Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lenczyk najgroźniejszy w Cracovii

Rafał Romaniuk
Trener Legii Jan Urban musiał do tej pory tłumaczyć się, dlaczego stawia w ataku na Marcina Mięciela, choć ten jest wyraźnie bez formy. I dlaczego w pierwszym składzie nie gra Adrian Paluchowski.

Trener Legii Jan Urban musiał do tej pory tłumaczyć się, dlaczego stawia w ataku na Marcina Mięciela, choć ten jest wyraźnie bez formy. I dlaczego w pierwszym składzie nie gra Adrian Paluchowski.

W meczu z Cracovią problem może się rozwiązać sam. Już podczas przygotowań do sezonu szkoleniowiec Legii zastanawiał się nad zmianą ustawienia i grą dwoma atakującymi. Plany pokrzyżowała mu kontuzja Takesure'a Chinyamy.

Pomysł wrócił przed sobotnim spotkaniem z Pasami (godz. 19.15, Canal+ Sport) z kilku powodów. Po pierwsze nie ma lepszego rywala, aby Mięciel w końcu się przełamał i udowodnił, że mimo 34 lat potrafi jeszcze wnieść nową jakość do polskiej ekstraklasy. Po drugie, z kim jak z kim, ale z najgorszą drużyną ligi bronić nie ma czego.

- Nie wykluczam, że zagramy dwoma napastnikami - oświadczył wczoraj Urban. Jak zwykle ostateczną decyzję podejmie w sobotę. Bo szkoleniowiec Legii lubi o takich sprawach decydować w ostatniej chwili.

Poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Takesure'em Chinyamą, Bartłomiejem Grzelakiem i Tomaszem Jarzębowskim Urban ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do składu Legii wraca Piotr Giza. Nie mógł wystąpić w ostatnim spotkaniu w Gdyni z Arką (1:0), bo leczył uraz kolana.

- Wszystko jest już w porządku. Piotrek przez tydzień normalnie trenował z zespołem i będzie do dyspozycji na sobotni mecz - wyjaśnił Urban.

Jeśli Giza wybiegnie w pierwszym składzie, znów na ławce rezerwowych zasiądzie Roger. Pozycja w środku pomocy Macieja Iwańskiego, który w pierwszych spotkaniach pokazał, że potrafi być liderem zespołu, jest bowiem niezagrożona.

Guerreiro jest zniecierpliwiony, bo nie dość, że w przerwie letniej nie zmienił klubu, to jeszcze stracił miejsce w składzie. Urban starał się go udobruchać i stwierdził, że chciał ostatnio dać mu odpocząć. Tym razem szkoleniowiec też będzie miał proste wytłumaczenie: da Rogerowi odsapnąć po meczu reprezentacji Polski z Grecją.

Urban z jednej strony mówi, że nie należy lekceważyć Cracovii, choć ta przegrała ostatnio z Lechią Gdańsk 2:6. Z drugiej, w drużynie rywali najbardziej obawia się... nowego szkoleniowca Oresta Lenczyka.

- Jest na tyle doświadczony, że zawsze może nas czymś zaskoczyć - tłumaczył Urban.

Pierwszą decyzją, jaką podjął Lenczyk, było przywrócenie do składu Arkadiusza Barana, który stracił ostatnio miejsce w osiemnastce meczowej.

- Nie myślę o wyniku. Chciałbym, by zawodnicy nie oddali punktów, które wiozą w autokarze do Warszawy. Twardo stąpam po ziemi, ale nie chodzi tylko o to, byśmy w Warszawie zrobili dobre wrażenie. Wolałbym zrobić złe wrażenie i zdobyć punkt - tłumaczył nowy trener Pasów.

Przypuszczalne składy:
Legia:
Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Szala, Kiełbowicz - Szałachowski, Giza, Iwański, Rybus - Paluchowski, Mięciel.
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich - Pawlusiński, Kłus, Szeliga, Baran, Sasin - Ślusarski.

Współpraca Jacek Żukowski, Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto