle ostateczną decyzję podejmie w sobotę. Bo szkoleniowiec Legii lubi o takich sprawach decydować w ostatniej chwili.
Poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Takesure'em Chinyamą, Bartłomiejem Grzelakiem i Tomaszem Jarzębowskim Urban ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do składu Legii wraca Piotr Giza. Nie mógł wystąpić w ostatnim spotkaniu w Gdyni z Arką (1:0), bo leczył uraz kolana.
- Wszystko jest już w porządku. Piotrek przez tydzień normalnie trenował z zespołem i będzie do dyspozycji na sobotni mecz - wyjaśnił Urban.
Jeśli Giza wybiegnie w pierwszym składzie, znów na ławce rezerwowych zasiądzie Roger. Pozycja w środku pomocy Macieja Iwańskiego, który w pierwszych spotkaniach pokazał, że potrafi być liderem zespołu, jest bowiem niezagrożona.
Guerreiro jest zniecierpliwiony, bo nie dość, że w przerwie letniej nie zmienił klubu, to jeszcze stracił miejsce w składzie. Urban starał się go udobruchać i stwierdził, że chciał ostatnio dać mu odpocząć. Tym razem szkoleniowiec też będzie miał proste wytłumaczenie: da Rogerowi odsapnąć po meczu reprezentacji Polski z Grecją.
Urban z jednej strony mówi, że nie należy lekceważyć Cracovii, choć ta przegrała ostatnio z Lechią Gdańsk 2:6. Z drugiej, w drużynie rywali najbardziej obawia się... nowego szkoleniowca Oresta Lenczyka.
- Jest na tyle doświadczony, że zawsze może nas czymś zaskoczyć - tłumaczył Urban.
Pierwszą decyzją, jaką podjął Lenczyk, było przywrócenie do składu Arkadiusza Barana, który stracił ostatnio miejsce w osiemnastce meczowej.
- Nie myślę o wyniku. Chciałbym, by zawodnicy nie oddali punktów, które wiozą w autokarze do Warszawy. Twardo stąpam po ziemi, ale nie chodzi tylko o to, byśmy w Warszawie zrobili dobre wrażenie. Wolałbym zrobić złe wrażenie i zdobyć punkt - tłumaczył nowy trener Pasów.
Przypuszczalne składy:
Legia: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Szala, Kiełbowicz - Szałachowski, Giza, Iwański, Rybus - Paluchowski, Mięciel.
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich - Pawlusiński, Kłus, Szeliga, Baran, Sasin - Ślusarski.
Współpraca Jacek Żukowski, Kraków
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?