Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Ludzie chyba tego potrzebują”, czyli o tym, że PRL już nie straszy

Redakcja
Wilk i Zając, polonez na kabel, porządny design, podwórka pełne ...
Wilk i Zając, polonez na kabel, porządny design, podwórka pełne ... Kamil Fejfer/ archiwum MM
Wilk i Zając, polonez na kabel, porządny design, podwórka pełne dzieci. PRL stał się modny.

Bar w klubokawiarni Chwila na warszawskiej Woli zdobi fototapeta z podobizną Heatha Ledgera, który jako Joker w Mrocznym Rycerzu Chris Nolana bije brawo i pyta „Why so serious?” Nad barem kaseton z napisem „Sektor 3”. Kaseton pochodzi z Dworca Centralnego w Warszawie.

Przed turniejem Euro2012 zastanawiano się czy Centralny ma zostać zburzony, czy odrestaurowany. Stanęło na tym drugim pomyśle. Część z elementów wystroju dworca poszła więc pod młotek. Podczas licytacji starego wyposażenia oddanego do użytku w 1975 roku budynku właściciel klubu Chwila za kaseton „Sektor 3” zapłacił 1000 zł. Podczas tamtej aukcji kaseton z napisem „Warszawa Centralna” został sprzedany za prawie 5 tys. zł. Artefakty z Centralnego to nie tylko kawałek historii, ale również świetny modernistyczny projekt. Dlatego cieszyły się takim powodzeniem.

Zobacz też: Zdjęcia z licytacji przedmiotów z Dworca Centralnego

Spore sumy jakie płacono za pozostałości po Centralnym to dowód na to, że PRL przestał być tematem tabu. Przez wiele lat po przełomie w Polsce o minionej epoce mówiło się głównie w kontekście polityki. - Polityka jest dobrze opisana, jest czarno-biała - mówi Rafał Patla**z Adventure Warsaw prowadzącego Muzeum PRL-u** nieopodal Soho Factory, modnego miejsca w Warszawie, gdzie odbywają się designerskie targi i kulturalne imprezy. - Jednak PRL to wciąż historia, która nie została dobrze opowiedziana - dodaje. Bo miniona epoka to nie tylko opozycjoniści i sowiecka dominacja z jednej strony i szare płaszcze, kolejki, puste półki w sklepach i rolki papieru toaletowego przewieszone przez szyję z drugiej.

- Obowiązująca opinia na temat PRL-u nijak ma się do tego, co słyszymy od zwykłych ludzi, którzy prezentują nam swoje prywatne historie. Mówią o więziach społecznych, o wakacjach w Bułgarii. Oczywiście mówią o pustych półkach, ale jeśli zapyta się o codzienność, to okazuje się, że ludziom było dobrze, żyło im się ok - mówi Rafał Patla. Jak sam przyznaje, samej Polski Ludowej niemal nie pamięta. Urodził się w połowie lat 80. Nie ocenia tamtego czasu jednoznacznie. Rysowanie minionej epoki jedynie w ciemnych barwach nie bardzo mu się jednak podoba.

– Design z lat 50., 60. ma się nijak do stereotypu brzydkie-szare-PRL - stwierdza. To samo mówi o tak zwanej „architekturze źle urodzonej”, czyli np. tak ostatnio modnym modernizmie. Wśród budynków modernistycznych wymienia chociażby Supersam, który został zburzony, by na jego miejscu powstało kolejne centrum handlowe. Na myśl o tym, że w podziemiach centrum znajduje się hipermarket z logo odwołującym się do starego Supersamu, gorzko się uśmiecha. PRL-owski „źle urodzony” modernizm to też Dworzec Centralny, za którego plastikowe kasetony wielkości półki na książki ludzie są w stanie dzisiaj płacić kilka tysięcy złotych.

Rafał Patla sam w mieszkaniu ma część mebli sprzed kilkudziesięciu lat. Jak podkreśla wybiera je selektywnie. W meblościankę by nie zainwestował, ale już zdobiony chlebak czy regał z lat 50. to już coś.

Zobacz też: Muzeum PRL [zdjęcia]

Kilka tygodni temu Stowarzyszenie Stacja Muranów zorganizowało w swojej siedzibie wyprzedaż towarów z PRL-owskim (choć nie tylko) rodowodem. Co ciekawe, organizacja posiadająca siedzibę „Stacja Muranów” pod adresem Andersa 13 zaczerpnęła jej nazwę z nigdy niepowstałej stacji metra. Socrealistyczny budynek wygięty w łuk miał okalać wyjście z przystanku kolejki podziemnej. Stacji nie wybudowano, bo z powodów politycznych zamiast metra w Warszawie wzniesiono Pałac Kultury. - Z okazji wyprzedaży towarów z PRL-u przemieniliśmy się w Centralny Dom Towarowy Muranów - mówi Łukasz Prokop ze stowarzyszenia. Na targu pojawiło się mnóstwo przedmiotów: kasety magnetofonowe, magnetofony, płyty winylowe, można było zjeść kiszonego ogórka, napić się oranżady czy kakaa.

