Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Baszczyński: Nie cieszyłem się po bramce Bruno

Tomasz Biliński
fot. Polskapresse
No tak, mogliśmy przegrać, ale była też szansa na zwycięstwo. Wtedy byśmy się cieszyli. Bardzo tego chcieliśmy i myślę, że graliśmy nieźle.- po sobotnim remisie z Wisłą Kraków, z Marcinem Baszczyńskim, obrońcą Polonii Warszawa, rozmawia Tomasz Biliński

Dziewięć lat grał Pan w Wiśle Kraków, sześć razy był z nią mistrzem Polski. Teraz stanął Pan na przeciwko niej. Były nerwy?
Na pewno. Z niewiadomą czekałem na ten mecz. Jednak po pierwszym gwizdku sędziego wszystkie myśli i wspomnienia poszły na bok, a walka poszła na całego.

Po meczu odetchnęliście z ulgą, że Andraż Kirm trafił w poprzeczkę, czy żałujecie niewykorzystanej sytuacji sam na sam Grzegorza Bonina z ostatniej minuty?
No tak, mogliśmy przegrać, ale była też szansa na zwycięstwo. Wtedy byśmy się cieszyli. Bardzo tego chcieliśmy i myślę, że graliśmy nieźle. Kilka błędów popełniliśmy, ale wynikały one raczej z tego, że nie jesteśmy jeszcze w pełni sezonu. Wisła tych meczów o stawkę ma zdecydowanie więcej i było to widać. Do tego ma indywidualności, które robią różnicę i trzeba się było mocno napracować, żeby ją zniwelować.

Dlatego w ostatnich kilkunastu minutach Wisła miała przewagę?
Tak. W środku pola zrobiła się u nas dziura i Wisła miała więcej swobody. Od początku mocno pracowaliśmy. Robert Jeż już był tak zmęczony, że poprosił o zmianę. Z kolei Łukasz Piątek indywidualnie krył Meliksona, więc czasem brakowało go w środku, bo biegał za Maorem.

Po bramce Bruno był Pan jedynym polonistą, u którego nie było widać radości.
Cieszyłem się, ale tego nie okazywałem. Po pierwsze z szacunku dla Wisły i jej kibiców, a po drugie była jeszcze ponad godzina gry przed nami, więc nie chciałem się dekoncentrować.

Polonia jest w stanie skutecznie walczyć z Wisłą o mistrzostwo Polski?
Życie pokazuje i te lata, które spędziłem w Wiśle, że mistrzowskiego tytułu nie zdobywa się w bezpośrednich meczach między drużynami, które o nie walczą. Trzeba zbierać punkty w spotkaniach z teoretycznie słabszymi zespołami. Zobaczymy, czy będziemy na tyle regularną drużyną, by włączyć się do walki o tytuł. Na pewno mamy takie ambicje.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa. Maaskant: nie zapomnieliśmy o porażce z Polonią

Która Wisła jest lepsza? Ta, w której Pan grał, czy ta obecna?
Jakbym był po drugiej stronie, to byłaby silniejsza. (śmiech) A tak poważnie, to trudno ocenić to z zewnątrz.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Polonia zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 (ZDJĘCIA)

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto