Ponad tydzień temu w mieszkaniu Roberta Korzeniowskiego doszło do pożaru. Sportowiec poinformował o tym w mediach społecznościowych. "Niestety, życie pisze nam różne scenariusze i doświadcza nas czasami boleśnie.
Tydzień temu wydarzył się wypadek - w moim mieszkaniu wybuchł pożar. Dzięki bohaterskiej postawie i determinacji mojej żony nie doszło do tragedii. Niestety, z nierównej walki z żywiołem nie udało się wyjść bez szwanku" - napisał czterokrotny mistrz olimpijski.
Następnie Korzeniowski dodał, że szczególne podziękowania należą się służbom ratunkowym, które bardzo sprawnie i profesjonalnie przeprowadziły akcję. "Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, a w szczególności Służbom niosącym pomoc: Policji, Straży Pożarnej i Pogotowiu Ratunkowemu, za pełną poświęcenia, profesjonalną i perfekcyjnie przeprowadzoną akcje ratunkową. Wasz profesjonalizm uratował nas wszystkich od najgorszego" - czytamy. Lekkoatleta podziękował również sąsiadom oraz przyjaciołom, którzy wsparli rodzinę Korzeniowskich w trudnych chwilach.
O zdarzeniu informowało m.in. TVN Warszawa, które podało, że ewakuowano wówczas dwie osoby, a pożar wybuchł od zapalonej choinki.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?