Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małże badają jakość wody w Wiśle. "Jeśli wykryją zanieczyszczenia, zamykają muszle i uruchamiają alarm"

Joanna Postrzednik
Joanna Postrzednik
Małże badają jakość wody w Wiśle. "Gdy wykryją zanieczyszczenia, zamykają skorupki i uruchamiają alarm"
Małże badają jakość wody w Wiśle. "Gdy wykryją zanieczyszczenia, zamykają skorupki i uruchamiają alarm" naszemiasto.pl
W Wodociągach Warszawskich pracuje osiem małży, które testują jakość wody płynącej w Wiśle. Mięczaki podłączone są do systemu, który odczytuje ich naturalne reakcje, m.in. poziom rozwarcia muszli. Gdy w wodzie znajdują się zanieczyszczenia, małże szybko zamykają skorupki i wywołują alarm w zakładzie laboratoriów. Dalsza część artykuły poniżej.

Małże badają jakość wody w Wiśle

Żyją tylko w czystej wodzie, z której pobierają składniki odżywcze i mikroelementy. Są niezwykle wrażliwe na toksyny, a gdy wyczują niebezpieczeństwo, błyskawicznie zamykają muszle i odizolowują się od otoczenia. Małże, bo o nich mowa, to cisi bohaterowie Warszawskich Wodociągów. Od kilkunastu lat mieszkają w Grubej Kaśce - największej w Europie stacji infiltracyjnej uzdatniania wody, która stoi w nurcie warszawskiej rzeki. - Każdy mięczak ma do muszli przyczepiony czujnik, który kontroluje poziom jej otwarcia. Jeśli w wodzie znajdą się toksyczne substancje, np, metale ciężkie, małże błyskawicznie zamykają swoje skorupki. Tym samym wywołują alarm, który ostrzega laborantów przed skażeniem - tłumaczy nam zastępca rzecznika prasowego, Marta Pytkowska.

- Alarm następuje wtedy, gdy przynajmniej cztery z ośmiu małży zamknęły swoje muszle. Jednak uspokajam - odkąd stosujemy biomonitoring, czyli już kilkanaście lat, takiej sytuacji jeszcze nigdy u nas nie było - informuje nas Marta Pytkowska z MPWiK Warszawa.

Wodne EKG

Każdy mięczak posiada czujnik, który podłączony jest do sterownika systemu. Non-stop rejestruje on stopień otwarcia muszli, a także naturalny biorytm małży, który podobny jest do ludzkiego EKG. Zebrane dane na bieżąco przesyłane są do komputera i monitorowane przez pracowników laboratorium. System biomonitoringu stosowany jest w Warszawie od kilkunastu lat. W ten sam sposób kontrolowana jest woda w innych polskich miastach, np. w Poznaniu, Gdańsku i Rzeszowie.

- Oczywiście nie jest to jedyny sposób na sprawdzanie jakości wody w Warszawie. Biomonitoring stanowi uzupełnienie dla elektronicznego monitoringu w systemie on-line, który działa non-stop, na każdym etapie uzdatniania wody. Oprócz tego mamy laborantów, którzy na bieżąco kontrolują jakość wody i codziennie przeprowadzają wiele badań mikrobiologicznych. Przez cały rok wykonujemy minimum 170 tysięcy różnych badań. Jest to zdecydowanie więcej niż wymaga od nas Ministerstwo Zdrowia (25 tysięcy badań) - tłumaczy Marta Pytkowska z MPWiK Warszawa.

Warszawskie Filtry. Odwiedziliśmy niedostępne miejsce, z którego woda płynie do naszych kranów

Warszawskie Filtry. Odwiedziliśmy niedostępne miejsce, z któ...

Z wielkopolskich jezior do Warszawy

Małże, które pracują dla warszawiaków, odławiane są z wielkopolskich jezior. Następnie trafiają do laboratorium, gdzie przez okres około dwóch tygodni przechodzą badania i proces aklimatyzacji. Mięczaki otrzymują spersonalizowany czujnik, który kalibrowany jest w systemie biomonitoringu. Na tym etapie ustalane jest naturalne rozwarcie ich muszli. Dzięki temu, już podczas późniejszej obserwacji można ocenić, czy ich zachowanie i aktywność życiowa, są prawidłowe.

- Od ponad roku system biomonitoringu testujemy także na terenie Zakładu Północnego w Wieliszewie, który pobiera wodę z Jeziora Zegrzyńskiego - mówi Marta Pytkowska z MPWiK Warszawa.

Po trzech miesiącach idą na emeryturę

Małże tego gatunku żyją nawet kilkadziesiąt lat. Dla Wodociągów Warszawskich pracują przez okres trzech miesięcy. Jest to zatem ułamek ich życia, kiedy pełnia zacną rolę strażników jakości wody. Po tym czasie mięczaki wracają do zbiornika skąd wcześniej zostały odłowione - czyli do czystych wielkopolskich jezior. Tym samym przechodzą na zasłużoną emeryturę, a ich miejsce zastępuje kolejnych ośmiu osobników.

Nie tylko małże testują wodę

Co ciekawe, nie tylko małże są testerami wody z Wisły. W Wodociągach Warszawskich służą także wybrane gatunki słodkowodnych ryb, np. certy, brzany lub wzdręgi. Te organizmy umieszczane są w akwariach przepływowych z wodą ujmowaną infiltracyjne (spod dna Wisły) lub powierzchniowo (pobieraną bezpośrednio z rzeki). Ich zachowanie obserwują w określonych odstępach czasu odpowiednio przeszkoleni pracownicy. W tym celu są również wykorzystywane systemy kamer przemysłowych, które przesyłają obraz w czasie rzeczywistym do dyspozytorni zakładu w Wieliszewie. Każde nietypowe zachowanie ryb jest odnotowywane oraz szczegółowo analizowane i stanowi sygnał do rozpoczęcia odpowiednich testów laboratoryjnych.

POLECAMY TEŻ:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto