Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mela Koteluk: "Nie rozbijamy się limuzynami"

Redakcja
Z wokalistką rozmawiamy o akcji „Nie bądź dźwiękoszczelny”, o ...
Z wokalistką rozmawiamy o akcji „Nie bądź dźwiękoszczelny”, o ... mat. prasowe
Z wokalistką rozmawiamy o akcji "Nie bądź dźwiękoszczelny", o rozmowach z publicznością i o trudach trasy koncertowej.

MM: Jesteś inspiratorką akcji „Nie bądź dźwiękoszczelny” zachęcającej do chodzenia na koncerty. Powiedz, dlaczego warto chodzić na koncerty?
Mela Koteluk: Koncert ma nie tylko funkcję rozrywkową, ale pełni też funkcję kulturalną; to jest forma uczestnictwa w szeroko pojętej kulturze. Z mojego punktu widzenia jest też możliwością podziękowania publiczności, która kupiła bilet, kupiła płytę. To jest ten moment, kiedy możemy im podziękować.

Jak z punktu widzenia artysty wygląda kontakt z publicznością?
Ja się ze swoją publicznością często spotykam po koncertach. Rozmawiam z nimi. Właśnie wtedy dochodzi do mnie, że ta nasza działalność ma sens, że jesteśmy komuś potrzebni. To mnie napędza do robienia kolejnych rzeczy związanych z muzyką. Jedna z dziewczyn, z którą rozmawiałam mówiła, że dzięki muzyce, którą robimy otworzyła przewód doktorancki po 3 latach niepewności.

Czyli to nie jest tylko filmowa klisza, tak się rzeczywiście zdarza. Ktoś podchodzi, dziękuje za to, że się zmieniło coś w jego życiu.
Nie mam ambicji zmieniania świata. Byłam na spotkaniu z Janiną Ochojską i ona mówiła, że nie będąc na spotkaniu z dużą ilością ludzi nie można myśleć masą. Że trzeba w każdym widzieć jednostkę. Ja na przykład swój pierwszy koncert zagrałam dla 20 osób.

A kiedy to było?

To było wiele, wiele lat temu. Jeszcze przed występami z zespołem Scorpions. U nich śpiewałam w chórkach. Później była Gaba Kulka. Teraz promujemy płytę "Spadochron" i na koncerty przychodzi po 300 osób na każdy koncert. To jest super budujące.

Gdzie koncertowałaś?
Olsztyn, Sopot, Toruń, Szczecin. We wtorek do klubu Dekada, gdzie graliśmy koncert przyszło ponad 450 osób.

To dużo.
Tak, to bardzo dużo. Zwłaszcza, że zdaję sobie sprawę, że ciężko jest z domowego budżetu wygospodarować środki na płytę, na koncert.

Grałaś jakieś koncerty przed wielotysięczną publicznością?
Tak, jak wyżej wspomniałam występowałam ze Scorpions, grałam na Openerze. To wszystko były cudowne doświadczenia. To są fantastyczne momenty, nie tylko dla nas, artystów, ale chyba też dla publiczności.

I wracamy do akcji wspierającej granie na żywo...
W "Nie bądź dźwiękoszczelny" chodzi też o to, żeby obalać mity. Do mnie czasami przychodzą maile, które świadczą o tym, że wyobrażenia o mnie i o tym jak działamy są zupełnie inne niż rzeczywistość jakiej my, artyści, żyjemy.

A jakie są wyobrażenia?
Ludzie myślą, że jeżeli jesteś na scenie, to rozbijasz się limuzynami, masz prywatne autobusy i samoloty. Powiem ci, jak wyglądała nasza czterodniowa trasa. Pobudka o 7.00, śniadanie, robimy małą próbę hotelową i wyruszamy w trasę. Nikt nas nie wozi. Nie jeździmy limuzynami. Po prostu zmieniamy się za kółkiem. Jedziemy busem załadowanym sprzętem do kolejnego miasta. Jemy coś po drodze. Przyjeżdżamy do danego miasta, sami rozstawiamy sprzęt. Udzielam jakichś wywiadów dla regionalnych mediów. Zostaje mi 15-20 minut przed koncertem, żeby się jakoś przygotować, ogarnąć, uczesać. Koncert trwa półtorej godziny. Później rozmowy z publicznością. To mi zajmuje jakąś godzinę, dwie. Jesteśmy w hotelu o godzinie 2.00 i rano, o 7.00 znowu pobudka.

Po prostu ciężka praca.
Do tego jeszcze komputer. To ja obsługuje fanpage. Wiele osób myśli, że robi to ktoś inny. Nie, dzisiaj praca wokalistki to również godziny spędzone przed komputerem. Ale mamy też z tego super wielką radość.




Rammstein Warszawa 2013Gotye w Warszawie 2012
Seal w Warszawie 2012
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto