Liga Futbolu Amerykańskiego. Warszawa zacznie od meczu derbowego

Mecz futbolu amerykańskiego, sobota 21 marca, godz. 13:00, bilety 15 zł

Pierwszy pojedynek w tym sezonie od razu przysporzy sporo emocji. Na przeciw siebie staną dwie warszawskie drużyny - Warsaw Sharks, którzy będę gospodarzami tego spotkania oraz Warsaw Eagles.

Wydawać by się mogło, że faworyta nie jest trudno wskazać - goście w ubiegłym sezonie doszli do półfinału, natomiast Warsaw Sharks nie mieli szans poznać jak smakuje zwycięstwo. Przed rozpoczęciem rozgrywek w drużynie Rekinów doszło do wielu zmian, m. in. na stanowisku trenera pojawił się Przemysław Wolski. Jest to dobrze zapowiadający się trener młodego pokolenia, który doświadczenie zdobywał w szeregach Spartans, a także współpracując z damskim zespołem Warsaw Sirens. Do drużyny dołączyło również czterech zawodników z zagranicy: running back Antonio Roane, wszechstronny defensywny liniowy Russel Carter, grający w drugiej lub trzeciej linii obrony Alex Bartlett oraz ofensywny liniowy z Turcji Yigit Ozongan.

- Rozpoczynamy sezon ciekawym meczem. To dla nas szansa by pokazać, że jesteśmy gotowi rywalizować z drużynami pierwszej trójki oraz zaprezentować jeszcze mocniejszą pracę związaną z organizacją spotkań. Za nami dobry czas przygotowawczy, podczas którego wzmocniliśmy przede wszystkim linię ofensywną. Cieszy też fakt, że udało się załatać zdiagnozowane luki w składzie pozyskanymi zawodnikami. Nie mówię tutaj tylko o naszych importowanych graczach, ale np. o Mikołaju Pawlaczyku, który poprzedni sezon występował w Wilkach albo Macieju Kaczorze z Mustangów. Nowi, dobrzy zawodnicy i wzmocniony wysiłek organizacyjny sprawią, że naprawdę będzie warto przyjść w sobotę na mecz - zapewnia Osman Hózman Mirza Sulkiewicz, wiceprezes Warsaw Sharks.

**Czytaj też:

**

Do istnej rewolucji doszło w ekipie Warsaw Eagles. Z Orłami pożegnało się blisko 80 graczy. Większość z nich zdecydowała się na założenie własnego klubu. Mniejsza liczebnie, ale za to ogromnie doświadczona frakcja starszych futbolistów postanowiła zacząć traktować ten sport bardziej rekreacyjnie i założyła formację "Old boys". Siły Orłów są więc mocno uszczuplone, ale władze klubu nie pozostawiły drużyny bez opieki. Poczyniono szereg transferów, które mają pomóc w wyrównaniu braków po odejściu kluczowych zawodników. Orły wzmocniła piątka kluczowych futbolistów Kozłów Poznań z braćmi Kłoskowskimi na czele, jak również reprezentacyjny lewy tackle - Babatunde Aiyegbusi. Ten ostatni jednak nie zagra w derbach, gdyż jedzie do USA prezentować swoje ogromne umiejętności przed skautami z NFL. Do transferów wewnętrznych dołączą czterej Amerykanie, w tym znani z polskich boisk Andre Whyte i Charles McCrea.

- Nasz klub, jak co roku oczekuje wygranej w SuperFinale. Mecz derbowy jest ciekawą zapowiedzią nadchodzącego sezonu. W obu warszawskich ekipach zaszło sporo zmian w stosunku do zeszłych lat. W składzie Eagles nie zagra awizowany Kevin Vye, zastąpi go Herb Bynes. Oznacza to, że możemy mieć na początku problemy ze zgraniem, ale na pewno z biegiem meczu się rozkręcimy. Spotkanie derbowe na papierze wydaje się proste, jednak nasi sąsiedzi wciąż robią postępy, więc zapowiada się ciekawe widowisko. Dla nas będzie jednak ono tylko preludium do spotkania, które zagramy tydzień później na Stadionie Polonii przeciw mistrzom Polski - mówi Jacek Śledziński, manager Warsaw Eagles.

W poprzednim sezonie oba derbowe mecze padły łupem Orłów. Tym razem zmierzą się ze sobą dwie zupełnie odmienione drużyny. O tym, która okaże się lepsza, przekonamy się w sobotę o godz. 13:00.