Masz firmę? Zrób z nią coś dobrego!

Clear Channel Poland wspiera Kampanię Przeciw Homofobii w walce przeciwko językowi nienawiści. To oni za darmo udostępnili citylighty, na których pojawiły się głośne plakaty z napisem "Co się gapisz, pedale?!" i "Co się gapisz, lesbo?!" W ten sposób obie organizacje dały Polakom solidną lekcję tolerancji.

Przykładów takiej współpracy jest mnóstwo. UPS z Fundacją Ja Wisła "ogławiają wierzby". Orange wraz z Fundacją Dzieci Niczyje ostrzegają dzieciaki sieciaki, że nie wolno ufać każdemu, kto jest po drugiej stronie internetu. Vistę i Fundację MaMa łączy kobiece myślenie i razem robią warsztaty "Równi rodzice". Yves Rocher 10 złotych z każdego owocowego kosmetyku sprzedanego w październiku daje Fundacji Synapsis, wspierając tym samym osoby z autyzmem. Wolontariusze Ericssona uczą seniorów z Ochoty obsługi komputera, a z dziećmi z domu dziecka bawią sie w teatr. Taki prawdziwy - na scenie, z rekwizytami i barwnymi strojami. O tym jest książeczka "Przewodnik po dobrych pomysłach".

Biznes społecznie odpowiedzialny wciąga

Anna Błaszkiewicz i Ola Rzążewska jako dziennikarki tematyką społeczną interesują się od dawna. – Kiedy szukałyśmy pomysłów na teksty, poznawałyśmy pełnych pasji ludzi, którzy opowiadali zaskakujące historie o tym, jak na co dzień współdziałają ze sobą organizacje pozarządowe i firmy. A potem same założyłyśmy stowarzyszenie i zorientowałyśmy się, jak mało o funkcjonowaniu tego sektora wiedzą osoby z zewnątrz. Postanowiłyśmy bliżej przyjrzeć się współpracy biznesu i organizacji non profit i opublikować cykl reportaży na ten temat. I udało nam się dostać dofinansowanie dla tego projektu z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej - mówi MM-ce Anna Błaszkiewicz, współautorka "Przewodnika po dobrych pomysłach".

Dzieją się fajne rzeczy, o których nie każdy wie, bo dziennikarze nie bardzo chcą pisać o wspieraniu sektora pozarządowego przez przedsiębiorstwa, tym samym robiąc im reklamę.

Praca nad "Przewodnikiem" trwała kilka miesięcy. Autorki szukały bohaterów do swoich minireportaży, wysyłając ankiety do 600 organizacji pozarządowych z Warszawy i okolic.

– Interesowały nas przykłady współpracy stowarzyszeń lub fundacji z małym i dużymi przedsiębiorstwami. Szukałyśmy niebanalnych inicjatyw, które przynoszą długofalowe rezultaty – wyjaśnia Anna Błaszkiewicz.

Cel: zainspirować

– Naszym celem było opowiedzenie historii, o których wie niedużo osób, a które są niezwykle inspirujące. Chciałyśmy pokazać, że organizacje pozarządowe i firmy nie stoją po dwóch stronach barykady, ale na co dzień ze sobą współdziałają. Razem robią dużo dobrego, niewielkim kosztem. Im daje to mnóstwo satysfakcji, a nam wszystkim korzyści, z których zwykle nie zdajemy sobie sprawy.

Jak firmy i stowarzyszenia na siebie trafiają? Możliwości jest wiele, nie ma jednego schematu. Bywa, że to fundacje szukają wsparcia, sponsora, albo sama firma rozgląda się za stowarzyszeniem z III sektora, z którą będzie jej po drodze. Pierwszy krok podejmują nieraz sami pracownicy. Na przykład ktoś działa w jakiejś organizacji od zawsze i zaczyna wciągać kolegów i firmę do współpracy. Albo pracownik miał dziecko chore na serce, znajduje fundację, która pomaga jego dziecku, a gdy ono ma się lepiej, rodzic czuje, że teraz musi zrobić coś dla innych.

Korzyści dla każdej ze stron

Przedsiębiorcy widzą także w takiej współpracy szansę na poprawienie wizerunku swojej marki. – Z inicjatywą czasem wychodzi menedżer czy dyrektor firmy – przyznaje Błaszkiewicz. – Ale firmy, o których napisałyśmy, niczego nie narzucają swoim pracownikom. Oni sami mają ochotę angażować się w taką działalność. Dostrzegają też, że poprawia to wizerunek przedsiębiorstwa. A wolą pracować w firmie, dla której liczy się nie tylko rachunek ekonomiczny.

Pierwszy nakład książki wyniósł 1000 egzemplarzy. Projekt sfinansowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Autorki nie wykluczają kontynuacji "Przewodnika", tym bardziej, że podoba się czytelnikom, a bohaterowie są poruszeni.

– Na pewno chcemy dalej przyglądać się sektorowi pozarządowemu – deklaruje Anna Błaszkiewicz i zapowiada, że Koncentrat ma już mnóstwo pomysłów na 2010 rok. – Na razie składamy wnioski i szukamy dofinansowania dla naszych projektów. Chcielibyśmy zorganizować kolejną warszawską grę miejską, ale też warsztaty dziennikarskie dla licealistów, by zachęcić ich do spisywania rodzinnych wspomnień na temat Powstania Warszawskiego. Planujemy też kolejną odsłonę warsztatów pisarskich – w minionym roku robiliśmy je na Saskiej Kępie, a teraz chcielibyśmy zaproponować je mieszkańcom Ochoty i Mokotowa.

Zobacz również:
Sposób na bezrobocie: zostań przewodnikiem po Pradze
Ja Wisła: Nieuchwytny bat i odkrycia archeologiczne
Internetowy lifting za pieniądze miasta