Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Legia - Górnik. Legia dopiero się rozpędza [ZDJĘCIA]

Tomasz Biliński,Tomasz Dębek
Mecz Legia - Górnik. Legia dopiero się rozpędza [ZDJĘCIA]
Mecz Legia - Górnik. Legia dopiero się rozpędza [ZDJĘCIA] fot. Arkadiusz Lawrywaniec/Polskapresse
Mecz Legia - Górnik. Gdyby ktoś nie oglądał meczu Legii z Górnikiem w Zabrzu, to - patrząc na wynik - mógłby pomyśleć, że wyprawa na Śląsk dla zespołu Henninga Berga była lekką i łatwą wycieczką. Byłby w błędzie.

Mecz Legia - Górnik. Legia dopiero się rozpędza [ZDJĘCIA]

- Mecz z Koroną był dziwny. Nie wiem, czy nie najgorszy przy Łazienkowskiej od lat. Natomiast jeśli chodzi o grę w Zabrzu, to będąc trenerem Legii, bym się cieszył. Wynik napawa optymizmem. A jeśli zespół nie gra pięknie i wygrywa 3:0, to co będzie, jak złapią gaz? - zastanawia się były piłkarz Legii Sylwester Czereszewski.

Czytaj także: Górnik - Legia 0:3 Pewna wygrana Legionistów

Po odejściu Jana Urbana styl zespołu niewiele się zmienił. Wciąż jest mało przekonujący. Jedna z różnic polega jednak na tym, że legioniści grają szybciej i są skuteczniejsi. Choćby przy rzutach rożnych czy wolnych. W Zabrzu po jednym z nich Inaki Astiz strzelił pierwszego gola.

- Zauważyłem też, że więcej ofensywnych graczy angażuje się w grę defensywną. Oczywiście wynik jakby mówił nam coś innego i mimo że Legia jak zwykle dominowała w posiadaniu piłki [57 proc. - red.], to zespół Górnika fragmentami prowadził grę. Był to mecz wyjazdowy i widać, że Bergowi przede wszystkim zależało, by zawodnicy skupili się na obronie, a dopiero potem myśleli o ataku - stwierdził Czereszewski.

Dwie kolejne bramki zdobył Miroslav Radović. Do siatki nie trafił za to Orlando Sa, który grał od początku. Napastnik trafił do klubu dzień przed meczem z Koroną. Z zespołem trenował od poniedziałku, a na dwa dni przed rywalizacją w Zabrzu został uprawniony do gry. Wladimer Dwaliszwili nie był brany pod uwagę, bo pauzuje za czerwoną kartkę (jeszcze jeden mecz).

Występ Sa był słaby. Jedyna akcja warta odnotowania to ta z pierwszej połowy, gdy przyjął piłkę na klatkę piersiową, odwrócił się i uderzył z woleja. Futbolówka minimalnie minęła jednak bramkę. W drugiej połowie był niewidoczny.

Więcej w serwisie polskatimes.pl. Opinie z każdej strony

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto