Mecz Legia - Górnik. Legia dopiero się rozpędza [ZDJĘCIA]
- Mecz z Koroną był dziwny. Nie wiem, czy nie najgorszy przy Łazienkowskiej od lat. Natomiast jeśli chodzi o grę w Zabrzu, to będąc trenerem Legii, bym się cieszył. Wynik napawa optymizmem. A jeśli zespół nie gra pięknie i wygrywa 3:0, to co będzie, jak złapią gaz? - zastanawia się były piłkarz Legii Sylwester Czereszewski.
Czytaj także: Górnik - Legia 0:3 Pewna wygrana Legionistów
Po odejściu Jana Urbana styl zespołu niewiele się zmienił. Wciąż jest mało przekonujący. Jedna z różnic polega jednak na tym, że legioniści grają szybciej i są skuteczniejsi. Choćby przy rzutach rożnych czy wolnych. W Zabrzu po jednym z nich Inaki Astiz strzelił pierwszego gola.
- Zauważyłem też, że więcej ofensywnych graczy angażuje się w grę defensywną. Oczywiście wynik jakby mówił nam coś innego i mimo że Legia jak zwykle dominowała w posiadaniu piłki [57 proc. - red.], to zespół Górnika fragmentami prowadził grę. Był to mecz wyjazdowy i widać, że Bergowi przede wszystkim zależało, by zawodnicy skupili się na obronie, a dopiero potem myśleli o ataku - stwierdził Czereszewski.
Dwie kolejne bramki zdobył Miroslav Radović. Do siatki nie trafił za to Orlando Sa, który grał od początku. Napastnik trafił do klubu dzień przed meczem z Koroną. Z zespołem trenował od poniedziałku, a na dwa dni przed rywalizacją w Zabrzu został uprawniony do gry. Wladimer Dwaliszwili nie był brany pod uwagę, bo pauzuje za czerwoną kartkę (jeszcze jeden mecz).
Występ Sa był słaby. Jedyna akcja warta odnotowania to ta z pierwszej połowy, gdy przyjął piłkę na klatkę piersiową, odwrócił się i uderzył z woleja. Futbolówka minimalnie minęła jednak bramkę. W drugiej połowie był niewidoczny.
Więcej w serwisie polskatimes.pl. Opinie z każdej strony
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?