- Pomysł wyszedł od naszych sąsiadów, Wojtka i Ani, którzy prowadzą bloga o PRL-u. Zaproponowali współtworzenie takiego wydarzenia i my się oczywiście zgłosiliśmy. Zaprosiliśmy do nas ludzi, którzy chcieli wymienić się gadżetami z minionej epoki, coś sprzedać - mówi Łukasz Prokop. Jak sam przyznaje, frekwencja zarówno pośród gości jak i wystawców przeszła jego najśmielsze oczekiwania. - Na szczęście wszyscy się zmieścili - stwierdza. Wśród wystawców znaleźli się prawdziwi pasjonaci, jak na przykład mężczyzna, który od lat kolekcjonuje designerską ceramikę Społem, jednak tylko tę ze złotymi grawerami.

Poza sprzedażą i kupnem podczas wydarzenia można było obejrzeć na projektorze z taśmy 8mm „Wilka i Zająca”, stare filmy z Charlim Chaplinem, posłuchać winyli z gramofonu Bambino. - Sam PRL pamiętam jak przez mgłę. Byłem wtedy bardzo młody - wyjaśnia Łukasz. Podobnie jak Rafał Patla urodził się w latach 80. I podobnie jak współtwórca Muzeum PRL-u mówi, że o minionej epoce nie powinno się mówić wyłącznie źle.

Zobacz też: Wyprzedaż PRL w Centralnym Domu Towarowym Muranów

- Wszystko zaczęło się kilka lat temu. Od okrzyków „jaaaacie sunę, miałem kiedyś taki”, albo „pamiętam jak widziałem to u kolegi z klatki obok i marzyłem, żeby się kiedyś tym pobawić”. Tak reagowaliśmy na przedmioty, które zobaczyliśmy na targach, aukcjach, rynkach, w piwnicach i na strychach, a które kojarzyliśmy z naszym dzieciństwem. Przypadło ono na koniec minionej epoki, czasy saturatora, Wyścigu Pokoju i matchboksów z Pewexu. Dla naszych rodziców to była ciężka epoka, ale dla nas te czasy były światem magicznym - to opis bloga Bufet PRL, który jest prowadzony przez Wojtka Przylipiaka i jego żonę Anię. Podobnie jak w opowieściach poprzednich rozmówców u Wojtka da się wyraźnie wyczuć prywatyzację epoki.

O ile w mediach o PRL-u głównie słyszymy jako o czasie heroicznej walki, wielkiej polityki i zimnej wojny, tak rozmawiając z ludźmi, którzy zajmują się PRL-em hobbystycznie, nie jako historycy, daje się słyszeć zupełnie inną opowieść. To opowieść o podwórku, zabawkach, pierwszych gadżetach, radości dzieciństwa i wczesnej młodości. - Oczywiście nie chcemy gloryfikować epoki. Skupimy się na przedmiotach, które jako dzieci lub nastolatki mieliśmy lub chcieliśmy mieć - mówi Wojtek. Sam pamięta czas sprzed przełomu 1989 dość dobrze. Pamięta na przykład kiedy dostał pierwszy komputer - Atari kupione w Pewexie za dolary. Sprzęt przetrwał do dzisiaj i jest częścią eksponatów, które wraz z żoną kolekcjonują. Część z nich została wystawiona w Stacji Muranów. Wśród nich znalazł się na przykład zielony polonez sterowany z kabla czy stary, jednokieszeniowy kaseciak.

Podtytuł bloga Bufet PRL to „Nieoczywisty świat minionej epoki”. Dlaczego? - Bo nie chodzi o to, że było pięknie, rosły sobie kwiatki, a wszyscy byli szczęśliwi. Nie chcemy gloryfikować PRL-u. Ale z pewnością nie wszystko było też straszne - stwierdza Wojtek.

- Żyjemy w zupełnie innych czasach. Nie mówię, że w gorszych. Wtedy jednak inne rzeczy były ważne. W PRL-u dzieci wychodziły na dwór się bawić, bo w domu nie było nic interesującego. Dzisiaj dzieciaki nie wychodzą z domu, bo na zewnątrz nie ma nic ciekawszego niż komputer - stwierdza Wojtek Przylipiak.

- Przecież już istnieje sporo lokali, które w jakiś sposób nawiązują do PRL-u, istnieją instytucje, które zajmują się tą tematyką, powstaje też dużo designu, który nawiązuje do tamtych czasów. Pewnie, jak każda moda, tak i ten design kiedyś się znudzi - mówi Łukasz Prokop ze Stacji Muranów. – Na chwilę obecną jesteśmy jednak zaskoczeni powodzeniem naszej inicjatywy. Wyprzedaż towarów z PRL zapewne stanie się imprezą cykliczną. Ludzie chyba tego potrzebują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto