Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy szajka przemycała ludzi. Zaczęli w Łęknicy [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Międzynarodowa szajka zajmująca się przemytem ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji rozbita przez pograniczników z Krosna Odrzańskiego, Niemiec, Austrii, Słowacji i Czech. Zatrzymano 170 osób czekających na przerzut do Niemiec i 10 członków bandy. 

Pod koniec marca br. pogranicznicy z jednostki w Tuplicach wraz z funkcjonariuszami straży granicznej z Krosna Odrzańskiego, w Łęknicy i Zielonej Górze zatrzymali dwóch obywateli Bułgarii w wieku 42 i 50 lat. – Zatrzymanie Bułgarów było jednym z etapów likwidacji zorganizowanej międzynarodowej grupy przestępczej, która zajmowała się nielegalnym przerzutem cudzoziemców do Niemiec północnym szlakiem bałkańskim – wyjaśnia kpt. Rafał Potocki, rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim. 

Wcześniej zatrzymani zostali również dwaj obywatele Turcji. Okazało się, że tworzą jeden gang.

Śledztwo w Polsce trwało od września ub.r. Wtedy w Łęknicy wpadło 40 cudzoziemców, których wiozła ciężarówka z Turcji. Ustalono, że za przerzutem stały osoby z Zielonej Góry, Łęknicy oraz niemieckiego Bad Muskau. Wtedy już było pewne, że w grę wchodzi doskonale zorganizowana grupa przestępcza.

Ustalono, że szajka przerzucała ludzi szlakiem, który biegł z Turcji przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację, Czechy, aż do Polski. Ostatnim przystankiem były Niemcy. Międzynarodowy gang przemycał ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji. Do Turcji ludzi dostarczano drogą morską. Tam byli ładowani na ciężarówki, naczepy plombowano i ludzie byli wiezieni dalej, aż do Niemiec. Za przerzut członkowie szajki brali kwoty od 5 do 8 tysięcy euro za osobę. Już wiadomo, że szajka zorganizowała przerzut przynajmniej kilkuset osób. Zarobili na tym miliony.

Nad sprawą pracowali pogranicznicy z Tuplic, Krosna Odrzańskiego, Austrii, Czech, Słowacji i Niemiec. Całość akcji koordynował Europol. Łącznie udało się zatrzymać 170 cudzoziemców, którzy mieli zostać przerzuceni do Niemiec. Zatrzymano też 10 członków szajki. To Polak, Bułgarzy i Turcy.

Sprawę zatrzymanych na terenie woj. lubuskiego dwóch obywateli Bułgarii oraz dwóch obywateli Turcji prowadzą pogranicznicy z placówki w Tuplicach pod nadzorem żarskiej prokuratury rejonowej. Zatrzymanym grozi kara do 8 lat więzienia. Wszyscy zostali aresztowani.

Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 15.03.2018 - Agresywny mężczyzna zatrzymał radiowóz w centrum Gorzowa. Chciał odebrać broń policjantce. Był pod silnym działaniem narkotyków.
Międzynarodowa szajka zajmująca się przemytem ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji rozbita przez pograniczników z Krosna Odrzańskiego, Niemiec, Austrii, Słowacji i Czech. Zatrzymano 170 osób czekających na przerzut do Niemiec i 10 członków bandy. Pod koniec marca br. pogranicznicy z jednostki w Tuplicach wraz z funkcjonariuszami straży granicznej z Krosna Odrzańskiego, w Łęknicy i Zielonej Górze zatrzymali dwóch obywateli Bułgarii w wieku 42 i 50 lat. – Zatrzymanie Bułgarów było jednym z etapów likwidacji zorganizowanej międzynarodowej grupy przestępczej, która zajmowała się nielegalnym przerzutem cudzoziemców do Niemiec północnym szlakiem bałkańskim – wyjaśnia kpt. Rafał Potocki, rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim. Wcześniej zatrzymani zostali również dwaj obywatele Turcji. Okazało się, że tworzą jeden gang. Śledztwo w Polsce trwało od września ub.r. Wtedy w Łęknicy wpadło 40 cudzoziemców, których wiozła ciężarówka z Turcji. Ustalono, że za przerzutem stały osoby z Zielonej Góry, Łęknicy oraz niemieckiego Bad Muskau. Wtedy już było pewne, że w grę wchodzi doskonale zorganizowana grupa przestępcza. Ustalono, że szajka przerzucała ludzi szlakiem, który biegł z Turcji przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację, Czechy, aż do Polski. Ostatnim przystankiem były Niemcy. Międzynarodowy gang przemycał ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji. Do Turcji ludzi dostarczano drogą morską. Tam byli ładowani na ciężarówki, naczepy plombowano i ludzie byli wiezieni dalej, aż do Niemiec. Za przerzut członkowie szajki brali kwoty od 5 do 8 tysięcy euro za osobę. Już wiadomo, że szajka zorganizowała przerzut przynajmniej kilkuset osób. Zarobili na tym miliony. Nad sprawą pracowali pogranicznicy z Tuplic, Krosna Odrzańskiego, Austrii, Czech, Słowacji i Niemiec. Całość akcji koordynował Europol. Łącznie udało się zatrzymać 170 cudzoziemców, którzy mieli zostać przerzuceni do Niemiec. Zatrzymano też 10 członków szajki. To Polak, Bułgarzy i Turcy. Sprawę zatrzymanych na terenie woj. lubuskiego dwóch obywateli Bułgarii oraz dwóch obywateli Turcji prowadzą pogranicznicy z placówki w Tuplicach pod nadzorem żarskiej prokuratury rejonowej. Zatrzymanym grozi kara do 8 lat więzienia. Wszyscy zostali aresztowani. Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 15.03.2018 - Agresywny mężczyzna zatrzymał radiowóz w centrum Gorzowa. Chciał odebrać broń policjantce. Był pod silnym działaniem narkotyków. poscigi.pl
Międzynarodowa szajka zajmująca się przemytem ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji rozbita przez pograniczników z Krosna Odrzańskiego, Niemiec, Austrii, Słowacji i Czech. Zatrzymano 170 osób czekających na przerzut do Niemiec i 10 członków bandy. Pod koniec marca br. pogranicznicy z jednostki w Tuplicach wraz z funkcjonariuszami straży granicznej z Krosna Odrzańskiego, w Łęknicy i Zielonej Górze zatrzymali dwóch obywateli Bułgarii w wieku 42 i 50 lat. – Zatrzymanie Bułgarów było jednym z etapów likwidacji zorganizowanej międzynarodowej grupy przestępczej, która zajmowała się nielegalnym przerzutem cudzoziemców do Niemiec północnym szlakiem bałkańskim – wyjaśnia kpt. Rafał Potocki, rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim. Wcześniej zatrzymani zostali również dwaj obywatele Turcji. Okazało się, że tworzą jeden gang. Śledztwo w Polsce trwało od września ub.r. Wtedy w Łęknicy wpadło 40 cudzoziemców, których wiozła ciężarówka z Turcji. Ustalono, że za przerzutem stały osoby z Zielonej Góry, Łęknicy oraz niemieckiego Bad Muskau. Wtedy już było pewne, że w grę wchodzi doskonale zorganizowana grupa przestępcza. Ustalono, że szajka przerzucała ludzi szlakiem, który biegł z Turcji przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację, Czechy, aż do Polski. Ostatnim przystankiem były Niemcy. Międzynarodowy gang przemycał ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji. Do Turcji ludzi dostarczano drogą morską. Tam byli ładowani na ciężarówki, naczepy plombowano i ludzie byli wiezieni dalej, aż do Niemiec. Za przerzut członkowie szajki brali kwoty od 5 do 8 tysięcy euro za osobę. Już wiadomo, że szajka zorganizowała przerzut przynajmniej kilkuset osób. Zarobili na tym miliony. Nad sprawą pracowali pogranicznicy z Tuplic, Krosna Odrzańskiego, Austrii, Czech, Słowacji i Niemiec. Całość akcji koordynował Europol. Łącznie udało się zatrzymać 170 cudzoziemców, którzy mieli zostać przerzuceni do Niemiec. Zatrzymano też 10 członków szajki. To Polak, Bułgarzy i Turcy. Sprawę zatrzymanych na terenie woj. lubuskiego dwóch obywateli Bułgarii oraz dwóch obywateli Turcji prowadzą pogranicznicy z placówki w Tuplicach pod nadzorem żarskiej prokuratury rejonowej. Zatrzymanym grozi kara do 8 lat więzienia. Wszyscy zostali aresztowani.

Pod koniec marca br. pogranicznicy z jednostki w Tuplicach wraz z funkcjonariuszami straży granicznej z Krosna Odrzańskiego, w Łęknicy i Zielonej Górze zatrzymali dwóch obywateli Bułgarii w wieku 42 i 50 lat. – Zatrzymanie Bułgarów było jednym z etapów likwidacji zorganizowanej międzynarodowej grupy przestępczej, która zajmowała się nielegalnym przerzutem cudzoziemców do Niemiec północnym szlakiem bałkańskim – wyjaśnia kpt. Rafał Potocki, rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim.

Wcześniej zatrzymani zostali również dwaj obywatele Turcji. Okazało się, że tworzą jeden gang.

Śledztwo w Polsce trwało od września ub.r. Wtedy w Łęknicy wpadło 40 cudzoziemców, których wiozła ciężarówka z Turcji. Ustalono, że za przerzutem stały osoby z Zielonej Góry, Łęknicy oraz niemieckiego Bad Muskau. Wtedy już było pewne, że w grę wchodzi doskonale zorganizowana grupa przestępcza.

Ustalono, że szajka przerzucała ludzi szlakiem, który biegł z Turcji przez Bułgarię, Rumunię, Węgry, Słowację, Czechy, aż do Polski. Ostatnim przystankiem były Niemcy. Międzynarodowy gang przemycał ludzi z Iraku, Iranu, Syrii i Turcji. Do Turcji ludzi dostarczano drogą morską. Tam byli ładowani na ciężarówki, naczepy plombowano i ludzie byli wiezieni dalej, aż do Niemiec. Za przerzut członkowie szajki brali kwoty od 5 do 8 tysięcy euro za osobę. Już wiadomo, że szajka zorganizowała przerzut przynajmniej kilkuset osób. Zarobili na tym miliony.

Nad sprawą pracowali pogranicznicy z Tuplic, Krosna Odrzańskiego, Austrii, Czech, Słowacji i Niemiec. Całość akcji koordynował Europol. Łącznie udało się zatrzymać 170 cudzoziemców, którzy mieli zostać przerzuceni do Niemiec. Zatrzymano też 10 członków szajki. To Polak, Bułgarzy i Turcy.

Sprawę zatrzymanych na terenie woj. lubuskiego dwóch obywateli Bułgarii oraz dwóch obywateli Turcji prowadzą pogranicznicy z placówki w Tuplicach pod nadzorem żarskiej prokuratury rejonowej. Zatrzymanym grozi kara do 8 lat więzienia. Wszyscy zostali aresztowani.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto